|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Nie 9:36, 13 Cze 2010 |
|
Hey-Lin
Historia
Legendy podają, że ziemie Hey-Lin są przeklęte. Liczni zwą je Lodowym Piekłem gdyż, graniczy to z obszarem nigdy nie podbitym przez człowieka. Zbyt niska temperatura nie pozwala na przetrwanie nawet najwytrzymalszym istotom.
Wszystko zaczęło się na początku pierwszej ery, kiedy ludzie jeszcze nie wiedzieli o istnieniu północnej części kontynentu. Pewien poszukiwacz przygód zwany Jafar Hey-Lin wyruszył w podróż na odległą północ. Szczęście mu sprzyjało gdy podczas sztormu jego statek rozbił się o skały w Zatoce Sirs. Przeżył tylko on i wyruszył na samotną wędrówkę po dzikiej, niemal w całości skutej lodem ziemi. Odnalazł on tubylcze życie i zaaklimatyzował się wśród nich pogrążony w świadomości, iż nie powróci do domu. Wiele podróżował po owej krainie, pomagając ludziom w ich problemach, lecząc chorych i świadcząc swoje przysługi na szlacheckich dworach. Zdobył sobie sławę i uznanie wśród miejscowych, którzy wynagrodzili mu owe przysługi wdzięcznością w postaci posągów i licznych pieśni opiewających historie z jego życia.
Nie mógł jednak zapomnieć po co wyruszył na odległą północ. Jego załoga zginęła w tym jego towarzysze broni, wielcy wojownicy. Natura była nieubłagalna. Po sześćdziesięciu latach badań nowo odkrytej krainy wspomniał na pamięć poległych w sprawie misji i wyruszył na północ, tam gdzie przetrwać już nie zdołał. Od tamtej pory nikt nie zapuszcza się poza Masyw Lodowy z obawy przed świadomością śmierci, która nie oszczędziła nawet największego bohatera tych ziem. Na jego cześć potomkowie wychowanych w jego kulcie nazwali zrzeszone ziemie jego przydomkiem. Od tamtej pory najbardziej wysunięta część kontynentu na północ nazywana jest Ziemiami Hey-Lin
Geografia
Ziemie Hey-Lin są bezkresnym lodowym pustkowiem skupiających ludzi w wielkich miastach. Sporadycznie na drodze wędrowca znajdzie się kilka wiosek myśliwych, czy śnieżnych nomadów. Ludzie boją się ryzykować samotnego przetrwania w tak okrutnych warunkach.
Niemal przez cały rok pada tam śnieg. W okresie letnim przychodzi nieznaczny odwilż trwający niecały miesiąc. Pogoda jest raczej pod psem. Ciągle pochmurno, a niebo ma zawsze kolor stali. Morskie bryzy potęgują chłód, a zawirowania powietrza wywołane Siłami Coriolisa często powodują śnieżne tornada, bardzo niebezpieczne dla wędrowców, kupców i samotnych wiosek, które są ulokowane w pieczarach lub jaskiniach skalnych. Ziemie te porastają jedynie drzewa iglaste. Wyjątkowy, wielki dąb o białym pniu stoi w Xardos i jest miejscem kultu Obad-Hi’a.
Miasta:
Postes – ostatnia ostoja ludzkości u podnóża Masyw Lodowego
Sirs – Stolica Hey-Lin położona nad zatoką Sirs, a oddzielona od reszty kontynentu Śnieżnymi Skałami. Wielkie miasto portowe liczące 30 tys ludzi.
Nuartis – Osadnicze centrum handlowe położone w centrum Hey-Lin.
Xardos – Miasto Hey-Lin’skiej flotylli. To największa osada militarna tych ziem i śmiało można powiedzieć, że to oni rządzą na Oceanie Północnym. Nie zapuszczają się zbyt daleko od swego domu, ale ich potęga militarna nie ma sobie równych na morzu.
Polityka
Tutaj rządzi siła. Żaden z zamieszkujących tutaj ludzi czy przedstawicieli innej rasy nie para się rozmowami na temat handlu, sytuacji wewnętrznych czy pertraktacjami. Tutaj rządzi siła. W ręku władzę dzierży Hun XXIII, którego ród od pokoleń zasiada na tronie w Sirs. Jest to kraj kompletnie zdominowany militarnie, a liczne wojny i bitwy wyrobiły w mieszkańcach Hey-Lin wolę walki i bezwzględność. Można by ich porównać do znanych nam typowych Wikingów, choć zachowują różnice. Ludzie tutaj rzeczywiście są więksi i lepiej zbudowani oraz mało skorzy do rozmowy. Powszechny jest tu analfabetyzm, a magie traktują jako czyste zło. Jedynie co akceptowali to pomoc jaką oferował Jafar Hey-Lin za pomocą swych czarów. Czcili do niemal jak boga, ale jest to przestroga dla innych czarujących, by uważali na swoje poczynania w tamtych regionach.
Moce magiczne wśród tubylców często pojawiały się u kobiet, bardzo rzadko u mężczyzn. Wszyscy przedstawiciele magii nie mogli zaznać spokoju żyjąc wśród niemal barbarzyńskiego plemienia, dlatego uciekli w góry gdzie od pokoleń nauczyli się sprawnie żyć w ukryciu. Potocznie są nazywani Wiedźmami Hey-Lin.
Waluta
Mieszkańcy Hey-Lin posługują się standardową walutą jaką znamy. Złoto nie jest im obce, a srebro równie cieszy oko co mieszek pełen miedziaków.
Handel
Najpopularniejszym towarem są tutaj skóry i futra. Trochę mniejszym zainteresowaniem cieszy się powszechna w tych stronach broń (głównie Topory bojowe, Miecze dwuręczne i proste rodzaje pancerza). Orientalne jedzenie jest dla nich niebywałym luksusem, na który mało kto może sobie pozwolić. Głównie żywią się mięsem i rybami, albo tym co zdołają znaleźć. Resztę niezbędną do życia importują z południowych ziem (np.: mąkę, sól, liczne płody rolne, które nie mogę być uprawiane na ich ziemiach). Często stosują zasadę handlu wymiennego, gdyż jest im łatwiej wykorzystywać obracany towar.
Zagrożenia
Największym zagrożeniem są Hrulkiny. Dzikie i nieokiełznane, podobne do koni potwory. Ich kopyta zakończone są szponami, a pyski pełne ostrych jak sztylety kłów radzą sobie nawet z najtwardszymi rzeczami. Grzywa i ogon są zrogowaciałym włosiem, pokrytym specyficzna, trującą substancją. Starzy mędrcy jednak podają, że wydestylowanie jej daje odwrotny efekt i sprawdza się jako uniwersalna mikstura lecznicza, lecz jest bardzo droga.
Drugim największym zagrożeniem są rabusie i ludzie lodowych pustkowi. Całkowicie wyjęci spod prawa i bezwzględni barbarzyńcy, którym lepiej jest zejść z drogi. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie GMT
|
|
|
|
|
|
|