FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Skowyt Duszy - WĄTEK GŁÓWNY Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 10:38, 11 Kwi 2010 Powrót do góry

Kruk odwrócił się do nich plecami i ruszył w swoją drogę. Najwyraźniej nie miał w zwyczaju prosić dwa razy czy błagać na kolanach. Zniknął im z oczu pośród krzaków i zasp śnieżnych.
Teraz jednak dotarło do nich, że bez Anemone nie wiedzą gdzie dokładnie mają się udać! Pierścień, którym niziołka porozumiewała się z Masharanim spłonął wraz z jej ciałem. Jedynym więc sensownym rozwiązaniem było iść w okolice miejsca gdzie ostatnio widzieli Masharaniego.
Podróż minęła im dość spokojnie. Nie napotkali już patroli Karmazynowej Gwardii. Gdy przybyli na miejsce rozglądali się czujnie. Po Masharanim nie było śladu.
Śniegi zdążyły już stopnieć i tylko nagły powrót mrozów mógłby powstrzymać wiosnę przed wdarciem się w te okolice.
Dopiero po chwili podpełzła do nich niewielka żmija. Z początku Thorik chciał ją rozłupać na dwoje gdyż myślał, że to duch Anemone wrócił aby ich nękać. Jednak obaj dostrzegli nieduży zwitek pergaminu przywiązany do jej ciała. Bez większych problemów dała sobie ściągnąć wiadomość i odpełzła znikając w pierwszych, młodych jeszcze trawach.
Thorik rozwinął pergamin i przeczytał informacje:
"Udajcie się na północny-zachód. Wypatrujcie Drzewa Wisielców. Tam się spotkamy. Masharani. "
Niby wszystko ładnie jednak znów kończyły im się zapasy. Taris orientował się gdzie jest wspomniane drzewo. Podróż tam zajmie im z pewnością kilka dni. Po drodze jest gospoda i tam trzeba będzie uzupełnić prowiant.
Ruszyli nie mając zbyt wielu alternatyw.
Drugiego dnia na horyzoncie pojawił się dym z komina. Karczma "Pod Ustrzelonym Jeleniem" wabiła ciepłym i świeżym posiłkiem.
Przybytek nie wyróżniał się niczym szczególnym. Karczmarz był grubawym, łysiejącym człowiekiem. Dwie młode dziewki usługiwały przy stołach. Gości było tu kilkunastu. Towarzysze z przestrachem dostrzegli czterech żołnierzy w służbie króla, którzy siedzieli wespół ze szlachcicem. Było też kilku mniej barwnych osób, w tym elf i niziołek.
Gdy zajęli miejsca i zamówili posiłek jeden z rycerzy wstał, przeciągnął się i dosiadł bez pytania do ich stołu.
- Wyglądacie mi na twardych - rzekł z drwiącym uśmiechem na twarzy - Mój Pan Thobias de Vanug szuka takich jak wy. Co powiecie na nieopodatkowane dwieście sztuk platyny za mała przysługę dla mojego Pana? Nie będziecie się musieli zbytnio wysilić. Dodam jeszcze, że panu de Vanug mało kto ma czelność odmówić. - zakończył swoją wypowiedź z miną świadczącą, że nie żartuje.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Nie 10:39, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Samael
Gracz



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 11:35, 11 Kwi 2010 Powrót do góry

Elf skinął na karczmarza dając do zrozumienia, że on i jego towarzysz są bardzo głodni. Nie odezwał się jednak ani słowem. Gdy dosiadł się do nich bez pardonu mężczyzna nie zwrócił na niego większej uwagi. Po otrzymaniu posiłku położył dwie złote monety na stół i zaczął spokojnie jeść kompletnie ignorując tego, który nadawał mu nad uchem oraz dając tym samym do zrozumienia, że nie obchodzi go to co tamten wygaduje.
Na wzmiankę o odmowie, uśmiechnął się w duchu do siebie i pomyślał, że zawsze musi być ten pierwszy raz... W spokoju jadł dalej. Poza tym ostatnie wydarzenia i pełna sakwa cieszyły go, a oferta dwustu sztuk złota za przysługę wydawała się marna. Już Kruk proponował im o wiele więcej, a odmówili, więc czemu mieliby przystać na propozycje jakiegoś królewskiego przydupasa? Prędzej ujrzą Nerulla niż coś zdziałają... Ostentacyjnie jedna z dłoni elfa wciąż była wsparta na rękojeści zatrutego miecza przy pasie. Może ta sytuacja dawała strażnikowi do myślenia, że jak się nie zamknie, to zamilknie na wieki z woli sługi Czarnego Boga...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 13:15, 11 Kwi 2010 Powrót do góry

Thorik zasiadł wygodnie w jednej z ław, po czym również zamówił posiłek.
- Czekaj, czekaj młodzieńcze, nie galopuj tak. Twoja propozycja brzmi niczym groźba, a ja nie lubię gróźb. Trochę nam się spieszy, nie zabawimy tutaj długo, więc jeśli to robota na parę godzin, możesz mówić, jeśli nie to możesz wracać do swoich.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 18:49, 11 Kwi 2010 Powrót do góry

Człek zdawał się być niewzruszony butnością krasnoluda
- Wiedz, że jeszcze żaden krasnolud nie uszedł spod mojej ręki. Nie radzę ci zaczynać długobrody - teraz człek był widocznie zły. Milczał przez chwilę i miał już coś powiedzieć gdy usłyszał chrząknięcie szlachcica za swoimi plecami. Był to wysoki i chudy człowiek o dość bladej twarzy. Położył on dłoń na ramieniu swojego rycerza i rzekł
- Niewyparzony język może być dziś powodem utraty głowy. Ale nie pień się tak Juri gdyż nie chcesz chyba plamic sobie miecza. - głos miał jednak iście dostojny a wibracje jakie powodował przyciągały wzrok każdego wkoło. Nawet Taris musiał przyznać, że ów człek ma w sobie jakiś magnetyzm, charyzmę, która nie pozwala przejść obok obojętnie.
- Juri przedstawił mnie już z pewnością. Jednak widzę, że oferta jest chyba zbyt mała. Nejmitom trzeba dziś płacić sowicie, inaczej zdezerterują przy pierwszej okazji. - zmrużył lekko oczy i taksował przenikliwie Thorika i Tarisa. - Jestem tu nieopodal umówiony na pojedynek z Valijor z rodu Tiaon. Doszły mnie wieści, że ten tchórzliwy bękart posiłkuje się hobgoblinem z południa i jakimś zwierzoludziem. Nigdy nie miał klasy ani odwagi walczyć otwarcie. Dlatego zaproponuję wam abyście zmierzyli się z nimi w moim imieniu. Jeśli wygracie będzie to potwarz dla tego fircyka a ja obsypie was złotem. Podwajam stawkę. - uniósł głowę ciót wyżej aby podkreślic wagę swoich słów.
Towarzysze wiedzieli dokładnie co się święci. Pojedynki wśród szlachty były pospolite i często służyły do rozstrzygania swary. Jednak jeśli już dochodziło do pojedynku toczył się on do pierwszej krwi. Gdy jednak spór był poważniejszy często zamiast zainteresowanych walczyli czempioni. Mało który szlachcic mógł sobie pozwolić na utrzymywanie czempiona. Niestety ostatnio modne stało sie wynajmowanie nie-ludzi do takich pojedynków. Widać elf i krasnolud wpadli w oko Thobiasowi jako doskonali kandydaci. Taris spojrzał na elfa i niziołka siedzących stolik dalej. Odwracali oni głowy. Najpewniej odmówili oni de Venug'owi.
- Ten prosiak niebawem tu będzie - dodał Juri - Mój pan jest niezwykle hojny a jego przyjaźń trudno sobie zaskarbić. Oczywiście w świetle prawa będziecie sekundantami mojego mocodawcy i nikt nie powie o was złego słowa jeśli wygracie - prawie prychnął lecz szlachcic znów położył mu dłoń na ramieniu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Nie 18:50, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Samael
Gracz



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 13:34, 12 Kwi 2010 Powrót do góry

- Mądrze prawisz, panie - rzekł elf odsuwając od siebie pusty półmisek. Przetarł sobie usta wyjął miecz po czym zaczął go starannie ostrzyć. - Trudno o dobrych najmitów, zwłaszcza na takich odludziach. Wydaje mi się, że nie zawadzi nam ta drobna przysługa za podwójną stawkę. Jednak mam mały warunek: - teraz odwrócił się do arystokraty - Ukróć panie smycz temu pyszałkowi, albo wyrwij mu język, gdyż niezmiernie drażni mnie, a tym bardziej zapewne mego kompana, jego biadolenie. Inaczej przyjdzie mi skrócić go o łeb cały. Mój bóg mi świadkiem, że to nie czcze gadanie... - Uśmiechnął się chytrze i złowrogo, a później z rozbawieniem spojrzał na Thorika. Obecni w karczmie najwyraźniej nie wiedzieli o co chodzi, ale dla tropiciela liczył się żart, który rozbawi jego przyjaciela. Chyba tylko on wiedział, że elf wyznaje Nerulla, a takie dosłowne wyperswadowanie powinno pokonać nawet pokonać ciężki humor krasnoludów...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Samael dnia Pon 13:38, 12 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 17:46, 12 Kwi 2010 Powrót do góry

- Zważ do kogo mówisz - rzekł choć szorstko acz spokojnie szlachcic - Mój rycerz będzie mówił jak mu się podoba, chyba, że mówi do mnie lub mi równym. Od ponad stu lat jesteście pod naszym butem i powinniście nauczyć się milczeć kiedy trzeba. Chodźcie. - rzucił na koniec i wyszedł z karczmy. Juri omiótł wzrokiem kompanów i reszta rycerzy również wyszła za szlachcicem.
Sprzed karczmy iście słychać było słowne przechwałki i wyzwiska. Przez okno, przy którym siedzieli elf i krasnal widać było drugi orszak, który właśnie nadjechał drogą z zachodu. Ukazali się też "sekundanci" Valijor'a. Rosły hobgoblin i potężny gnoll. Rzeczywiście, szlachcic miał dziwny gust aby zatrudniać takich barbarzyńców. Elf poznał tego hobgoblina. Był to Manglor. Taris spotkał go kiedyś, dawno temu na trakcie. Razem przez kilka tygodni łupili przejezdnych i ściągali nielegalnie opłaty za przejazd za most. Ich współpraca się skończyła gdy hobgoblin poznał rzeczonego gnolla i razem obrabowali Tarisa. Elf do dziś dnia nie wie czemu nie poderżnęli mu gardła gdy spał...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Pon 17:47, 12 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 22:25, 12 Kwi 2010 Powrót do góry

Thorik ze spokojem przyjął swoich przeciwników.
- Zamawiam większego... - Miał nadzieję, że nie będzie musiał już nic dodawać, w końcu to ci szlachcice powinni załatwiać te sprawy między sobą. On jedynie miał pokonać tych przeciwników. Czekał ze spokojem na to, co dalej miało się wydarzyć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Gracz



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 19:48, 13 Kwi 2010 Powrót do góry

Długouchy uśmiechnął się tylko do krasnoluda przebiegle, a jego twarz wyrażała pewność siebie. Naciągnął kaptur głęboko na głowę, tak, aby utrudnić przybyszom jego rozpinanie i dobył swoich ostrzy. Obrócił głową dookoła chcąc rozluźnić swoje mięśnie i stojąc obok krasnoluda czekał, aż skończą się wrzaski, które niebawem jego klingi zamienią w modlitwy błagalne o łaskę zanoszone do Czarnego Pana.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Czw 21:17, 15 Kwi 2010 Powrót do góry

Adrenalina, która działała na Thorika na wskutek ostatnich wydarzeń praktycznie znieczuliła go. To było dla niego dość niebezpieczne.
Dopiero teraz poczuł obrażenia, których doznał na wskutek ostatniej walki. Całe szczęście, że poczuł je teraz a nie w ferworze walki. Szybko wyciągnął swą magiczną różdżkę, po czym uwolnił z niej jeden [link widoczny dla zalogowanych].
Odwrócił się jeszcze raz do elfa. Szybko omiótł go wzrokiem, jednak nie dostrzegł żadnej rany.
- Powodzenia. - Dodał tylko z uśmiechem i liczył, że Danny napisze już posta...

EDIT BY SAMAEL
To żem się uśmiał Very Happy


Elf niewiele myśląc ruszył w ślad za krasnoludem nie wiedząc co też czeka go w kolejnym, szalonym poście Mistrza Gry Very Happy
END EDIT


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kwiatek dnia Czw 21:18, 15 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pią 9:15, 16 Kwi 2010 Powrót do góry

Wyszli przed gospodę. Stanęli gotowi do boju jednak nie dane im było jeszcze go rozpocząć. Szlachcice wymyślali sobie od najgorszych zachowując oczywiście dobry smak. Wreszcie jakiś fircyk odezwał się
- Wnioskuje się z tego, że obie strony sporu wystawiają swoich czempionów. Walka ma się odbyć na śmierć i życie. Dozwolona jest tylko niemagiczna broń. Jeśli ktoś takowej nie posiada zostanie mu udostępniona - człowiek wskazał na spora skrzynię w powozie - Niedozwolone jest używanie też jakiejkolwiek innej magii... tyczy się to również kapłanów. Każdy kto przeżyje pojedynek może liczyć na pomoc medyczną. Zwycięzcą zostanie ten wielmoża, którego choć jeden czempion pozostanie na placu boju. Pytania?

[Proszę was nie piszcie takich głupot w postach, bo odbije się to na PD, nie żartuję... bez emotów też proszę]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Gracz



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pią 14:51, 16 Kwi 2010 Powrót do góry

[Sorry za te jaja, ale miałem humor i mnie rozbawił post Kwiatka]

Elf był zły. Może i miał czarne serce, ale miał też swój honor i swoje zasady. Czy jego miecze czy jakieś inne żelastwo to i tak dusza trafi w objęcia Czarnego Pana. To było mu obojętne, ale takie było prawo pojedynku. To było chyba jedyne prawo jakiego Taris przestrzegał.
Z wciąż zakrytą głową odłożył swą broń na miejsce. Podszedł do sterty stali w skrzyni i wyjął dwa najlepsze miecze - jeden długi i jeden krótki. Wykonał w powietrzu kilka ruchów by sprawdzić czy są dobrze wyważone. Pasowały w sam raz, choć nie były nie wiadomo jakim rarytasem. Stanął gotów do walki. Zdobył się jedynie na krótkie pytanie w kierunku jegomościa oznajmiającego reguły gry, choć bardziej słowa tyczyły się dwulicowego Hobgoblina, którego tropiciel z niemałą chęcią przeszyje na wylot.
- Zatańczymy?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pią 16:23, 16 Kwi 2010 Powrót do góry

O matko... Przejmujesz się jakbym nagle na sesji wyciągnął paczkę czipsów i zaczął nimi głośno chrupać... Nie wiem skąd ty te problemy wynajdujesz? Myślałem, że ta sesja jest dla nas, ale jak widać będziesz ją pokazywał całemu światu...

Krasnoludowi nie podobał się zakaz czarowania i zakaz używania magicznego oręża. Cóż mógł jednak poradzić, skoro tchórz szlachcic nie mógł załatwić tego sam a oni już się zgodzili to trzeba było walczyć. Na całe szczęście Thorik nie był zbyt honorowy, już planował w zamyślę ucieczkę w razie niepowodzenia. Zmienił swój oręż na ten, którym walczył niedawno, po czym stanął naprzeciw gnola, któremu mózg już niebawem będzie chciał rozsmarować po twarzy zleceniodawcy.
- Pośpiewamy?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pią 19:42, 16 Kwi 2010 Powrót do góry

No i zaczęło się. Gnoll i Hobgoblin odsunęli się na kilka kroków od Thorika i Tarisa. Gdy arbiter dał znak rzucili sie do walki.

Inicjatywa:
Gruull [gnoll] - <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=47930" title="Internetowa Kostnica">16</a>
Taris - [link widoczny dla zalogowanych]
Manglor [hobgoblin] - <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=47929" title="Internetowa Kostnica">10</a>
Thorik - [link widoczny dla zalogowanych]

Gnoll rzucił się na krasnoluda a z jego rozdziawionej mordy ciekła ślina. Jego wielka maczuga [link widoczny dla zalogowanych] na ramię krasnoluda. Thorik myślał, że taki lekki cios nie może zrobić mu krzywdy i zbroja wytrzyma, jednak poczuł <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=47932" title="Internetowa Kostnica"><b>ból</b></a>.

[Nie daje mapki bo każdy wie co i jak. Gnoll KP 15, hobgoblin 19]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Pią 19:46, 16 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Samael
Gracz



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Sob 9:34, 17 Kwi 2010 Powrót do góry

Taris od razu przystąpił do ataku. Szybkie i silne [link widoczny dla zalogowanych] było niezwykle [link widoczny dla zalogowanych], jednak Manglor nie odczuł tego aż tak bardzo, jak gdyby elf walczył swoją bronią. Rana była jednak [link widoczny dla zalogowanych].
Kolejny cios - tym razem od dołu - [link widoczny dla zalogowanych] między [link widoczny dla zalogowanych]. Widać było po Hobgoblinie, że ataki tropiciela poważnie nadwyrężyły jego siły. Ponowne uderzenie długiej klingi [link widoczny dla zalogowanych]

A ja się już łudziłem, że pamiętasz zasady szarży (akcja całorundowa) Razz szarża= +2 do ataku, -2 do KP i J E D E N atak Smile nic policzę ci tylko ten pierwszy... Jednak Plan walki by się przydał... skoro napisałem, że odsunęli się kilka kroków a gnoll szarżował na krasnala... ehh... to na pewno wszystko przez tą 50-tkę dziadków Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 11:59, 18 Kwi 2010 Powrót do góry

Hobgoblin nawet nie spojrzał na ranę na ramieniu. Sam zaś wymachiwał swoim półtoraręcznym mieczem. Wykonał dwa szybkie cięcia. <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=48062" title="Internetowa Kostnica"><b>Pierwsze</b></a> miało być rewanżem za lekką ranę na ramieniu Manglora. Hobgoblin też <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=48063" title="Internetowa Kostnica"><b>ranił</b></a> Tarisa - czyżby jednak go rozpoznał? Drugie cięcie znad głowy elf <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=48064" title="Internetowa Kostnica"><b>sparował</b></a> swoimi ostrzami.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 20:59, 18 Kwi 2010 Powrót do góry

Thorik ciężko zasapał po mocnym uderzeniu przeciwnika. W normalnym wypadku zapewne wycofał by się aby wyleczyć swoje rany, jednak nie mógł teraz używać czarów. Trudno się mówi - pomyślał - najwyżej skończę tu jako marny przykład dla kolejnych poszukiwaczy przygód.
W końcu zaatakował przeciwnika. Z całą pewnością cios nie należał do jego popisowych, jednak wystarczył, aby topór [link widoczny dla zalogowanych] gnola. Na całe szczęście topór wbił się dośc głęboko w owłosione cielsko psowatego pozostawiając po sobie pokaźną [link widoczny dla zalogowanych].


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 8:46, 19 Kwi 2010 Powrót do góry

Gnoll jęknął z bólu ale wytrzymał cios. Nie było tajemnicą, że umiejętnościami dorównuje krasnoludowi, choć jego wyszkolenie przedstawiało bardziej brutalny styl.
<a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=48086" title="Internetowa Kostnica"><b>Kolejne</b></a> uderzenie maczugi minęło o dwie odległości głowę krasnoluda. Jednak sprytny gnoll wykorzystał to i <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=48087" title="Internetowa Kostnica"><b>opuścił</b></a> ciężką pałkę na ramię Thorika. Kapłan poczuł jak <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=48088" title="Internetowa Kostnica"><b>siła</b></a> tego uderzenia łamie mu prawie bark... Robiło się gorąco!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Gracz



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 15:08, 19 Kwi 2010 Powrót do góry

Elf z jeszcze większym zapamiętaniem uderzał. Teraz byli w ścisłym zwarciu. Potężny [link widoczny dla zalogowanych] spadł wprost na [link widoczny dla zalogowanych] nieszczęśnika [link widoczny dla zalogowanych] jego zbroję i zadając poważną ranę.
Uderzenie drugiej ręki spadło z nienacka, z drugiej strony, lecz Manglor zdołał się [link widoczny dla zalogowanych]
Ponowny cios długiej klingi [link widoczny dla zalogowanych] swoim mieczem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Sob 14:47, 24 Kwi 2010 Powrót do góry

Manglor jęknął z bólu. Widać poznał styl elfa bo syknął przez zęby
- Taris!
Jego miecz zaś zatoczył półkole i <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=48547" title="Internetowa Kostnica"><b>ciął</b></a> elfa po żebrach. Zbroja nie wytrzymała i ostrze rozorało ją i <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=48548" title="Internetowa Kostnica"><b>ciało</b></a> tropiciela. Drugi cies Maglor spalił na panewce gdyż był on tak oczywisty, że elf <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=48549" title="Internetowa Kostnica"><b>sparował</b></a> go z łatwością.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Sob 14:53, 24 Kwi 2010 Powrót do góry

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Sob 15:00, 24 Kwi 2010 Powrót do góry

Grull sapnął i szykował swoją maczugę do kolejnego ciosu. Thorik przewidział gdzie spadnie nań wielka broń gnolla i <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=48556" title="Internetowa Kostnica"><b>odskoczył</b></a>. Grull warknął i spróbował ponownie. Thorik i tym razem z nieukrywanym rozbawieniem na twarzy <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=48557" title="Internetowa Kostnica"><b>zrobił krok w tył</b></a> a maczuga wylądowała tuż przed nim.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Gracz



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 9:07, 25 Kwi 2010 Powrót do góry

Elf uśmiechnął się szaleńczo i mimo ran, wciąż spokojny napierał na przeciwnika. Długa klinga [link widoczny dla zalogowanych] gładko w Hobgoblina zadając mu [link widoczny dla zalogowanych]. Z takim samym rezultatem uderzył drugi miecz [link widoczny dla zalogowanych] w drugi bok. Rana nie była tak groźna jak poprzednia, ale Manglor wyraźnie [link widoczny dla zalogowanych] kolejne ciosy nadwyrężające jego siły. Tropiciel w przypływie passy próbował ponownie [link widoczny dla zalogowanych] długą klingą, lecz ten manewr okazał się totalną [link widoczny dla zalogowanych]...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Samael dnia Nie 9:21, 25 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 9:43, 25 Kwi 2010 Powrót do góry

Miecz elfa wypadł mu z dłoni gdy Manglor sparował jego klingę swoją i odepchnął ją na bok.
- To nic osobistego przyjacielu - syknął i ripostował swoim półtoraręcznym mieczem.
Taris słusznie obawiał się, że teraz będzie mu jeszcze trudniej odpierać ataki Manglora. Ostrze miecza hobgoblina znów <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=48622" title="Internetowa Kostnica"><b>rozorało</b></a> żebra elfa <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=48623" title="Internetowa Kostnica"><b>upuszczając</b></a> mu krwi. Na szczęście tropiciel zdążył <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=48624" title="Internetowa Kostnica"><b>uchylić</b></a> się przed drugim atakiem, który był skierowany w jego szyję.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 15:14, 25 Kwi 2010 Powrót do góry

Thorik zaśmiał się pod nosem, gdyż wiedział, że to właśnie teraz paskudny zwierz straci swe życie. Podniósł topór nad głowę, po czym [link widoczny dla zalogowanych] go prosto na łeb psowatego. Grull padł na ziemię pod wpływem silnego [link widoczny dla zalogowanych]. Zmęczony krasnolud nie dawał jednak za wygraną. W tym samym momencie odwrócił się w stronę drugiego przeciwnika z którym walczył Taris i [link widoczny dla zalogowanych] go w brzuch. Tym razem Thorik zaśmiał się głośniej widząc, że i ten przeciwnik pada po uderzeniu [link widoczny dla zalogowanych].


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Gracz



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 17:28, 25 Kwi 2010 Powrót do góry

- No to po robocie - burknął elf spoglądając wzgardliwie na hobgoblina. Podniósł swój, a raczej nie-swój miecz z ziemi i taksował go wrogim spojrzeniem. Następnie wrócił do burżujów. Wbił przed nimi DWA NAGIE MIECZE jako symbol zwycięstwa. Odebrał swój ekwipunek i czekał na zapłatę mierząc podstępnym spojrzeniem arystokratę...

[Słyszałem, żeście się ugadali co do gobosa, więc napisałem takiegoż posta. Z tymi mieczami to nie mogłem się powstrzymać Very Happy]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie GMT
 
 
Regulamin