|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Pią 14:47, 09 Lis 2012 |
|
Ziemie Wschodnie
Stolica: Coltland
Populacja: 560.000, mieszana (45% niziołki, 35% ludzie, 15% gnomy, 5% pozostali)
Rząd: ludzka monarchia, w Coltlandzie zwierzchnią władzę sprawuje Gubernator Malif Calihar
Religie: Hextor, Yondalla, Peproh
Import: metale, kamienie szlachetne
Eksport: tkaniny, suszone owoce i warzywa, piwo, zboża (pszenica, chmiel, jęczmień)
Ważne miejsca
COLTLAND
Coltland – dawna stolica krain niziołków, obecnie siedziba Generalnego Gubernatora Ziem Wschodnich (wielkie miasto, populacja 134.000)
Coltland to stosunkowo młode miasto. Tak naprawdę swoje obecne rozmiary i strukturę zawdzięcza (o ironio) ludzkiej dominacji. Założone zostało, choć o to mocne słowo, przez niziołki. Z początku było luźną strukturą wędrownych plemion i rodzin. Wreszcie około -400 roku gdy zakończyły się zwady klanowe na ziemiach wschodnich kilku starszych plemion zawarło ze sobą przymierze. Z racji tego, że odbyło się to na ziemiach zwanych przez niziołki „colt” czyli wspólne osadę, którą postanowiono założyć nazwano właśnie Coltlandem. Trudy na jakie natrafili ówcześni wodzowie sprawiły, że na dłuższy czas rozwój osady był wstrzymany. Waśnie między plemienne nie odeszły ot tak w cień i wygasły dopiero wraz z nastaniem trzeciego pokolenia gdy to Ernest Fryingpan zjednoczył coltlandczyków we wspólnym działaniu przeciwko najazdowi orczych nomadów. Wojna z orkami trwała z przerwami około pięciu lat. Wyniszczony niziołczy ród wypatrywał ponownie wsparcia w Erneście. Ten okazał się zmyślnym organizatorem i budowniczym. Do tego losy miasteczka leżały mu naprawdę na sercu. Został okrzyknięty pierwszym burmistrzem Coltlandu z prawem do dziedziczenia tego stanowiska. Wieści szybko się rozniosły po okolicznych ziemiach i do ośrodka miejskiego poczęły zjeżdżać się całe rodziny. Oczywiście na ziemiach gdzie dotąd żył niziołki widywano już większe osady, które z różnym skutkiem przeżywały próbę czasu i naturalny pociąg małych istot do tułaczki. Jednak Coltland był miejscem z wizją i realizującym ją wizjonerem. Ernest Fryingpan zmarł w swoim gabinecie planując kolejne usprawnienia dla działania miasta. Jego syn Ernest Junior zwany Ernestem II przejął po ojcu urząd w -323 roku. Już wtedy miejscowość liczyło prawie cztery tysiące mieszkańców. Wówczas zaczęło się źle dziać.
Powietrze stawało się gorące i nie ważne jaka była pora dnia czy nocy – upał nie malał. Wezwano kapłanów Yondalli oraz magów. Przybyli nawet elfi magowie z Puszczy Elliannor. Odkrycie podziemnego wulkanu było przerażające. Wiele rodzin wyprowadziło się ratując siebie i swój dobytek. Wróże przewidzieli, że wulkan obudził się do życia po wielu, wielu latach snu. Postanowili działać. Ernest II nie zamierzał poddać dzieła swego ojca prawom natury tak łatwo. Zorganizował ekspedycję mająca na celu magiczne uśpienie wulkanu. W jej skład weszło wielu znanych wówczas magów i kapłanów, a także dzielni śmiałkowie. Przewodził nimi sam Ernest II. Kroniki mówią, że ekspedycja zawarła jakiś pakt z żywiołakami zamieszkującymi wnętrze wulkanu. Nikt jednak nie dowiedział się nigdy co ów pakt zawierał. Sądzi się, że dokumenty kronikarskie, jeśli przetrwały, mogą znajdować się w posiadaniu potomków Ernesta II. Wulkan ucichł a kaldera zapadła się trochę. Miasto ucierpiało w minimalnym stopniu. Od tamtego czasu aż do dziś wulkan śpi a jego kaldera nie powiększyła się znacząco. Tu i ówdzie widzi się pęknięcia domów, tak jakby ziemia się wypiętrzała. Czasem też gorąca para uderzy z ziemi w niebo, ale są to sporadyczne przypadki, naprawdę raz na kilka lat, lub dziesięcioleci.
Wojna z yuan-ti w -30 roku sprawiła, że miasto, które nieformalnie było stolicą niziołczych krain i liczyło prawie dwadzieścia pięć tysięcy mieszkańców. Zmuszone było scentralizować władzę. Okiliczne wsie i miasteczka zawarły Pakt Rodzin, który mówił, że burmistrz Coltlandu jest za razem naczelnikiem wszystkich niziołków. Przybycie ludzi i wojna z nimi wpłynęły na Coltland najpóźniej i chyba najsłabiej go dotknęły. Niziołki walczyły i ginęły z rąk wyznawców Hextora, lecz w porównaniu ze stratami krasnoludów czy elfów nie był to znaczny udział.
Burmistrz Coltlandu Urner Spoongem III poddał Coltland po krótkiej bitwie za Wzgórzem Rusałki. Znał wieści dochodzące z Tu'alu. Ludzie widząc miasto małych domostw i niewielkich wąskich uliczek postanowili jednak osiedlić się dalej nad morzem. Tam założyli Fort Caas, który najpierw był garnizonem a gdy kurz wojny opadł zaczął stawać się miastem portowym.
Jednakże nie wszyscy chcieli mieszkać z żołdakami i wojennymi kapłanami. Niewielka część ludzi osiedliła się w północnych dzielnicach miasta. To dało początek dzielnicy najbardziej znienawidzonej przez niziołki. Oczywiście burmistrz Urner został pozbawiony stanowiska i tylko dobra wola generała dowodzącego armią pozwoliła mu dożyć swoich dni w lochu. Niektórzy mówią, że Urner zbiegł z tego więzienia i osiedlił się gdzieś w Błękitnym Lesie. Tam ponoć mieszkają jego potomkowie, którzy spiskują w celu odzyskania władzy w ręce niziołków.
Na razie tyle reszta w przygotowaniu |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie GMT
|
|
|
|
|
|
|