|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
asiolcza
Znawca zasad
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 17:12, 04 Lis 2008 |
|
No więc tak.
Wydawało mi się, że jesteśmy gangiem(drużyną) a nie indywidualistami, którzy się tylko znają rozumieją i mają wspólne interesy. Powinniśmy dyskutować na temat tego co robimy, co się wydarzyło i o konsekwencjach naszych działań.
A jak sprawa wygląda? Każdy łazi gdzie chce, robi co chce i wogóle.
No na przykłąd właśnie ktoś chciał nas pozabijać a tu jeden idzie spać, drugi wyłazi z tym jak mu tam Mortenem, trzeci lezie gdzieś jeszcze indziej i nikt nikogo nie pyta o zdanie o taktykę A mnie w szczególności większość olewa!!! Przecież włąśnie kapłanka powiedziała man, że druga gildia poluje na nas! Przed chwilą przekonaliśmy się o tym na własnej skórze! I co i każdy dzie gdzie indziej aby się wystawić na cel.
Czy widzicie w tym sens? Bo ja nie... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez asiolcza dnia Wto 17:15, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Mali.
Gracz
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 493 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 17:43, 04 Lis 2008 |
|
Dobra.
Wszyscy wiedzą, że jesteśmy drużyną, tylko:
Po pierwsze, powiedziałem, że idę spać bo jestem zmęczony, a to iż jesteśmy drużyną nie zobowiązuje innych do tego żeby poszli spać ze mną, tak ? A jeżeli chodzi o dyskusję to wystarczy zagadać, coś Cię dręczy to pisz, a na pewno w swoim poście odpowiem.
Po drugie, nikt Cię nie olewa, a wydaje Ci się tak może dlatego, że raczej rzadko odpisujesz na sesji i każdy już podejmie jakieś działanie zanim napiszesz.
Tyle ode mnie. Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Wto 17:58, 04 Lis 2008 |
|
Jak to mówią prawda leży po środku
Asiolcza ma racje bo powinniśmy grać jak drużyna, ale niektóre sytuacje na to nie wskazują...
Natomiast z drugiej strony malino dobrze mówi:
1. Jako drużyna dobrze się znamy i uzupełniamy (choćby przebieg walki w karczmie która dość sprawnie nam poszła) co świadczy tylko o wielu wspólnych doświadczeniach
2. Nikt Cie nie olewa, bo każdy ma jakieś odrębne wyznaczone zadanie w drużynie, a razem mamy zająć się jednym głównym zadaniem - do tego trzeba rozwiązać kilka innych wątków by sprawa główna ruszyła do przodu...
3. Wyszedłem na zewnątrz by odetchnąć i jako tako wyładować adrenalinę z walki jaką moja postać dostała... i stoję tam jak kołek - nic więcej - Na razie czekają na odpowiedź Mortena co z niego za jegomość - swoje powiedziałem do innych nic nie mam
Charakter Całkowicie neutralny. PZD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Klebern
Znawca zasad
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 18:12, 04 Lis 2008 |
|
Skoro załatwiamy sprawę ponad grą to napisze sperspektywy mnie, który ma zarówno doświadczenie jako gracz i jako MG, w innych sesjach.
Chodzenie wszędzie razem nie jest definicją drużyny ! To nie sprawia, że działamy jako drużyna. Każdy ma inne podejscie do rozwiązywania problemu i każdy wkłada własną cegiełkę. Ważne, ze dzielimy się tym co uda się nam dowiedzieć, to, że w razie problemów walczymy razem, to że się wspieramy. I jak to sobie wyobrażasz ? To, że razem z moją kapłanką będziesz wypytawać Klair czy Ducha o informacje ? Prędzej Alishia Ci oczy wydrapie niż na to pozwoli.
Ja zawsze wyznawałem, jako MG, że niech gracze robią co chcą. Chcą działać w pojedynkę, to niech działają. Zginie połowa, to druga połowa się nauczy chodzić wszędzie razem. Póki co, moja postać nie widzi powodu, byśmy wszędzie jak ta banda paladynów łazili wspólnie nawet do wychodka. No bez przesady.
Ważne jest to, że to co się dowiedziała postać powiedziała innym, tak by było, że drużyna wie tyle co suma całej wiedzy poszczególnych graczy. Wspieranie się, to jest to co łączy drużynę a nie wspólne łażenie. Jak nas będą co krok atakować to będziemy łazić wszędzie dla bezpieczeństwa. Ale tak się póki co nie dzieje i nie widzę powodów by nagle łazić ze sobą razem nawet spać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
asiolcza
Znawca zasad
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 18:20, 04 Lis 2008 |
|
MG napisał jak mamy grać tu cytuję:
"Ważna zasada: [...] Następnie - weźcie pod uwagę jedną rzecz - znacie się od dawna i uzupełniacie wzajemnie. Jeśli chodzi o drużynowe animozje to NIE ma takowych. Wzajemne docinki są ale oczywiście na poziomie czysto żartobliwym. Jeśli drużyna będzie ZŁA(2) lub NEUTRALNA(3) przyjmuje, że jest ona gangiem należącym do Gildii Trzech Ostrzy działającej na terenie Portu Czaszek i Waterdeep. Nazwę gangu wymyślcie sami Wink. Tu też przyjmuje się, że Gildia karze srogo każdego kto zdradzi. Działacie już razem od kilku dobrych lat i raczej lepiej wam ze sobą niż osobno."
Wiem też, że jemu to też trochę przeszkadza, że się rozłazicie. Myślę ,że po to była walka w karczmie aby zebrać drużynę. A tu znowu to samo.
P.S. Klebern to twoim zdaniem, jak MG cię utłucze to będziesz później chodził razem z drużyną? Bo jak na razie Ty robisz wszsytko sam [pomijajac malino i w@ldinh0 na cmentarzu]. To może mój druid pójdzie do domu i będziecie przychodzić do niego po leczenie? Bo od tego zrobiłam sobie tę postać. Każda postać w drużynie jest potrzebna i każda wspomaga innych swoimi umiejętnościami. Piszesz, że razem walczymy - jak mamy walczyć wspólnie skoro każdy łazi i zdobywa informacje indywidualnie? Wiec może uznajmy, że kazdy padł już ofiarą gildii Xanacośtam i zacznijmy grę od nowa - DRUŻYNĄ?! |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez asiolcza dnia Wto 18:38, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
asiolcza
Znawca zasad
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 18:43, 04 Lis 2008 |
|
Czyli twoim zdaniem jakbyś przyszedł sam do tej karczmy(bo po co razem?), i padł, to by było w porządku? Tak? A od zbierania informacji mamy szpiegów. Nie wiem czy wiesz? |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez asiolcza dnia Wto 18:53, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Klebern
Znawca zasad
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 18:51, 04 Lis 2008 |
|
Przeanalizujmy ten tekst, bo sie widze na niego powołujesz, jako argument
Cytat: |
"Ważna zasada: [...] Następnie - weźcie pod uwagę jedną rzecz - znacie się od dawna... |
- Znamy się. Ale ze swoimi kumplami, tych z prawdziwe życia, też łazisz wszędzie i zawsze ? Nie, spotykasz się z nimi i od czasu do czasu, może być nawet codziennie, gdzieś razem idziecie. Ale nie oznacza to, że 24h na dobę przebywasz z nimi. To samo się tyczy postaci.
Cytat: |
i uzupełniacie wzajemnie. |
- JA gram kapłanką, Ty druidem, kto inny postacia wojującą. Nie gramy wszyscy wojownikami. Nasze zdolności są różnorodne i nie pokrywaja sie przez co wspólnie uzupłeniamy się. Ale nadal nie oznacza, że wszędzie razem musimy łazić.
Cytat: |
Jeśli chodzi o drużynowe animozje to NIE ma takowych. |
- Ni ma takowych. Przecież nie rzucamy sie do gardeł i nie mordujemy się nawzajem
Cytat: |
Wzajemne docinki są ale oczywiście na poziomie czysto żartobliwym. |
- Nawet tak sobie nie docinamy. Pod tym względem jesteśmy jak aniołki
Cytat: |
Jeśli drużyna będzie ZŁA(2) lub NEUTRALNA(3) przyjmuje, że jest ona gangiem należącym do Gildii Trzech Ostrzy działającej na terenie Portu Czaszek i Waterdeep. |
- No i sobie działamy. Trzeba razem chodzić ? Nie
Cytat: |
Nazwę gangu wymyślcie sami Wink. |
- Wymyśliliśmy, a i tak żadko kiedy jej uzywamy. Nie było póki co okazji.
Cytat: |
Tu też przyjmuje się, że Gildia karze srogo każdego kto zdradzi. |
- Nikt nie zdradza gioldii, póki co. Moja kapłanka nie zamierza nawet tego. Nadal musimy łazić wszędzie ? Nie
Cytat: |
Działacie już razem od kilku dobrych lat i raczej lepiej wam ze sobą niż osobno." |
- I działamy sobie wspólnie a czasem nie. Raczej nie oznacza słowa zawsze. Ba, nawet nie ma słowa o wspólnym chodzeniu wszędzie, gdzie tylko się da.
asiolcza napisał: |
Wiem też, że jemu to też trochę przeszkadza, że się rozłazicie. Myślę ,że po to była walka w karczmie aby zebrać drużynę. A tu znowu to samo.
P.S. Klebern to jak MG cię utłucze to będziesz później chodził razem z drużyną? Bo jak na razie Ty robisz wszsytko sam [pomijajac malino i w@ldinh0 na cmentarzu]. To może mój druid pójdzie do domu i będziecie przychodzić do niego po leczenie? Bo od tego zrobiłam sobie tę postać. Każda postać w drużynie jest potrzebna i każda wspomaga innych swoimi umiejętnościami. Piszesz, że razem walczymy - jak mamy walczyć wspólnie skoro każdy łazi i zdobywa informacje indywidualnie? Wiec może uznajmy, że kazdy padł już ofiarą gildii Xanacośtam i zacznijmy grę od nowa - DRUŻYNĄ?! |
Działam sobie czasem sam a czasem nie. Ale informację sumiennie przekazuję wam. Informatorzy kapłanki to informatorzy kapłanki.[/quote] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
asiolcza
Znawca zasad
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 19:05, 04 Lis 2008 |
|
Klebern z kumplami w realu to ja gangu nie tworze. A to głównie o twoją postać chodzi. Bo jedynie kiedy byłeś razem z nami, to jak braliśmy zlecenie. I gadaliśmy o zapłacie.
A Duch to nasz informator, a nie tylko twój. Więc moja postać może go wypytywać do woli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Klebern
Znawca zasad
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 19:11, 04 Lis 2008 |
|
asiolcza napisał: |
Klebern z kumplami w realu to ja gangu nie tworze. A to głównie o twoją postać chodzi. Bo jedynie kiedy byłeś razem z nami, to jak braliśmy zlecenie. I gadaliśmy o zapłacie.
A Duch to nasz informator, a nie tylko twój. Więc moja postać może go wypytywać do woli. |
No to wypytuj go sobie do woli. Ja akurat nie jego miałem na myśli. Akurat tak się złożyło, że moja postać pozostała sama. Zwyczajnie czasu nie miałem na postowanie. Miałem tyle obowiązków, źe kuźwa mać spałem raz na 48h. To dlatego moja postać pozostała sama, a nie że tak chciałem. A teraz się tego czepiasz. Teraz to już wogóle nic nie rozumiem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Wto 19:15, 04 Lis 2008 |
|
Ja widzę, że robi się jeden wielki bajzel. Skończmy tę dyskusję bo nie widzę jej dalszego sensu (prowadzi tylko do kłótni i nic więcej).
Niech każdy poprostu robi to co do niego należy, ale starajmy się działać bardziej drużynowo, tzn. np. Jesteśmy umówieni na jakieś spotkanie to idziemy wszyscy razem... pomniejsze zadania załatwiamy jak należy nie ważne czy z kimś czy w pojedynkę, bo jaki sens jest że ja np.: pójdę do mojego informatora i pociągnę was za sobą ? Malino i reszta mają racje - w podróży trzymamy się razem, ale w mieście mniejszą uwagę przyciągamy działając w mniejszych grupach (2-3 osoby, czasem nawet solo, i to czasem nawet jest lepsze bo niekiedy wspóltowarzysz to tylko balast, a ja tak nie lubie traktować innych jak np okradam jakiegoś bogatego kupca)....
Wnoszę o zakończenie bezcelowej despoty i normalne granie dalej bez żadnych odchyłów... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
asiolcza
Znawca zasad
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 19:15, 04 Lis 2008 |
|
Co do Ducha to twoja postać oczy ma wydrapać jak będzie się z nią, jego wypytawać. Teraz masz czas a i tak łazisz sam. To ja też tego nie rozumiem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Wto 19:23, 04 Lis 2008 |
|
Aśka!!! Bądź mądrzejsza i daj spokój... bo będę zmuszony pogadać z wujciem Danym |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Klebern
Znawca zasad
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 19:23, 04 Lis 2008 |
|
asiolcza napisał: |
Co do Ducha to twoja postać oczy ma wydrapać jak będzie się z nią, jego wypytawać. Teraz masz czas a i tak łazisz sam. To ja też tego nie rozumiem. |
A co Alishia zazdrosna nie może być ? Zwykła ludzka emocja, część odgrywania postaci. Poza tym ja idę do karczmy. Do Klair, sobie spokojnie pogadać we własnym pokoju. Nie potrzebuję tam ciotki przyzwoitki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
asiolcza
Znawca zasad
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 19:23, 04 Lis 2008 |
|
Ok. Tylko, że to właśnie w mieście chcą nas zatłuc, więc w pojedynkę to sami się prosimy o sztylet w plecach. A wyjazdu z miasta narazie pewnie nie będzie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Wto 20:10, 04 Lis 2008 |
|
Pora się wtrącić
Powiem tak.
Każdy po trochu ma racje.
Zgadzam się, że drużyna nie gra drużynowo. Ale aż do tego momentu sam na to pozwalałem. Klebern rzeczywiście nie miał czasu a żeby jego postać się nie nudziła wprowadziłem mu Ducha i kila wątków. Wojna gangów była od początku zamierzona jednak wprowadziłem ją teraz gdyż chciałem połączyć drużynę. Sesje forumowe wg mnie nie powinny bazować na "rozłażeniu" się poszczególnych postaci. Nie ma tam na to miejsca ni czasu. Jest to uciążliwe zarówno dla graczy jak i dla MG. Dlaczego? Po pierwsze MG musi się napocić aby każdemu coś wymyślić - czyli jeśli nie za bardzo ma czas sesja się będzie ciągnąć długie tygodnie li tylko na wątkach osobistych. Po drugie osłabia to drużynę bo jeśli np. MG założył sobie, że tam gdzie idzie jeden, dwóch BG miała być walka dla całej drużyny to te dwie osoby mają przewalone bo MG nie powinien zmienić nagle SW tylko dlatego że drużyna się rozlazła. Co by było gdyby na spotkanie z Drekiem przyszedł np. sam zaklinacz? Nie wiem czy by dał sobie sam radę z sześcioma napastnikami z czego conajmniej trzech miałoby szansę go trafić [3x1k4+1 + 3 rzuty na Wytr ST 15 jak nie to -1BD/-1k2BD] i zatruć.
Po drugie. Taka mała moja uwaga - czy się dostosujecie wasza sprawa, nic na siłę - właśnie Alishia oznajmiła, że Xanathar rozpoczął wojnę z waszą gildią i zaczyna ją niszczyć od najsłabszych członków - czyli was. A tu co? Rozłazicie się znów. Nic nie mam do malino może jego Zaklinacz uznał, że czuje się bezpiecznie we własnej dzielnicy [no ale został też w niej zaatakowany w sumie z zaskoczenia?!]. Ale Alishia oznajmia, że idzie sama się wypytywać o kolesia, który raczej życzy wam źle, reszta też gdzieś lezie. Moja sugestia jest taka. Olejcie Mortena, który najwyraźniej nie widzi dla siebie zagrożenia i zwołajcie jakąś swoją naradę. Nie mówię, że macie chować głowy w piasek i uciekać, ale nikt z was się nawet nie zastanowił co zrobić z fantem, że jesteście na celowniku.
Kolejna sprawa zanim zamknę temat.
Asiolczej chodziło trochę też o to ,że olewacie jej postać. Przykład? [pomijam fakt, że Klebern nie miał czasu - rozumiem to]. Jej pierwszy post na sesji: elf stwierdził, że trzeba iść do Ulbena, spytał kto z nim idzie i zaczął zbierać się do drogi. Co zrobiła reszta drużyny gdy elf wstawał od stołu i wychodził? Dalej gadała z niziołkiem jakby tego nie zauważyła. Drugi przykład: to Sulin zaproponował rozmowę na temat tego ile powinniście przyjąć zapłaty od Ulbena. I co? Prawie każdy napisał mi na gg, że się zgadza i było o tym raptem dwa posty. Trzeci przykład? Sulin został sam przeciwko trzem a trzech z drużyny walczyło z trzema. Dopiero po małej interwencji drużyna pomogła elfowi. Aha i niech Samael nie mówi, że walka była po ich myśli - bo nie. Była tak spartaczona, że głowa mała. Dwóch łotrzyków zamiast flankować już w pierwszej turze gdy dwóch napastników walczyło z Sulinem wolało ostrzeliwać ślepych przeciwników a zaklinacz rzucał w małym pomieszczeniu ryzykowne zaklęcia. Cóż wiem, że jako gracze się nie znacie i nie umiecie przewidzieć swojej taktyki to fakt. Ale jako drużyna znacie się jak łyse konie. Na pewno nie raz już walczyliście, nie raz okrywaliście się wspólnie w jakimś zapyziałym domu żyjąc w spartańskich warunkach. O to mi chodziło gdy pisałem, że gracie drużynowo. A tu się okazuje, że olewacie się na wzajem. To że jesteście złymi postaciami nie oznacza, że jesteście głupi. Polegacie jeden na drugim, wiecie co mniej więcej potraficie a czego nie i wspomagacie sie wzajemnie. A teraz jesteście jak żołnierze z jednego oddziału bo jest wojna.
Tyle. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
asiolcza
Znawca zasad
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 20:15, 04 Lis 2008 |
|
Nie mam nic do dodania. Powiedziano wszystko. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Wto 20:16, 04 Lis 2008 |
|
Aha temat zamykam. Niech teraz wasze postaci się martwią |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie GMT
|
|
|
|
|
|
|