Autor |
Wiadomość |
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Wto 15:12, 30 Gru 2008 |
|
Tudro "Tusind" Silverhand
Niziołek spokojnie zamówił kolejny kufel piwa. Przypomniał sobie tego półorka. Kiedyś z nim współpracował... jeszcze przed wstąpieniem do Gildii. Potem chyba też kilka razy los skrzyżował ich drogi. Tak. To na pewno był on, stary Kraal, ale czego tu szukał?
Zapłacił od ręki i podwinąwszy rękawy, tak, by jego tatuaż był widoczny, powstał od lady. Swoje kroki skierował do stołu gdzie siedzieli jego towarzysze z innymi z gildii.
- Kraal? Widzę, że już poznałeś moich towarzyszy - zapytał z niedowierzaniem - Miałem kiedyś przyjemność już z Tobą współpracować. - mrugnął porozumiewawczo, po czym rzekł - Tusind. Mam nadzieje, że mnie pamiętasz? - wyciągnął małą dłoń i spojrzał pytająco na poharatanego półorka. - Co sprowadza Cię w te strony? - zapytał ponownie zajmując miejsce przy stole. Gdy usiadł popił piwo i znów spojrzał na Kraala... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
asiolcza
Znawca zasad
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 18:17, 30 Gru 2008 |
|
Sulin przyjrzał się uważniej ranie Kraala. Nie wyglądała najlepiej.
-Słuchaj Kraal. Ta twoja rana jest bardzo poważna. Jeśli tak ja zostawisz, to już niedługo pochodzisz po tej ziemi. Pozwól, że coś na to zaradzę.- Sulin zbliżył się do rany, po czym zaczął przeszukiwać swoją torbę. Wyjąwszy z niej zioła, ruszył szybkim krokiem do karczmarza. Porozmawiał z nim przez chwilę i zniknął w kuchni. Po krótkim czasie wrócił z glinianym kubkiem. -Cieszę się, że pozwoliłeś mi się tym zająć. Wiem, wiem okropnie śmierdzi ta pasta, ale działa cuda.- Druid sprawnie opatrzył ranę i zrobił opatrunek. Kiedy skończył spojrzał na człowieka, który przysiadł się do ich stolika. -Ivar, tak? Ja jestem Sulin Malaar. A ciebie, co tu sprowadza?- zapytał elf. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Wto 19:46, 30 Gru 2008 |
|
Półork najpewniej wiedział kim jest elf więc dał się mu opatrzyć. Był spokojny i uległy.
- He, he - rzekł jakby sam do siebie - Nikt by nawet nie pomyślał, że Kraal będzie ratowany przez elfa. Ale niech bogowie ci wynagrodzą synu natury. - spojrzał na Tusinda - Mały i gibki! Taaak Kraal pamięta niziołka, który nie raz mu pomógł. Iver pamiętasz Tusinda? Ehh chyba nie. Kraal pracował z małym jak jeszcze do gildii as...as...aspirował. - Kraal mocno napocił się wypowiadając te słowa. Było to wtedy gdy Sulin wkładał zmiażdżone zioła w ranę półorka. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mali.
Gracz
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 493 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 22:18, 30 Gru 2008 |
|
Cyprian "Blade" Kazimo
Człowiek widząc zapędy swoich towarzyszy po niedługim czasie sam siedział przy stoliku, gdy jego przyjaciele wraz z półorkiem i człowiekiem bawili w najlepsze. Wstał i zbliżył się do przepełnionego już stolika. Dostawił sobie krzesło i rzekł:
- Witajcie! - wyciągnął rękę do nowo przybyłych. Zrobił to tak, że podwijany ku górze rękaw odkrył kawałek tatuaża umieszczonego na przedramieniu Blade'a. - Jestem.... Blade, tak po prostu Blade - uścisnął dłonie nieznajomych i usiadł na krześle wsłuchując się w trwającą od jakiegoś czasu rozmowę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Pią 17:07, 02 Sty 2009 |
|
Tudro "Tusind" Silverhand
- No dobra Kraal, posłuchaj... - uśmiechnął się szeroko - A powiedz ty mi... - zawiesił na chwilę głos - Kto was tak urządził? - zapytał z troską w oczach, przypatrując się jak Sulin zajmuję się jego raną. Popił piwo do dna i zamówił następne, unosząc pusty kufel w górę i znacząco spoglądając na szynkarza. W zamyśle oczekiwał na odpowiedź, przenikliwie przyglądając się kompanowi Kraala... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
asiolcza
Znawca zasad
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 8:42, 03 Sty 2009 |
|
-Dobra panowie. To wy tu sobie pogadajcie, a ja powrócę do naszego "starszego"problemu.- To powiedziawszy, Sulin ruszył w kierunku Dreka. -No więc panie Drek. Jestem gotów zająć się pana sprawą i odnaleźć tą całą Tiah. Myślę, że moi kompani również się tym zajmą, ale jeszcze z nimi to omówię. Ale musi pan jedno wiedzieć. Ja nie robię tego dla pieniędzy. Od moich towarzyszy już pan takich słów raczej nie usłyszy, więc proszę im tego nie proponować. Ja chcę jedno. Przysługa za przysługę. Teraz co prawda nie potrzebuję pana pomocy, panie Drek, ale na pewno w przyszłości zwrócę sie o oddanie "długu". I jak, pasuje to panu? Uprzedzam, że przysługa może nie być najłatwiejsza do wykonania. Ale czy nie warto? Zważywszy, że chodzi tu o odnalezienie ukochanej. A czy może być coś równie cennego jak miłość? Niech pan się chwilę zastanowi, a ja zbiorę towarzyszy.- Sulin wstał i pozostawił zamyślonego Dreka. Litował sie nad głupcami, którzy wpadli w sidła miłości. W pewnym sensie było mu ich żal. Sam kiedyś...Nie. Nie będzie o tym myślał. Było-minęło. I nie pozwoli, aby jeszcze kiedyś, choć przez chwilę, nękała go ta myśl. Zaczął być zły sam na siebie, że nie potrafi wyrzócic tego z pamięci raz na zawsze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
xard
Znawca zasad
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 19:23, 03 Sty 2009 |
|
Ivar popatrzył po wszystkich, przedstawił się i wymienił uściski.
-Nie ma sprawy Kraal, jakoś dałem rade, ale widzę, że z taką ekipą szybko poczujemy słodki smak odwetu, aż mi się krew w żyłach gotuje. Oczywiście żartuje, tak łatwo ich nie pokonamy, trzeba się martwić o własną skórę. I to mnie właśnie tutaj sprowadza drogi druidzie, kiedy zobaczyłem przy stoliku tego poczciwego olbrzyma stwierdziłem, że razem lepiej wybrniemy z tej kiepskiej sytuacji i pomyślimy co dalej.- skończył i spojrzał pytającym wzrokiem, wychylając ostatnie łyki piwa. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Nie 8:44, 04 Sty 2009 |
|
Drek pokiwał głową w zamyśleniu patrząc na Sulina.
- Dobra dusza pośród samych wilków - rzekł nie wyrywając się z zamyślenia.
- Zgoda panie elfie. Tylko zaznaczam, że moje zdolności są ograniczone. Jestem aktorem potrafię grać. Bądź co bądź nabyłem podczas mojej... drugiej profesji trochę innych zdolności ale są to znikome sprawy. Lecz jeśli tylko zdołam panu kiedyś pomóc chętnie się odwdzięczę. Mam kilka znajomości, które będą mogły być przydatne jednak w tym celu trzeba by się udać do Cormyru lub Sembii a jak pan wie to daleka podróż.
Zamilkł na chwilę i drapiąc się po nieogolonym policzku rzekł:
- Pańscy kompani zawsze mieli ważniejsze sprawy na głowie niż te, za które się im płaci? - uniósł brwi - Cóż jeśli tak nie mogę nic na to poradzić... ale pan? Na czasie zależy nie tylko mnie lecz jak również mniemam Tiah. Jeśli żyje to oczekuje ode mnie pomocy szybko. Mam nadzieję, że nie jest już nazbyt późno.
Tymczasem grajek, który wszedł do gospody tuż przed Kraalem zdjął kapelusz i śpiewając a cappella pieśń o dziewce zakochanej w aktorzynie ruszył po sali zbierać na chleb. Gdy Drek usłyszał to dosłownie rzucił się na barda. Upadli obaj i zaczęli tarzać się po podłodze. Wątły Drek okładał pięściami trubadura. Ten nie był mu dłużny. Kopnął aktora kolanem w bok i zrzucił go z siebie. Drek przetoczył się po ziemi i uderzył głową w nogę stołu. W dłoni barda błysnął nóż wyciągnięty z cholewy wysokiego buta. Leżący aktor był teraz łatwym celem dla ostrza...
[nie wprowadzam inicjatywy reagujcie jak chcecie. Uznam w tym wypadku, że ten kto wcześniej napisze post zareagował jako pierwszy] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
asiolcza
Znawca zasad
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 12:53, 04 Sty 2009 |
|
Sulin patrzył na to wszystko z mieszanymi uczuciami. Zdecydował się na jakiś ruch dopiero jak zauważył, że bard sięgnął po nóż. Podbiegł do niego i chwycił go z tyłu za ramiona. Odciągnął go od Dreka i pchnął w kąt sali. -Przestańcie głupcy! A ty! -zwrócił się do barda- Lepiej schowaj tą zabawkę, jeśli chcesz jeszcze kiedyś zaśpiewać! Zachowujecie się jak banda wyrostków na wiejskiej zabawie! Aż żal patrzeć. -Sulin spojrzał jeszcze na Dreka. Wyglądał nie najgorzej. Odwrócił się w stronę barda i czekał na jego reakcję. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Nie 13:24, 04 Sty 2009 |
|
Ruch barda był zaskakujący. Wybiegł jak strzała z karczmy i pognał przed siebie. Zostawił po sobie tylko złamaną lutnię i Dreka z nabitym guzem. Ten tymczasem podniósł się z ziemi jęcząc. Spojrzał na Sulina i pozostałych.
- To był agent. Poznałem jego twarz w momencie gdy podszedł do mnie. - potarł obolałe miejsce na głowie - Trzeba go złapać zanim wyjawi komukolwiek miejsce naszego pobytu! - to mówiąc wstał i ruszył w pogoń za bardem po drodze wyjął sztylet z grymasem na twarzy... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Nie 13:30, 04 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Mali.
Gracz
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 493 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 13:32, 04 Sty 2009 |
|
Cyprian "Blade" Kazimo
Człowiek zerwał się z miejsca na słowa Dreka i wybiegł za nim z karczmy. ~ Za nim przyjacielu - przekazał wiadomość do małpy. Wiedział, że nikt nie może się z nią równać jeśli chodzi o szybkość poruszania ~ Tak żeby Cię nie dostrzegli - biegł ile sił w nogach za uciekającym bardem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Nie 13:37, 04 Sty 2009 |
|
Tudro "Tusind" Silverhand
Niziołek przyglądał się wszystkiemu w milczeniu. Gdy Drek zdecydował się na pogoń za bardem, spojrzał jeszcze raz na Kaala i jego kompana.
- Mam nadzieje, że nasze drogi jeszcze kiedyś się skrzyżują. Teraz panowie wybaczą... - uśmiechnął się zawadiacko i popił piwo do dna. Odstawił kufel trzaskając nim w stół- ... Robota czeka!
Po czym zabrał swój ekwipunek i wyskoczył za Drekiem jak strzała wystrzelona z łuku... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Wto 13:27, 06 Sty 2009 |
|
Na zewnątrz
Bard biegł w stronę Waterdeep najpierw traktem, potem wpadł w pobliskie krzaki przetoczył się i gnał łąką. Zaklinacz biegł równym tempem, niziołek również szybko przebierał nogami lecz nie dorównywał kroku człowiekowi. Nagle niziołka minęła wysoka sylwetka Sulina. Druid chciał się zrównać z zaklinaczem i wypatrywał ściganego człowieka. Gdy go dostrzegł zatrzymał się i począł wykrzykiwać słowa mocy. Ta wezbrała się wkoło niego. Czuć ja było wszędzie. Nagle roślinność wokół uciekającego barda wystrzeliła we wszystkich kierunkach. Plątała mu nogi i ręce. Pełzała po ciele. Zatrzymał się wijąc i próbując zedrzeć z siebie pnącza i korzenie. Był w pułapce...
W karczmie
Kraal wstał i oparł się o stół. Karczmarz zniknął gdzieś na zapleczu. Półork popatrzył po pozostałych i rzekł
- Ale chryja. Najpierw jedna potem druga. Ivar przy ludziach z tego gangu znajdziemy myślę to czego szukamy czyli złoto. Jak nie ma już reszty z naszej grupy to może przystaniemy do nich co?
[NOTKA MG:
Sylwester sylwestrem, Nowy rok nowym rokiem dawałem wam luz i nie gderałem o pisanie postów. Od dziś [6.01.2009r] koniec forów wracamy do normalności. Kto chce niech gra i pisze posty kto nie podziękuję mu i tyle. Od dziś trzymam się tego mocno i nie będzie zmiłuj.
W@ldinh0 - masz już 2,5 ostrzeżenia z 3 możliwych. Jutro zwalnia się miejsce w ekipie grającej jeśli nie odpowiesz i nie usprawiedliwisz się. ] |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Wto 15:05, 06 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Mali.
Gracz
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 493 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 15:00, 06 Sty 2009 |
|
Cyprian "Balde" Kazimo
Blade biegł ile sił w nogach wyraźnie urywając się nienadarzającemu niziołkowi. Wtem człowiek usłyszał głośno wypowiadane przez Sulina SŁOWA MOCY. Mimo to dalej biegł coraz prędzej zbliżając się do barda. Gdy był wystarczająco blisko spojrzał na krzątającego się wśród magicznych zarośli grajka, odwrócił głowę w kierunku zbliżających się towarzyszy i raz jeszcze zmierzył wzrokiem awanturnika:
- Jak to miło porozmawiać w spokoju... - mówił - przestań się wyrywać i mów... ty wiesz co chcę wiedzieć... - skończył czekając na jego reakcję. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Wto 15:08, 06 Sty 2009 |
|
Tudro "Tusind" Silverhand
Niziołek śmignął obok stojącego Sulina niczym rączy koń smagany batem w mrozie. Wreszcie dogonił zaklinacza który już w spokoju zbliżał się do oplątanego. Zatrzymał się łapiąc oddech. Nie zwykł do takiego wysiłku, ale dobrze było czasem rozprostować stare kości. Dobył swego sztyletu i obracając go zwinnie w palcach podszedł z chytrą miną do grajka. Wiedział, że Cyprian ma gadane więc tylko milczał, mierząc przenikliwym wzrokiem szamoczącą się w magicznych pnączach ich zdobycz... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Wto 15:28, 06 Sty 2009 |
|
Zaklinacz zatrzymał się nagle gdyż przypomniał sobie, że ten czar, którego efekty już kiedyś widział działa na pewien obszar. Pewności dodało mu źdźbło trawy próbujące oplątać się wokół jego stopy. Wyrwał się z niego bez problemu. Nie zdążył jednak ostrzec niziołka. Mały łotr idąc w kierunku "zdobyczy" został opłatany i wyglądał teraz jak posążek porośnięty roślinnością. Widać bard nie chciał się poddać tak łatwo. Wyswobodził się z pnączy i manewrując pomiędzy ożywionymi roślinami począł uciekać dalej.
Drek zatrzymał się przy Sulinie i rzekł:
- No, miejmy nadzieję, że twoja magia zatrzyma go lub chociaż spowolni - rzekł to gdy ujrzał, że bard ponowił swoją ucieczkę. Aktor rzucił się znów do przodu...
[Sfera oplątania obejmuje promień 12m czyli koło o średnicy 24m. Z prostej matematyki wynika, że jeśli zaklinacz i niziołek stoją na krawędzi owego koła a bard był mniej więcej w środku a teraz się przemieścił połową swojego ruchu [4,5m] czyli jest teraz od nich około 16,5 metra. - to tak gwoli wyjaśnienia jak dokładnie wygląda sytuacja] |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Wto 15:30, 06 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Mali.
Gracz
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 493 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 16:26, 06 Sty 2009 |
|
Cyprian "Blade" Kazimo
Blade przystanął na chwilę widząc całe zajście. Przekalkulował wszystkie możliwe wyjść stwierdził, że droga przez plącza jest zbyt niebezpieczna a na około miejsca działania czaru za dużo czasu straci. Widział więc jedno możliwe wyjście. Sięgnął do kieszeni i wyciągnąwszy kawałek lody wypowiedział inkantacje, aby chwilę potem w kierunku barda leciał wielki lodowy nóż. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
asiolcza
Znawca zasad
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 8:25, 08 Sty 2009 |
|
Sulin widząc, że bard wyswobodził się z pnączy, wyjął sejmitar i zaczął gonić grajka. Zwolnił dopiero, jak zauważył, że Blade zamierza użyć czaru. Znając zaklinacza, lepiej nie być w pobliżu efektu zaklęcia. Sulin zatrzymał się i czekał na rozwój wypadków. Miał nadzieję, że czar zadziała. Oby tylko nie za mocno. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Czw 10:37, 08 Sty 2009 |
|
Sztylet trafił w plecy barda. Ten jęknął i kontynuował swoją przeprawę przez ożywione rośliny cudem uniknął pochwycenia przez dwa ogromne pnącz i uskoczył przed jakimś zielskiem [ruch 4,5m jest teraz około 21 metrów od reszty]. Spojrzał przez ramię na zaklinacza i wykrzyknął przekleństwo w jego kierunku.
Tymczasem Drek nie zwlekając dobiegł do (jak mu się wydawało) bezpiecznego miejsca i zatrzymał się.
- I co pozwolimy mu tak uciec - rzekł zdyszany - Trzeba go szybko unieszkodliwić. Ogłuszyć albo coś... - na więcej zabrakło mu już tchu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Czw 15:37, 08 Sty 2009 |
|
Tudro "Tusind" Silverhand
Niziołkowi udało się wydostać z pnączy. Nieco bliżej miał do uciekiniera od towarzyszy, więc bez zastanowienia, tym razem uważając na pnącza stworzone przez Sulina, obiegł niemal sprintem obszar dzikich pnączy. Po drodze dzikie zarośla starały się go sięgnąć, lecz ten zwinnie unikał ich, podskakując i uskakując w przód.
[Droga jaką ma do pokonania niziołek to 37,68m, porusza się z 4-krotną swoją prędkością czyli 24m, więc w chwili obecnej znajduje się w odległości około 16,5m od uciekiniera] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Czw 17:38, 08 Sty 2009 |
|
OGŁOSZENIE MG
Jako, że W@ldinh0 otrzymał kolejne i niestety ostatnie ostrzeżenie jestem zmuszony podziękować mu za grę. Nie odpowiadał na moje wezwania do stosowania regulaminu. Otrzymywał i tak dużo więcej czasu na odpisywanie niż było w regulaminie. Jest mi z tego powodu przykro gdyż nie lubię tracić graczy. No ale stało się i moja decyzja jest nieodwołalna. Gracz na jego miejsce wejdzie już niedługo aby drużyna nie była osłabiona podczas tej sesji [jest ona przeznaczona dla 5 postaci na 4 poziomie].
Z pewnością wiecie również, że Klebern też zrezygnował z gry u nas. Cóż możemy tylko się domyślać gdzie wybyła Alishia. Co do postaci W@ldinh0 uznamy, że postanowił w świetle obecnej sytuacji uciec z dala od konfliktu jaki panuje w mieście.
KONIEC OGŁOSZENIA MG |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mali.
Gracz
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 493 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 19:20, 08 Sty 2009 |
|
Cyprian "Blade" Kazimo
Człowiek nie zastanawiał się długo. Podbudowany uprzednim powodzeniem raz jeszcze spróbował owej sztuki. Sięgnął po kostkę lodu, wykrzyczał słowa mocy i zaatakował uciekiniera. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Nie 11:53, 11 Sty 2009 |
|
Kolejny sztylet powędrował w stronę uciekającego. Tym razem jednak przeleciał nad głową barda i roztrzaskał się tuż przed nim. Grajek krzyknął gdy odłamki trafiły go w twarz. Padł na plecy. Rośliny, które ślepo szukały swej zdobyczy teraz splątały go z łatwością. Bard przeklinał bogów i swój pech. Teraz wystarczyło poczekać aż czar druida przestanie działać i dopaść uciekiniera... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Nie 20:45, 11 Sty 2009 |
|
Tudro Tusind Silverhand
Niziołek dobiegł wreszcie na miejsce i stając naprzeciw kompanów odciął bardowi ewentualną drogę ucieczki. Przystanął, odetchnął po długim biegu i dobył wreszcie swego łuku, a naciągnąwszy strzałę na cięciwę począł mierzyć w oplątanego i leżącego bezradnie uciekiniera.
- Nie masz szans, kolego! Lepiej od razu się poddaj! - krzyknął w kierunku barda po czym dokładniej przymierzył strzałę w jego brzuch... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Pon 13:47, 12 Sty 2009 |
|
Bard rozejrzał się. Przed nim stał niziołek z wycelowanym weń łukiem. Z tyłu nadbiegał Drek ze sztyletem. Zaklinacz wciąż oczekiwał i miał na podorędziu sakwę z komponentami. Z rezygnacją opuścił głowę na ziemię. Gdy czar Sulina przestał działać nadbiegł Drek. Przystawił sztylet do gardła grajka i syknął
- Rusz się psi synu a będziesz sie uśmiechał szeroko - w oczach Dreka widać było mord i wściekłość. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|