Autor |
Wiadomość |
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Nie 14:21, 11 Lis 2012 |
|
Otóż niezupełnie, gdyż...
Ivor pokonał swojego przeciwnika, który przewrócił się na ziemię częściowo wpadając do dziury w podłodze z której zapewne wcześniej wyszedł.
Kiedy Brottor tylko zbliżył się do nieumarlaków te zareagowały dziwnie. Oba przestały uciekać przed boską mocą i atakowały dalej.
Pierwszy atakował kapłana, który przed chwilą szarżował. Cios ciężką i bezwładną łapą okazał się [link widoczny dla zalogowanych], a na dodatek dość [link widoczny dla zalogowanych].
Drugi zombie atakował Wulgara, jednak [link widoczny dla zalogowanych].
Wulgar nie zamierzał czekać na kolejny atak nieumarłego. [link widoczny dla zalogowanych] go swoim toporem. Cios nie był [link widoczny dla zalogowanych], jednak wystarczył żeby powalić przeciwnika na posadzkę. Wydawało się jakby jego topór odbił się od trupa i [link widoczny dla zalogowanych] w tym walczącym z kapłanem [link widoczny dla zalogowanych] go.
Walka zakończona! Za pokonanie wszystkich nimf drzewnych i niziołków otrzymujecie po niesamowite i epickie 400 XP!
Od teraz będę umieszczał inicjatywę co każdą rundę walki. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kwiatek dnia Nie 14:23, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Wto 7:35, 13 Lis 2012 |
|
Kurna Kwiatek wybacz, że wczoraj nic nie napisałem ale miałem tak cholerne problemy z połączeniem sieciowym, że sam Tyrbodymoman mnie zawstydził. A tak chciałem jego . Jedziemy dalej
Brottor sapnął ciężko gdy ostatni zombie padł
- Krasnolud powiadasz? Może. - rzekł krótko do Mydła. - Hej człowieku żyjesz tam? - rzucił do tropiciela - Trzaby sprawdzić tego łysola co czerep jego wyłonił się zza tych drzwi. Ja postawię pięć złotych monet, że to nie był krasnolud tylko gnom - spojrzał na Wulgara z uśmiechem, łypiąc nań zdrowym okiem.
Ivor wyczyścił miecz. Nie chciał mieć żadnych plugawych szczątek na nim. Nie był pewny, czy taki nieumarły może przenosić jakieś choroby, ale wiedział, że zgnilizna może być szkodliwa.
- Żyję - rzekł ocierając pot z czoła. - Sam nie widziałem dokładnie. Z tą latarnią w dłoni strasznie źle się walczy. Niewygodnie. Dobrze zobaczmy co kryje się za tymi drzwiami. Brottorze oni na pewno już nie wstaną?
Brwi krasnoluda wygięły się w grymasie zamyślenia
- Moja wiedza o nieumarłych jest niewielka, ale podejrzewam, że trzeba będzie po wszystkim wezwać tu jakiegoś potężniejszego kapłana co by na powrót wyświecił tą ziemię.
Tropiciel skinął głową. Zaczynał zmieniać stosunek co do kapłanów. Widział potęgę Moradina przed chwilą. Zastanawiał się, czy on sam byłby zdolny do czegoś takiego gdyby Silvanus go pobłogosławił. A jakże! - sam odpowiedział sobie na to pytanie. Przecież kapłani tak potrafią.
Fallcorn ruszył do drzwi najpierw [link widoczny dla zalogowanych] się odgłosom dochodzącym zza nich. Nie usłyszawszy nic co mogłoby wzbudzić jego uwagę spróbował otworzyć drzwi. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Wto 7:35, 13 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Wto 16:08, 13 Lis 2012 |
|
Wulgar musiał widzieć postać w drzwiach wyraźniej niż Brottor bo tylko pokręcił głową smętnie.
-Może gnom, może nie. Zaraz zobaczymy co będzie macał dzisiaj mój młotek. - Schował topór za pasek zamieniając go na młot.
Ivor otworzył drzwi na południu. Od razu zauważył, że komnata była dość dobrze oświetlona przez kilka pochodni zawieszonych na ścianach. To było kolejne mauzoleum. Od poprzedniej sali różniła się jedynie tym, że na samym jej środku stał większy wystający na metr wysokości sarkofag. Za sarkofagiem rozłożony był też stół z którego postać ubrana w długie szaty łapczywie zbierała zwoje prosto do plecaka.
W sali było kilka nieumarłych w kompanii dziwnych zdegenerowanych krasnoludów, których Brottor od razu rozpoznał jako duergary, czy też szare krasnoludy.
Jeden z duergarów wyglądał na uczonego, może maga. Był ubrany w niemalże niewidoczne na tle grobowców szare szaty zdobione matowymi ornamentami w różnych runicznych kształtach. Dwóch pozostałych wyglądało raczej jak typowi siepacze.
- Wielka szkoda, naprawdę wielka szkoda, że musieliście mi przeszkodzić. - Odezwał się w końcu czarodziej. - Mieliśmy nadzieję, że nie dojdziecie aż tutaj, a na pewno nie przed przewidywanym czasem...
Wulgar splunął głośno na ziemię wyrażając w ten sposób swój stosunek do krewniaków.
- Wszystko gotowe mistrzu. - Odezwał się krasnolud zbierający zwoje ze stołu.
- Żałuję, ale nie mogę zostać na dłuższą rozmowę. Jeszcze się spotkamy.
Duergar w szacie z ornamentami zaczął czytać runy ze swojej księgi. Niemalże w tym samym momencie dziwne błękitne światło pojawiło się przed nim i ukształtowało w coś w rodzaju drzwi. Przeszedł przez nie, a tuż za nim jego uczeń ze zwojami. Obaj czarodzieje jak również portal zniknęli bez śladu. dwóch krasnoludów, którzy zostali w grobowcu popatrzyli po sobie lekko wystraszeni jak gdyby zostali oszukani. Podnieśli jednak topory gotowi do walki z napastnikami.
Szkielety -[link widoczny dla zalogowanych]
Ivor - [link widoczny dla zalogowanych]
Brottor - [link widoczny dla zalogowanych]
Zombie - [link widoczny dla zalogowanych]
Wulgar - [link widoczny dla zalogowanych]
Duegrary - [link widoczny dla zalogowanych]
Szkielety zasyczały głośno. Słychać było jakby dusze uwięzione w ożywionych na nowo ciałach błagały o pomoc. Stłumiony przez mauzoleum odgłos był dość przerażający. Po ciałach przybyłych przeszedł dreszcz.
Pierwszy nieumarły od razu rzucił się na Wulgara. Szpon [link widoczny dla zalogowanych] krasnoluda, który nie zdążył zasłonić się tarczą. Szczęśliwie dla niego rana [link widoczny dla zalogowanych] głęboka.
Pozostałe dwa szarżowały na Brottora, który nie chcąc popełnić tego samego błędu co Wulgar, szybko zasłonił się tarczą blokując [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych].
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Śro 13:26, 14 Lis 2012 |
|
Ivor nie czekał długo. Zmienił szybko broń na łuk gdyż nie wątpił w bojowe zdolności krasnoludów. [link widoczny dla zalogowanych] pomknęła w stronę najbliższego z nich (D1) i [link widoczny dla zalogowanych] w niego. Brottor tymczasem nie czekał, aż szkielety rozerwą ich na kawałki. Znów wezwał moc Moradina. Jednak tym razem krasnoludzki bóg nie użyczył mu jej zbyt [link widoczny dla zalogowanych]. Szkielety oparły się modlitwie krasnoluda. Wszyscy poczuli nagłe zwątpienie w rychłe zwycięstwo w tej walce...
Uznałem, że szarak ma 16 KP jak przeciętny krasnolud z Księgi Potworów. Jeśli ma więcej to po prostu zignoruj obrażenia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Śro 13:46, 14 Lis 2012 |
|
Krasnolud ugodzony strzałą tropiciela osunął się na ziemię znikając za sarkofagiem.
Zombie powoli ruszyły w stronę walczących ze szkieletami bohaterów. Dwa z nich ustawiły się bezpośrednio za szkieletami atakującymi Brottora, ostatni ustawił się obok Wulgara.
Dzielny Mydło [link widoczny dla zalogowanych] swym młotem prosto w głowę kościeja, który przed chwilą go ranił. Słaba konstrukcja szkieletu nie wytrzymała [link widoczny dla zalogowanych] i rozsypała się po ziemi. Wulgar instynktownie [link widoczny dla zalogowanych] zombiego, który ustawił się obok niego. Cios był równie [link widoczny dla zalogowanych] jednak nie wystarczająco żeby powalić przeciwnika.
Duergar widząc jak skończył jego kompan rzucił się na ziemię chowając za sarkofagiem stając się teraz niewidocznym dla celnego oka tropiciela.
Szkielety -24
Ivor - 20
Brottor - 12
Zombie - 6
Wulgar - 5
Duegrary - 4
Pozostałe szkielety atakowały dalej. Na Brottora [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]. Na szczęście dla krasnoluda wszystkie zdołał blokować tarczą.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Śro 13:55, 14 Lis 2012 |
|
Tropiciel nigdy nie spotkał się z rasą szarych krasnoludów. Słyszał tylko pogłoski o ich podziemnym rodowodzie. Chyba zamieszkiwały Podmrok. Zignorował na razie tego przeciwnika. Zresztą zombie i szkielety nie gadają a tego będzie można pociągnąć z język. Człowiek dostrzegł, że nie ma stąd innego wyjścia więc postanowił pilnować drzwi. Jego łuk naciągnął się ponownie i strzelił do zombiego nacierającego na Wulgara. Strzała [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych] się w oko martwiaka.
Tymczasem Brottor Gorunn zamierzał zaufać swoim zdolnościom. Jego broń [link widoczny dla zalogowanych] w powietrzu ale na tym się skończyło. Krasnolud nie przejął się chybieniem. Postanowił się szczelniej zasłonić tarczą. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Śro 13:57, 14 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Śro 14:08, 14 Lis 2012 |
|
Strzała tropiciela ugodziła zombie. Jego głowa nagle odchyliła się to tyłu i po chwili odpadła tocząc się w okolice sarkofagu. Pozostali dwaj nieumarli zaczęli przepychać się przez szkielety w stronę kapłana, którego morale zaczynało drastycznie spadać.
W dobrej chwili zjawił się Wulgar [link widoczny dla zalogowanych] na szkielety. Cios jego młota był na tyle silny, że jeden z kościeji [link widoczny dla zalogowanych] się pod nim. Po raz kolejny Wulgar odbił swoją broń od rozpadających się zwłok i [link widoczny dla zalogowanych] dalej. Ten cios był równie [link widoczny dla zalogowanych] co poprzedni. Szkielet rozpadł się odsłaniając drogę nacierającym zombie.
Z za sarkofagu wyłonił się duergar z łukiem. Chciał odpłacić się Ivorowi za zabicie swojego kompana. Z krótkiego łuku, który teraz trzymał w ręku [link widoczny dla zalogowanych] w stronę tropiciela, jednak nie trafił.
Szkielety -24
Ivor - 20
Brottor - 12
Zombie - 6
Wulgar - 5
Duegrary - 4
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Śro 14:15, 14 Lis 2012 |
|
- Mam cię - syknął Ivor i nałożył kolejną strzałę na cięciwę. [link widoczny dla zalogowanych] ona w stronę duergara i [link widoczny dla zalogowanych] się w jego ramię.
Brottor tymczasem widząc jak jego ziomek opanował wojenne rzemiosło chcąc mu dorównać uderzył z okrzykiem bojowym
- Na Młot Moradina!
(Z2). To było to! [link widoczny dla zalogowanych] krasnoluda dociągnął celu i [link widoczny dla zalogowanych] głucho w martwe cielsko. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Śro 14:28, 14 Lis 2012 |
|
Oba zombie skupiły teraz swoją uwagę na atakującym ich kapłanie. Pierwszy z nich atakował Brottora [link widoczny dla zalogowanych] tłukąc go [link widoczny dla zalogowanych]. Podobnie drugi nieumarły [link widoczny dla zalogowanych] kapłana [link widoczny dla zalogowanych].
Wulgar postanowił wykonać podobny manewr. Ruszył w kierunku nieumarłego stojącego naprzeciw niego. Jego młot [link widoczny dla zalogowanych] w sam środek klatki piersiowej chodzących zwłok [link widoczny dla zalogowanych] w niej sporą dziurę. To jednak nie powstrzymało nieumarłego, który zacięcie atakował dalej.
- Zginiecie psy! - Rzucił krasnolud w stronę Ivora wypuszczając kolejny pocisk. Tym razem strzała poszybowała [link widoczny dla zalogowanych] i tylko szybki ruch tropiciela sprawił, że strzała zamiast wbić się w jego krtań utknęła w [link widoczny dla zalogowanych] raniąc go [link widoczny dla zalogowanych]. Ruszył się krok w stronę tropiciela wyrzucając łuk na ziemię.
Szkielety -24
Ivor - 20
Brottor - 12
Zombie - 6
Wulgar - 5
Duegrary - 4
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Śro 14:37, 14 Lis 2012 |
|
Raniony Ivor drżącą ręką nałożył kolejną strzałę. Jednak tym razem [link widoczny dla zalogowanych] a szary krasnolud zaśmiał się złośliwie.
Brottor tymczasem przyjmując ciosy próbował odpłacić się nieumarłym za nie. Jego kolczasta pałka [link widoczny dla zalogowanych] w cielsko tego samego zombiego i zrobiła mu kilka [link widoczny dla zalogowanych] więcej. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Śro 15:03, 14 Lis 2012 |
|
Brottor skutecznie powstrzymał swojego adwersarza przed dalszym atakowaniem dziurawiąc go i gruchocząc mu kości tak, że ten padł na ziemię i nie ruszył się więcej. Ostatni nieumarły zwrócił się w stronę atakującego go Wulgara. Wziąwszy wielki zamach [link widoczny dla zalogowanych] krasnoluda, który w samą porę zdołał się zasłonić.
Kiedy tylko poczuł ciężkie uderzenie na swojej tarczy opuścił ją niżej a sam [link widoczny dla zalogowanych]. Cios był na tyle silny, że [link widoczny dla zalogowanych] potwora na ziemię.
Duergar zdawał się nie widzieć tego co dzieje się po drugiej stornie sarkofagu. Szybkim ruchem reki ściągnął z pleców dość duży topór, po czym rzucił się na biednego Ivora. Tropiciel jęknął boleśnie kiedy siekiera [link widoczny dla zalogowanych] go w [link widoczny dla zalogowanych] piersiową powalając go na ziemię.
Szkielety -24
Ivor - 20
Brottor - 12
Zombie - 6
Wulgar - 5
Duegrary - 4
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Śro 15:08, 14 Lis 2012 |
|
Ivor poczuł jak życie próbuje uciec przez ranę zadaną potwornym toporem. Osunął się półprzytomny na ziemię modląc się do Silvanusa a nawet do Moradina aby krasnoludy pomściły jego upadek. Brottor warknął widząc przez ramię jak człowiek krzyczy a potem w fontannie krwi pada bez życia. Nie było czasu. Rzucił się w stronę złego krasnoluda wystawiając się na jego atak. Niestety cios [link widoczny dla zalogowanych] się na zbroi szaraka. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Śro 15:13, 14 Lis 2012 |
|
- Zabije was wszystkich gnidy! - Duergar zaśmiał się pocieszony swoim małym triumfem. Odwrócił się w stronę Brottora i ledwo zauważył atakującego go Wulgara.
Mydło podniósł swój młot nad głowę, po czym opuścił go na krasnoluda z wielkim impetem. Ten jednak w porę [link widoczny dla zalogowanych] cios swoim toporem.
- Twoja kolej! - Krzyknął do kapłana [link widoczny dla zalogowanych] go. Mało brakowało a duergar przewrócił by się potykając o szczątki pod nogami. Cios był kompletnie chybiony. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Śro 15:45, 14 Lis 2012 |
|
Brottor sapał i dyszał. Nie był zmęczony lecz zły na siebie, że taki podły sługus zła daje im taki opór.
- Nie sądzę... GNIDO! - ryknął Brottor i po raz kolejny zamachnął się. Szary duergar nie zdąrzył tym razem [link widoczny dla zalogowanych] ciosu i morgensztern [link widoczny dla zalogowanych] na jego czerep roztrzaskując go.
Gdy spostrzegł, że wszyscy wrogowie padli dopadł do Ivora
- Ech, ludzie są tacy krusi. Pomogę ci, pomoże ci Moradin. Na łaskę Kowala Dusz, Ojca Krasnoludów, Wszechojca niech ta istota zostanie uzdrowiona a śmierć odejdzie od niej - dłoń, którą położył na Ivorze poczęła lśnić a przez ciało człowieka [link widoczny dla zalogowanych] dobra energia uzdrowienia. Ivor poczuł ciepło i dałby sobie rękę uciąć, że zobaczył w sennym majaku uśmiechającego się do niego krasnoluda w zdobionej zbroi, pracującego wytrwale w swej kuźni. Potem jednak otworzył oczy i ujrzał twarz Brottora.
- No chłopie! Wstawaj - podał rękę Ivorowi a ten wstał i po zwalczeniu pierwszej słabości i bólu spojrzał na pobojowisko. Wyjął swój eliksir i [link widoczny dla zalogowanych] się prawie całkowicie. Sądził, że po ranie zadanej toporem będzie blizna, ale nie przejął się tym.
- Dobrze. Twój Moradin jednak cię nie zostawił. Już myślałem, że nie damy rady. Nie wiem komu dziękować. Z powodu braku Moradina podziękuję tobie.
- Wybaczę ci bluźnierstwo. W twoich ustach nie jest ono dla mnie obelgą. Wszechojciec nie porzuca swoich dzieci. Wystawia ich na próby. A dziękując mi dziękujesz też Moradinowi. Odwiedź kiedyś świątynie w Everlund, porozmawiamy tam szerzej o doktrynie. Tymczasem trzeba się rozejrzeć. Tych szarych ścierw może być tu więcej. - to mówiąc Brottor począł przeczesywać pomieszczenie. Ivor poszedł w jego ślady. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Śro 15:53, 14 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Śro 15:57, 14 Lis 2012 |
|
Za walkę w imię Zordona i jego pomocnika Alpha 5, Mighty Morphin' Power Rangers dostają po 450 XP.
Brottor z Ivorem zaczęli przeszukiwać pomieszczenie. Widząc to Wulgar również poszedł w ich ślady.
Ivor począł przeszukiwać stół i okolice. Okazało się, że pod nim znajduje się jakiś klucz.
- Ciekawe co otwiera. - Wtrącił Mydło widząc znalezisko człowieka.
Poza ciekawym kluczem Brottor znalazł przy krasnoludach dwanaście sztuk srebra i dwie sztuki złota. Nie szukał przy zwłokach i w sarkofagach nie chcąc bezcześcić grobów. Wygląda na to, że magowie zabrali wszystkie dowody i poszlaki ze sobą... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Czw 9:29, 15 Lis 2012 |
|
- Na całe Krasnoludzkie Sioło! Nie martwiłbym się tym co otwiera ten klucz. Martwiłbym się, że nasz wróg zdaje się być potężniejszy niż się spodziewaliśmy - Brottor z nietęgą miną spoglądał na zbezczeszczone zwłoki.
- I gdzie jest nasz kapłan, po którego tu w końcu przyszliśmy... - Ivor zauważył, że mina krasnoluda wygląda na zaskoczoną
- No tak! Przez te wszystkie szkielety i umarlaki zapomniałem co nas tu przygnało - zaśmiał się nerwowo ze swojej głupoty.
- Skoro mamy klucz trzeba znaleźć drzwi. Może ten Dutmot czy Dumot jak mu tam było skrył się w jakimś ukrytym grobowcu?
Po tych słowach tropiciel rozpoczął [link widoczny dla zalogowanych] ukrytego zamka. Brottor poszedł w jego [link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Czw 9:32, 15 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Czw 10:17, 15 Lis 2012 |
|
Obaj przeszukiwali pomieszczenie przez chwilę. Wulgar obserwował nieśmiało martwe krasnoludy. Po chwili podszedł do jednego z nich i zabrał jego topór odkładając na jego miejsce swój stary.
- Podoba mi się. Dawno nie widziałem tak dobrej krasnoludzkiej roboty. - Zaśmiał się wymachując nowym znaleziskiem. Widać było, że nie umie się nim posługiwać. Jego ruchy były niezdarne i nieskoordynowane.
- Hej! Pewnie żaden z was nie ma ochoty pytać mnie o zdanie, ale wydaje mi się, że ten klucz może otwierać te drzwi, które minęliśmy w poprzedniej sali.
Brottor przypomniał sobie drzwi, które minęli i zaśmiał się z tego jak łatwo poddał się mentalnej manipulacji tropiciela. Ruszyli z powrotem.
Znaleźli się w sali, w której przed chwilą kapłan skutecznie niszczył nieumarłych mocą Moradina. Rzeczywiście, na zachodniej ścianie znajdowały się drzwi. Były to zimne metalowe wrota, których zapewne Ivor nie zauważył w nikłym świetle latarni.
Wulgar stanął przy nich z młotem w ręku.
- No dawaj bracie, cokolwiek tam będzie zaraz ugnie się pod moimi razami! - Krzepko wykrzyczał w stronę tropiciela zionąc w jego stronę nieświeżym oddechem. Ivor otworzył drzwi kluczem, weszli do środka.
To pomieszczenie było mniej więcej takiej samej wielkości jak to w którym walczyli z duergarami. Kolejne mauzoleum wypełnione po brzegi martwymi ciałami. Żadne z nich na szczęście dla nich nie ruszało się, a już na pewno żadne nie było do nich agresywnie nastawione. Na środku pomieszczenia, przy przeciwległej ścianie stał kamienny posąg człowieka, do którego przywiązany linami był inny człowiek. To zapewne był Dutmot. Teraz jednak był nieprzytomny. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Czw 12:47, 15 Lis 2012 |
|
Ivor napiął swój łuk gdy stanęli przed wrotami i z tak uzbrojony wszedł do środka. Wolał być gotowy w razie gdyby jednak jakieś zwłoki ożyły. Brottor również miał w pogotowiu morgensztern i tarczę. Porzucił jednak zamiary walki gdy dostrzegł nieprzytomnego kapłana.
- Bogowie - szepnął Ivor - Co tu się wydarzyło?
Brottor dopadł kapłana i począł go cucić. Nie szło mu to [link widoczny dla zalogowanych].
- Jestem kapłanem ale leczę zaklęciami. Podejrzewam, że mogą się nam one jeszcze przydać. Spróbujesz?
Ivor podszedł do związanego kapłana i zaczął od odcięcia lin, które go krępowały. Potem korzystając ze swojej [link widoczny dla zalogowanych] na temat leczenia polał lekko wodą twarz kapłana i trochę nim potrząsnął.
- Zbudź się dobry człowieku, przybyliśmy ci z pomocą. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Czw 13:09, 15 Lis 2012 |
|
Ivor ostrożnie podszedł do posągu z mieczem gotowym na wszelkie ewentualności. Kawałek po kawałku w nikłym świetle latarni ukazywał się posąg niegdyś wielkiego wojownika, do którego przywiązany był kapłan.
Jego uwagę przykuło coś nienaturalnego. Kątem oka [link widoczny dla zalogowanych], że pomnik po mimo jednego źródła światła, które niósł w ręku rzucał na ścianę dwa cienie, które synchronicznie poruszają się względem siebie razem z ruchem latarni Ivora. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Czw 13:33, 15 Lis 2012 |
|
Coś, lub ktoś był za pomnikiem. Ivor dał znak dłonią i wskazał podwójny cień krasnoludom. Brottor sądząc, że szykuje się kolejna walka począł prosić w myślach Moradina aby dał im siły na pokonanie i tego wroga. Tropiciel tymczasem zaplanował zajść intruza z dwóch stron. On i Brottor z jednej a Mydło z drugiej. Pokazał o co mu chodzi na migi i wprowadzili swój plan w życie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Czw 13:40, 15 Lis 2012 |
|
Obeszli pomnik z boku. Stał on na tyle blisko ściany, że ani Ivor ani Brottor nie dali by rady przejść za nim na drugą stronę. Być może niziołek albo gnom dał by radę, jednak oba cienie, które teraz poruszyły się w stronę Wulgara zdawały się należeć do pomnika.
- Co to za czarne moce?! Tutaj nikogo niema! - Wrzasnął Mydło odskakując od cieni, których teraz wyraźnie się przestraszył.
Plan Ivora był przezorny, jednak to musiało być coś innego niż postać za pomnikiem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Czw 13:52, 15 Lis 2012 |
|
- Być może to jakaś iluzja - szepnął Ivor próbując dokładniej przyjrzeć się pomnikowi i [link widoczny dla zalogowanych] ewentualną ułudę. Brottor podłapał pomysł człowieka.
- Racja kuzynie trzeba by się temu dokładniej przyjrzeć. Coś musi dawać drugi cień i może wcale nie są to piekielne moce? - rzekł do Mydła, po czym począł łypać na pomnik [link widoczny dla zalogowanych] jakiejkolwiek nieprawidłowości.
Rzuty na Wolę aby odkryć iluzję |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Czw 13:55, 15 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Czw 13:58, 15 Lis 2012 |
|
Cała ta sprawa zamieszała Ivorowi w głowie na tyle, ze nie mógł teraz połapać się już co jest czym. Stanął więc spokojnie unosząc swoją latarnie kiedy Brottor przyglądał się zjawisku, które pochłonęło ich całą uwagę zostawiając omdlałego kapłana zawieszonego na pomniku samemu sobie pogrążonego w błogim śnie.
- A może byśmy tak dla pewności pomacali ten pomnik młotami, co? - Wulgar całkiem poważnie podszedł do sprawy. Kurczowo trzymał młot oglądając się cały czas za siebie.
Brottor nie zauważył w tym cieniu żadnej magii, był tego niemalże pewien. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Czw 14:00, 15 Lis 2012 |
|
Ivor podszedł do planu Wulgara całkowicie obojętnie. Czy miało to mieć sens to się okaże. Jednak do pomnika nadal był przywiązany kapłan. Ivor odciął linę krępującą go i odciągnął na bezpieczną odległosc pozostawiajac pomnik krasnoludom. Postanowił przyglądać się całości gdyż młota nie posiadał. Brottor tymczasem wyjął swój młot i idąc w ślad za Mydłem potraktowali posąg młotami. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Czw 14:03, 15 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Czw 14:16, 15 Lis 2012 |
|
Kapłan opadł na ręce Ivora bezwładne. Tropiciel chciał zabrać go stamtąd, jednak stanął jak wryty kiedy zauważył, że pomnik poruszył się. Tak, głowa wielkiego rycerze odwróciła się w stronę tropiciela.
Drugi cień, który teraz wyraźnie nie był naturalnym cieniem posągu również się poruszył. Wyglądało to jakby cień wstał ze ściany na której leżał i ustawił się zaraz obok posągu.
Ivor - [link widoczny dla zalogowanych]
Brottor - [link widoczny dla zalogowanych]
Cień - [link widoczny dla zalogowanych]
Posąg - [link widoczny dla zalogowanych]
Wulgar - [link widoczny dla zalogowanych]
Posąg ma KP 14 i trwałość 8, Cień KP 13 i 50% szansy na uniknięcie obrażeń materialnych. Tak, masz przesrane... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|