 |
|
 |
|
Autor |
Wiadomość |
Scarned
Zajepicki
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 413 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z 9 piekieł Baatoru Płeć:
|
Wysłany:
Śro 11:55, 04 Sie 2010 |
 |
Wstęp
Immaril jest tylko jednym z dziesiątek mu podobnych lub zupełnie innych światów materialnych, osadzonych w bezdennej pustce, gdzie ziemia, morze i powietrze z łatwością ulegają zmianom i dostosowują się do minionych wydarzeń czy sił nań przesiadujących.
Każdy z takich oto planów otrzymał szczególnie potężne istoty, i bądź jedną istotę, nazwane przez potomnych bóstwami, mające one zadanie chronic, władac oraz kreowac swój plan według własnej woli. Lecz na początku padł rozkaz stworzenia potężnych i monstrualnej wielkości portali łączących świat ze światem, by potomni mogli porozumiec się ze sobą, czy to w charakterze wojny czy pokoju.
Spór stworzycieli
Największe z możliwych wiedz znanych dzisiejszym najznamienitszym uczonym, którym to tych strzępków informacji użyczyli sami bogowie tego świata, sięgają czasów niezwykle dawnych, kiedy to Immaril został darowany pod opiekę dwóm potężnym istotom nazwanym poźniej przez mniejsze bóstwa- Salvish oraz Nadarin. "Niszczyciel" i "Ojciec" są innymi nazwami określającymi te istoty. Według podań byli oni całkowitą siebie odmiennością, każde życie jakie Nadarin zdołał stworzyc było okrutnie plugawione przez jego złego towarzysza, lub jak można wywnioskowac z innych źródeł... brata. Między nimi trwały nieustanne kłótnie lecz żaden z nich nie podniósł na drugiego ręki z powodu "stworzyciela" który to nadał tchnienie wszystkim tym światom i potężnym istotom, przez jego wole padł całkowity zakaz atakowania siebie nawzajem.
Nic jednak nie trwa wiecznie, "Stworzyciel" odszedł gdzieś w nieznane zostawiając wszystko co mu kiedyś podlegało na własnej łasce.
Salvish od niepamiętnych czasów pragną siać zło a przeszkadzający mu w tym brat był obecnie o wiele słabszy od swego złego odpowiednika, nie czekając ani chwili Salvish wyzwał Naradina na pojedynek. "Ojciec" jednak zdawał sobie sprawę jak brat zdolny jest szybko wykorzystać tę sytuację, potajemnie stworzył dziesięc wielokrotnie słabszych istot, będących dzisiejszymi bóstwami Immaril mające kontynuowac jego dzieło gdy go już nie będzie.
Pojedynek między tymi tytanami trwał niezmierzone lata ludzkie, zaś dla nich wydawała sie to byc jedynie dłuższa chwila, miejscem bitwy była rozległa równina, po niszczącym pojedynku rozpadła się ona na tysiące skał i płaszczyzn dryfujących w bezdennej nicości tego planu. W ostateczności zanim Nadarin poległ, poświęcił całą swoją energię oraz siebie tworząc głęboko pod ziemią, na jednej z wysp gdzie mieścił się jeden z ogromnych portali, wieczne więzienie trzymające brata zdala od powierzchni na której to poczęło rozwijać się wreszcie życie.
Niezłomny gniew Salvisha rozbrzmiewał jeszcze przez wiele wieków po czym opadł pozostawiając ciche podszepty gróźb, aż całkowicie zaniknął. Czekając w ciszy na swoją szansę, nie ubłagalnie zbliżającą się krok po kroku oczekiwał, zbierając siły i spiskując potajemnie przeciwko nieświadomym niczego potomnym. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Scarned dnia Pon 15:42, 23 Sie 2010, w całości zmieniany 6 razy
|
|
 |
 |
|
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie GMT
|
|
|
 |
|
 |
|