|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Śro 13:55, 08 Wrz 2010 |
|
- Tak więc stało się - rzekła Anna - Powitajmy krew Ventrue w swoim gronie. Od tej chwili Tony Barris'ie rządzisz sam swoimi czynami i sam odpowiadasz za swoje grzechy.
Zdziwiło Tony'ego to, że rozbrzmiały brawa. Cały klan klaskał a niektórzy nie kryli radości. Nawet Arthur Shelton, Primogen klanu miał na twarzy uśmiech świadczący o jego nastroju.
Po inicjacji nastąpiło krótkie przyjęcie połączone z omówieniem spraw klanowych. tony po raz pierwszy czuł, że może uczestniczyć w życiu... w nie-życiu klanu. Czuł się jakby właśnie dostał prawo jazdy albo upragniony dowód osobisty. Nie był już uważany za Dziecko.
Howard stał pod ścianą z rękami splecionymi na piersiach i uśmiechał się lekko w zamyśleniu. Tony nie zauważył czy też bił mu brawo, jednak był zadowolony z Syna.
[teraz możesz przeskoczyć 3 lata w przód i opisać co tam sobie robiłeś przez ten okres a po tym poście zapraszam do Wątku Głównego - trzeba cię wpakować w największe bagno abyś mógł dołączyć do reszty, która już w nim siedzi ] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Domin
Gracz
Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 270 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Śro 16:26, 08 Wrz 2010 |
|
"Impreza" zakończyła się. Tony czując się jak bohater wojenny witany przez młodszych kolegów wyszedł z rezydencji Sheltona dając do zrozumienia wszystkim, że jest wdzięczny za ich przybycie i ich brawa. Wrócił do hotelu Justice. Każdy dzień mijał jak dzień poprzedni. Sprawy klanowe, sprawy firm Howarda. Tony posiadał już dużą wiedzę na temat zarządzania firmą. I tak czas leciał aż do zakupu przez Tonyego nocnego klubu w centrum Londynu. Barris zakupił stary klub bilardowy, który z dnia na dzień zmieniał się w elegancki klub nocny. Neony, światła, świecidełka, lekko łukowaty bar z asortymentem przeróżnych napoi: win, wódek, brandy, whiskey. Nad parterem klubu przebiegał balkon kończący się gabinetem Tonyego. Wysokie skórzane krzesło stało za szerokim drewnianym biurkiem. W kąciku barek, na środku sejf, a bok pomieszczenia zdobiły kuloodporne szyby z zasłonami, którymi Tony mógł operować w każdej chwili. Nad szybami neony i świecidełka różnych kolorów, podobnie jak na suficie całego pomieszczenia, które dawały mocny różowy blask na zawieszoną na środku ogromną kulę dyskotekową. Ze ścian na środek sali wiódł wybieg dla wykwalifikowanych striptizerek, które pokazywały swoje umiejętności taneczne na metalowej rurze znajdującej się na końcu wybiegu. Wzdłuż niego przebiegały stoliki. Na bokach sali umiejscowione były skórzane siedziska. Obok baru stały maszyny hazardowe, które dawały blask na twarze grających o pieniądze ludzi. Bilard stał również. Była też powierzchnia przeznaczona na tańce pomiędzy skórzanymi siedziskami rozlokowanych po bokach klubu. Całe pomieszczenie wielkością było jak cztery sceny muzyczne. Wejścia klubu strzegli dwaj goryle. Czterech ochroniarzy znajdowało się również wewnątrz budynku. Interes kręcił się, a Tony znalazł sobie kącik dla załatwiana interesów. I tak minęły trzy lata.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie GMT
|
|
|
|
|
|
|