FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Zemsta - WĄTEK GŁÓWNY Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 8:13, 27 Kwi 2010 Powrót do góry

Cade pokiwał głową na znak zrozumienia
- Wrócę z twoim synem. - rzekł krótko - Skoro to ma być ceną za wywiedzenie się gdzie jest Morkas to zabiję i cały klan Kamiennego Topora jeśli będzie trzeba. - Cade tępo wpatrywał się w jedzenie przed sobą. W końcu zaczął jeść i nie odezwał się już ani słowem aż do momentu gdy skończył posiłek. Wstał i wyszedł na zewnątrz. Ciągle padało. Nie był to dobry czas na wojnę, jednak teraz był Dłonią Silvanusa. Był jego ostrzem i zgubą tych co zaprzedali swe dusze mrocznym rytuałom. Dziś Morkas, jutro Yaris i jego pomiot - pomyślał niziołek i rzucił do Grolne
- Idziesz czy mam się zająć tym sam? Widzę po twojej minie, że nie przywykłaś do takich czynów. Zauważyłem też, że mało wiesz o dżungli i gubisz się w niej. Zostań lepiej w osadzie. Mlbadi z pewnością otoczy cię opieką.
Cade był teraz myślami z wilczą watahą. Zwierzęta z pewnością przeniosą się niebawem w dół rzeki, gdzie opady są mniej obfite i łatwiej o zwierzynę. Druid musiał się więc spieszyć ze wszystkim jeśli chce aby Morkas poczuł na sobie kły i pazury wilczych braci.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 12:30, 27 Kwi 2010 Powrót do góry

Pogoda była dziś dość ponura. Cade zauważył, że na niebie jest więcej chmur niż zazwyczaj. To dawało smętne uczucie chylącego się ku końcowi dnia. Grolne wyszła z domku chwile po swoim towarzyszu.
- Zaczęliśmy to razem, to skończy to razem. Nie zostawię cię teraz samego do puki wyraźnie mi nie powiesz, że mam się stąd zbierać. - Złapała druida za rękę. - Nie dasz sobie sam rady. Wiem, wiem, że nie jestem najlepsza w boju, ale zawsze mogę ci pomóc swoją radą, czy czymś w tym stylu... Z drugiej strony... Czy myślisz, że gdyby więcej ludzi Mlbadiego wstało z łóżek, czy odprowadzili by mnie do Url? - Dziewczyna wyglądała na przygnębioną. W tym samym momencie z domku wyszedł Mlbadi.
- Dziękuję ci przyjacielu. Zrób co w twojej mocy... - Uśmiechnął się tylko do obu, po czym odszedł do chatki, w której przetrzymywani byli chorzy.
- Jaka jest twoja ostateczna decyzja?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Śro 8:53, 28 Kwi 2010 Powrót do góry

Cade wręcz zarechotał gdy Grolne wspomniałą o odprowadzaniu do Url.
- Dziewczyno, nadal nie rozumiesz co się tu dziele? Cała dżungla spłynie niedługo krwią. A będzie to krew tych co nie podporządkują się Yarisowi i jego szczeniakowi. Nie chcę być złym prorokiem, lecz jeśli nic nie zrobimy, będzie to NASZA krew. - strząsnął dłoń niziołki i złapał ją za ramiona - Do Url albo pójdziesz sama albo spójrz wreszcie życiu w oczy! Jeśli nie będziesz walczyć zginiesz. Odwieczne prawo natury. Chowając głowę w piasek odwlekasz tylko to co nieuniknione. Musisz znaleźć w sobie ta determinację. Rozumiesz? - przerwał na chwilę aby zobaczyć reakcję Grolne - Ja idę przywlec tu syna Mlbadiego. A gdzie ty idziesz to twoja sprawa. Jeśli ze mną to droga wolna, jeśli zaś do Url to chyba tylko ja zapłaczę nad twoim grobem. - to mówiąc wziął swoje rzeczy i zarzuciwszy plecak na ramiona ruszył w stronę wioski Kamiennego Topora. W głowie zaś układał plan jak się do niej przedostać i jak znaleźć miejsce przetrzymywania syna Mlbadiego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Śro 8:53, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Śro 20:33, 28 Kwi 2010 Powrót do góry

Grolne wpatrywała się na druida, kiedy ten prawił jej wywód na temat puszczy. Kiedy przerwał na chwile szybko wrzuciła.
- Może i dla ciebie ta puszcza jest czymś ważnym, ale nie jest to jedyne miejsce na świecie. Są inne miasta. Ba! Nawet kontynenty, na których jest siła aby zwalczyć to zło... - Cade przerwał jej kończąc swój wywód.
Widać było, że w oczach Grolne pojawiło się kilka łez.
- Ja.. Ja myślałam, że... - Ale Cade tylko odszedł nie odzywając się słowem.
Szybko wyszedł z wioski ruszając tą samą drogą, którą szedł wczoraj. Teraz w blasku ponurego dnia wyglądała trochę inaczej, ale jemu nie robiło to różnicy. Ruszał instynktownie, jak zawsze kiedy podróżował po tej puszczy.
Po jakimś czasie przypomniał sobie małą gnomke. Odwrócił się nawet, aby zobaczyć, czy idzie za nim, jednak tym razem jej tam nie było. Może szedł za szybko, może nie wyruszyła za nim. Teraz już go to nie interesowało.
Po jakimś czasie doszedł do końca drogi widząc przed sobą tą samą wioskę. Tym razem było w niej o wiele spokojniej. Cade nie widział tylko, czy było to spowodowane czymś więcej, aniżeli tylko ulewnym deszczem, który zbytnio nie motywował do wychodzenia na zewnątrz.
Tak, czy inaczej stał teraz sam w pobliskich krzakach, gdzie miał zamiar opracować do końca swój misterny plan uwolnienia syna Mlbadiego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pią 13:30, 30 Kwi 2010 Powrót do góry

Cade musiał się dowiedzieć gdzie trzymają chłopaka. W tym celu przez długi czas obserwował wioskę. Być może przy jakiejś chacie stał wartownik? Skoro syn Mlbadiego jest więźniem to musi ktoś go pilnować.
Druid starał się także wypatrzyć ilu wojowników zostało we wsi i oceniał swoje szanse. Jeśli będzie ich zbyt wielu trzeba będzie poczekać do nocy. Cade miał już plan. Wezwie wilka, który odwróci uwagę strażników a sam niziołek wślizgnie się wówczas do miejsca gdzie trzymają chłopaka. Potem pozostanie im tylko ucieczka...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pią 13:56, 30 Kwi 2010 Powrót do góry

Jakiś czas zajęło mu dokładne zbadanie sytuacji. Niestety nie widział w wiosce żadnego ruchu. Obszedł ją nawet kilkukrotnie, jednak stracił jedynie około godziny. W ten sposób nie dowiedział się niczego o położeniu chłopaka.
Nie zaczynało jeszcze zmierzchać, a woda kapiąca mu prosto na głowę coraz bardziej zaczynała go irytować. Nie mógł już naleźć na sobie suchej nitki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pią 14:08, 30 Kwi 2010 Powrót do góry

Cade musiał zaryzykować stwierdzenie, że większość mieszkańców osady opuściła ją. Postanowił podejść bliżej zabudowań i przyjrzeć się sprawie z bliska. Przeklinał porę deszczową, choć dobrze wiedział po co Silvanus ją zsyła.
Starał się zachowywać w miarę cicho, choć podejrzewał ,że jego kroki i tak nie zostaną rozpoznane pośród padających dookoła wielkich kropel wody. Sam starał się nasłuchiwać rozmów dochodzących z domostw. Miał nadzieję, że szczęście mu dopisze.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 23:28, 03 Maj 2010 Powrót do góry

W końcu druid odważył się wyjść z krzaków. Ruszył powoli w stronę wioski. Woda odbijała od jego przemoczonych ubrań. Jedną ręką złapał za rękojeść oręża, aby na wszelki wypadek szybko go dobyć, jednak okazało się, że nie było to dość przydatne. Przeszedł się po wiosce całkiem swobodnie. Jego próby nasłuchiwania jakichkolwiek informacji spełzły na niczym. Deszcz padał zbyt mocno żeby było słychać jakiekolwiek rozmowy, o ile mieszkańcy nie krzyczeli do siebie, a tak nie było.
Przeszedł się zatem jeszcze raz. W większości domków drewniane okiennice były pootwierane na oścież i jedynie wysoki i długi daszek zapewniał domostwom ochronę przed wdzierającą się do środka woda. W jednym domku zaś było inaczej. W jednym okiennice były przymknięte, co zaciekawiło druida. Podszedł bliżej starając się nie zwracać na siebie uwagi.
Gdy stanął pod samym oknem dostrzegł, że przez otwarte okno wydobywa się co nie co światła, nie naturalnego pochodzenia, co mogło świadczyć o czyjejś obecności wewnątrz.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 9:38, 04 Maj 2010 Powrót do góry

Cade zaintrygowany światłem wydobywającym się ze środka postanowił to sprawdzić. Koniuszkiem sierpa próbował uchylić lekko okiennicę i zajrzeć do środka. Czynił to <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=49446" title="Internetowa Kostnica"><b>najciszej</b></a> jak potrafił...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 13:31, 04 Maj 2010 Powrót do góry

Sierp zahaczył o okiennicę ciągnąc ją za sobą. Kilka centymetrów później między oknem a okiennicą była już wystarczająca przestrzeń aby Cade mógł tam zajrzeć. Tak też uczynił.
Tym razem misja mogła okazać się o wiele prostsza niż przewidywał. Od razu znalazł to czego szukał, przynajmniej tak mu się wydawało, gdyż w pomieszczeniu siedział spętany młodzieniec. Miał skrępowane ramiona i nogi przywiązane do belki nośnej domku. Na nieszczęście druida siedziało tam też trzech wojowników Kamiennego Topora, którzy rozmawiali ze sobą o życiu codziennym. Nikt nawet nie zauważył małego druida.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Śro 7:37, 05 Maj 2010 Powrót do góry

Cade nie był przyzwyczajony do takich działań. Do niedawna był zwyczajnym druidem, wiodącym spokojne życie w środku dżungli. Teraz jednak musiał się przyzwyczaić do takich sytuacji.
Trzech wojowników lekko zmartwiło Cade'a ale wierzył, że Silvanus poprowadzi go odpowiednią drogą. Byli oni tylko pyłem, który trzeba było zdmuchnąć na drodze do Morkasa.
Druid podszedł do drzwi chaty i warknął cicho. Przygotowawszy sobie czar [bicz z piasku] warknął głośniej i począł drapać sierpemw drzwi od chaty. Liczył, że choć jeden z wojowników otworzy aby sprawdzić co się dzieje a wtedy padnie ofiarą magii druida [ST na Refleks 14, 1k6 stłuczeń i otumanienie na 1 rundę, udany rzut obronny to tylko 1k6 stłuczeń].


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Śro 7:38, 05 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Śro 20:41, 05 Maj 2010 Powrót do góry

Chwilę po tym jak sierp druida zaczął drapać w drzwi Cade usłyszał jakby gwałtowne poderwanie się w środku. Zaczekał chwilę...
Nic jednak się nie działo. Przyłożył ucho do deski, jednak w ten sposób również nic nie usłyszał. Zupełnie jakby strażnicy uciekli gdzieś tylnym wyjściem, albo schowali się gdzieś w środku. Wydawało się jakby strażnicy spodziewali się wizyty druida.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Sob 13:02, 08 Maj 2010 Powrót do góry

Cade miał już dość bawienia się w ta grę. Zdenerwował się nie na żarty, że jego podstęp nie udał się. Osłaniając się tarczą szarpnął drzwi aby rozeznać się w sytuacji. Rzekł też doniośle
- Przyszedłem po chłopaka. Oddajcie go po dobroci i rozejdźmy się w pokoju.
Wątpił aby strażnicy go posłuchali, jednak zawsze warto spróbować.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie GMT
 
 
Regulamin