FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Kontrakt - WĄTEK GŁÓWNY Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 19:19, 26 Paź 2014 Powrót do góry

Seonbi czuł się teraz lepiej po tym jak mikstura zaczęła działać. Zaintrygowało go działanie maszyn. Unoszący się sponad nich dym i dziwny sposób działania dał malcowi do myślenia. Coś musiało w nich być popsute, a jeśli tak było Seonbi był pewien, że potrafi popsuć to jeszcze bardziej. Odrzucił broń i zamiast niej sięgnął po wytrych i coś na kształt dłuta. Miał nadzieję, że strażnicy nie poruszą się aż do chwili kiedy z nimi się rozprawi. Jego bystre oczy wypatrzyły miejsce, w którym mogła kryć się dusza pierwszej machiny. Szybo podbiegł obok tropiciela, jednak poczuł wstrząs idący od maszyny. Wiedział, że się [link widoczny dla zalogowanych] tak jak przed chwilą Bra'am. Jednak żelazna pucha [link widoczny dla zalogowanych] dalej nieruchomo. Malec wziął się za robotę. Zgrabnie [link widoczny dla zalogowanych] do wnętrza maszyny [Unieszkodliwianie mechanizmów]. Dostrzegł masę trybików, przekładek, śrub oraz zębatek. Te ostatnie były jego celem. Wziął drugi przyrząd, który kształtem przypominał dłuto i z całej siły [link widoczny dla zalogowanych] go między zębatki. Coś zaskrzeczało, zapiszczało i kolejna chmara, teraz już bardziej ciemnego i gęstego dymu buchnęła z wnętrza żelaznego obrońcy
- To zwykłe żelazne puszki, a do tego w połowie niedziałające. Tyle co resztka magii trzyma je przy życiu - powiedział do Bra'am'a przez zaciśnięte zęby wbijając dłuto jeszcze głębiej niż wcześniej - Kup mi trochę czasu to rozwalę je do końca - urwał zdanie kiedy zębatki ruszyły ponownie wyrywając z jego ręki narzędzie.

[kulnąłem okazyjny dla konstrukta, ale wypadło 1 Very Happy reszte zostawiam tobie Danny]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kapet
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z głębi...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 17:23, 27 Paź 2014 Powrót do góry

Bra'am był ranny, ale widział jakie zadanie go czeka. Skrzyżował dwa miecze zbliżając je do ud i czekał w pozycji obronnej na rozwój wydarzeń. [Pełna defensywa] Spojrzał na niziołka spokojnym spojrzeniem. Chciał zyskać wrażenie, że nic mu nie dolega.
- Załatwi ich i odwrócę ich uwagę. - stojąc w pozycji począł wymachiwać orężem i stukać nim o siebie co dawało dźwięki o wysokiej częstotliwości. Miał nadzieję, że to zwabi do niego mechanizm.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapet dnia Pon 17:25, 27 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 6:47, 28 Paź 2014 Powrót do góry

Maszyna nie zareagowała na podejście niziołka gdy ten spokojnie gmerał w jej trybach. [link widoczny dla zalogowanych] również w momencie gdy Bra'am i Seonbi sądzili, że nadejdzie kolejny atak z jej strony. Drugi konstrukt również stał jak [link widoczny dla zalogowanych]. Jeśli ci strażnicy mieli pilnować tu czegoś to magia, która ich stworzyła była albo już bardzo słaba, albo bardzo zawodna.


RUNDA 3

INICJATYWA


Seonbi - 19
Bra'am - 15
Konstrukt 1 (mniejszy) - 10
Konstrukt 2 (większy) - 8

Cytat:

Konstrukt 1, średni konstrukt KP 21 (niep 21) PW 13/19
Konstrukt 2, średni konstrukt KP 21 (niep 21) PW 29/29
Cechy konstruktów - niepodatni na trafienia krytyczne (w tym ukradkowe), stłuczenia, trucizny.

PW BG

Seonbi 11/13
Bra'am 19/27


<center>MAPKA

Image</center>

Cholera ale mam rzuty Smile Konstrukty te mają taką śmieszną cechę - zawodność 1-10 się nie poruszają 11-20 działają normalnie. Pech chciał, że od dwóch rund stoją... no w sumie to wasze szczęście Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 15:35, 28 Paź 2014 Powrót do góry

- Chyba mamy dzisiaj szczęście. - wyszczerzył się malec do towarzysza kiedy jeden i drugi przeciwnik trawli nieruchomo.
Seonbi zauważył jednak, że magia dzięki której maszyny się poruszały nie była wcale taka słaba i posiadała coś w rodzaju samoobrony. Kiedy tylko narzędzie wypadło z ręki łotra pokrywka samoistnie zamknęła się, tym samym blokując dostęp do wnętrzności konstruktu. Nie zastanawiając się więcej ponownie złapał za wytrych i z tą samą łatwością [link widoczny dla zalogowanych] pokrywę. Malec dałby sobie głowę uciąć, że przed momentem wewnątrz panował większy chaos jednak widocznie magia zregenerowała część maszyny. Niziołek jednak postanowił próbować do skutku i wepchnął kolejny kawałek żelastwa wewnątrz maszyny. Udało mu się z [link widoczny dla zalogowanych] skutkiem co przed momentem lecz teraz był przygotowany na to co może się wydarzyć i wyciągnął rękę zanim trybiki ruszyły.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kapet
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z głębi...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 17:15, 28 Paź 2014 Powrót do góry

Bra'am nie zamierzał tkwić w miejscu. Tylko, że wykonanie teraz jakiegokolwiek ataku miało nikłe szanse powodzenia ze względu na pancerz konstruktów. Oddalił się o trzy metry w prawo pozostając w postawie defensywnej. Kontynuował uderzanie oręża o siebie. Tym razem robił to nie rytmicznie dodając do tego odgłosy ze swego gardła. Nie był jednak pewnie czy to coś pomoże. Rzucił tylko do niziołka:
- Pospiesz się przyjacielu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Śro 8:08, 29 Paź 2014 Powrót do góry

Łotrzyk czynił coraz większe zniszczenia w ustrojstwie, które ich zaatakowało. Bra'am tymczasem próbował zwrócić na siebie uwagę przeciwników. Nie był do końca pewien czy to dobry pomysł gdyż jeśliby się udał a automaty by się włączyły i działały normalnie mógłby mieć dwóch przeciwników przeciwko sobie! Pierwszy, ten przy którym dłubał Seonbi [link widoczny dla zalogowanych] nagle. Najwyraźniej plan wypalił gdyż krępy automat ruszył do tropiciela na swych krabich nogach. Bra'am wykorzystał moment, gdy stwór był na wyciągnięcie ręki i [link widoczny dla zalogowanych] toporem. Cios był na tyle potężny, że wbił się w spojenie metalowych płyt i najwyraźniej poczynił takie szkody, że stwór znieruchomiał i upadł. Był unieszkodliwiony. Drugi z automatów [link widoczny dla zalogowanych] również i dosłownie gnał w stronę tropiciela. Jego groźnie wyglądający młot zatoczył łuk. Od razu było widać, że ta maszyna została stworzona do walki! Bra'am ostatni raz widział tak groźną broń w rękach ogra, topór który zabił Lisistę. Cios wyprowadzony był umiejętnie, ale pęd, jaki nadał sobie stwór sprawił, że [link widoczny dla zalogowanych] się zbyt mocno przez co tropiciel miał szansę się uchylić.



RUNDA 4

INICJATYWA


Seonbi - 19
Bra'am - 15
Konstrukt 2 (większy) - 8

Cytat:

Konstrukt 2, średni konstrukt KP 21 (niep 21) PW 29/29
Cechy konstruktów - niepodatni na trafienia krytyczne (w tym ukradkowe), stłuczenia, trucizny.

PW BG

Seonbi 11/13
Bra'am 19/27


<center>MAPKA

Image</center>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Śro 18:44, 29 Paź 2014 Powrót do góry

- Cholera jasna... - zaklął malec kiedy usłyszał szczęk zębatek, a obydwaj strażnicy ruszyli na tropiciela. Nie czekał jednak długo i podążył w ślad za nimi. Kiedy topór tropiciela przebił się przez pancerz mniejszego z nich znów nadzieja wróciła do Seonbi'ego. Podczas biegu próbował zlokalizować gdzie druga - większa maszyna może posiadać podobny panel co tamta. Nie dostrzegł niczego od frontu, postanowił zatem poszukać od drugiej strony. Efektowny [link widoczny dla zalogowanych] między "nogami" maszyny pomógł mu nie narazić się na odsłonięcie. Szybko dostrzegł swój cel. Podobnie jak wcześniej musiał posłużyć się narzędziami aby dostać się do wnętrza maszyny. Konstrukcja tego zabezpieczenia była cięższa do obejścia, jednak zdolny złodziej i tak [link widoczny dla zalogowanych] swego. Nie czekając ani chwili zaczął sabotaż od wewnątrz [link widoczny dla zalogowanych] powoli maszynę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Szycha dnia Śro 18:46, 29 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Kapet
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z głębi...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pią 13:56, 21 Lis 2014 Powrót do góry

Bra'am nadal próbował zwrócić uwagę maszyny na siebie. Zaparł się mocno nogami o podłoże, wziął zamach z góry i sieknął toporkiem o szyszak machiny. Wiedział, że nie jest w stanie uszkodzić konstrukta, ale był pewny, że to pozwoli Seonbiemu na bezkarne majsterkowanie w bebechach machiny. Gdy ostrze topora zetknęło się z metalową powierzchnią, dało się słyszeć ogłuszający z lekka dźwięk, który wprawiał w rozdrażnienie tropiciela. Był już zmęczony tą całą fraszką z magią maszyn... - Do dzieła maluchu! - warknął przez zęby człowiek.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Czw 11:12, 11 Cze 2015 Powrót do góry

Darujcie ale po półrocznej przerwie nawet nie bardzo wiem z kim tu walczycie Very Happy Dlatego post poniżej taki a nie inny

Mechaniczny przeciwnik trafiony celnym ciosem tropiciela padł jak długi i znieruchomiał. Uderzenie ciężkiego metalu o ziemie odbiło się echem po komnacie. Zarówno niziołek jak i człowiek mieli ogromna nadzieję, że nie usłyszeli tego przywódcy orków. Teraz brakowałoby im tylko mieć na karku potężnego wodza i jego kobietę. Odczekali długie minuty gotowi na to, że za chwilę w drzwiach staną rzeczeni lecz nic takiego się nie wydarzyło. Seonbi i Bra'am rozejrzeli się po komnacie. Była spora ale jakby niedokończona przez swoich twórców. Północna i wschodnia ściana były nadal nieobrobione. Obaj towarzysze podejrzewali, że machiny, które przed chwilą pokonali służyły właśnie do tego aby wyrównać ściany i być może przebić tunel dalej. Ich uwagi nie przykuwało nic co mogłoby zainteresować poszukiwaczy przygód. Dwa metalowe konstrukty leżały teraz bezużyteczne a czas płynął dalej. Co teraz? Czy kontynuować zwiedzanie nieodkrytych komnat krasnoludzkiej twierdzy czy zasadzić się na wodza orków i odzyskać zbroję i oręż paladyna zamienionego przez złego maga w dziecko? A może w głowach łotrzyka i tropiciela układał się zgoła inny plan?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Śro 10:57, 17 Cze 2015 Powrót do góry

Seonbi przeskanował wzrokiem wielkie pomieszczenie, jednak nie było tu rzeczy, która miałaby przykuć ich uwagę. Przyjrzał się tropicielowi, który był trochę poobijany po tej walce. Sam także nie był w pełni sprawny jednak stan Bra'ama był zdecydowanie gorszy
- Wypij jeden z eliksirów, cośmy je przy tym orku znaleźli. Kości poskładane do kupy przydadzą Ci się za moment. - uśmiechnął się tylko, jak to miał w zwyczaju robić kiedy jego głowę nawiedzał plan działania. Wiedział, że drzwi nie zostały zamknięte co mogło dać im pewną przewagę. Co prawda wejście z wielkim hukiem i fajerwerkami nigdy nie było w stylu malca, ale cel uświęca środki. Oczy malca spoczęły ponownie na tropicielu - Wątpię, że uda nam się zmusić ich do wyjścia samemu tam nie wchodząc - przed momentem wyrżnęli cały odział orków, nawet nie liczył, że troje które się ostało będzie chciało wychylić nos ze swojej nory - Plan jest taki: ty z łukiem w dłoni z impetem otwierasz drzwi i prujesz do wszystkiego co jest w środku powoli wycofując się do tylu. Ja będę czekał tuż za zakrętem - wskazał ręką dokładne miejsce - Gdy będą dostatecznie blisko uderzę z ukrycia - szturchnął Bra'ama w bok - Spokojnie, gdyby coś poszło nie tak zawsze można zwołać pomoc. Pamiętasz znak? Dobrze... - odrzekł nie czekając zbytnio na odpowiedź.
Malec dobył sztyletu i zakręcił nim w dłoni kilka młynków. Powolnym krokiem ruszył ustalone miejsce


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kapet
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z głębi...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Czw 21:32, 25 Cze 2015 Powrót do góry

Tropiciel wysłuchał spokojnie łotrzyka. Narzucił kaptur i podniósł niegasnącą pochodnie, którą był zmuszony upuścić podczas starcia z machinami. zbliżył się do przyjaciela i rzekł: - Plan jest dobry, ale pamiętaj, że mamy nad nimi taką przewagę, że nie mają dokąd uciec. Może było by rozsądniej wezwać tutaj barda albo krasnoluda. Orkowie nie rozpłynom się w powietrzu, a my zyskamy przewagę nie tylko w liczbie, ale i taktyce. - Zastanawiał się czy malec podejdzie do jego rozwiązania lekceważąco. Bra'am wiedział, że zapału mu nie brakował, ale nie potrzebne narażanie się, może okazać się zgubne nie tylko dla nich dwóch, ale i dla całej kampanii. - Choć i przemyśl to co zaproponował. Tylko...- zastanowił się moment - za cholerę nie mogę sobie przypomnieć znaku...- pomierzwił palcami brodę i ruszył w stronę rozwidlenia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapet dnia Czw 21:34, 25 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Czw 22:57, 25 Cze 2015 Powrót do góry

- Gwizd, przyjacielu - spojrzał spode łba na Bra'ama - Znakiem był gwizd, ale nieważne. Niech będzie tak ja mówisz - dał się namówić niechętnie malec. Nie lubił ukazywać, że nie potrafi załatwić czegoś sam jednak faktycznie jego plan zakładał zbyt duże ryzyko.
- Zrobimy tak: ty wrócisz po resztę, a ja zaczekam sobie grzecznie w ukryciu w razie gdyby nasi przyjaciele się rozmyślili i postanowi się przespacerować. W razie problemów pamiętaj o znaku - złożył kciuk i środkowy palec wkładając je do ust, aby jeszcze raz przypomnieć tropicielowi czym jest owy znak. Tym czasem odprawił go skinieniem ręki a sam cupnął w najciemniejszym miejscu korytarza tak by cienie skrywały jak najwięcej i zawiesił swoje oczy na miejscu gdzie przebywały ich niedoszłe ofiary.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kapet
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z głębi...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Sob 6:08, 27 Cze 2015 Powrót do góry

]Bra'am wzdrygnął ramionami i szepnął: - No tak. Gwizd. - uśmiechem, który zrobił chciał obrócić wszystko w żart. - Dobrze, niech tak też się stanie. Ruszam w ich stronę, a ty tu grzecznie czekaj. Nie nadstawiaj karku za wszystkich w pojedynkę. - Tropiciel wiedział, że łotrzyk byłby w stanie się rzucić w taki wir walki. Ufał jednak, że będzie on trzymał się planu.
Przycisnąwszy kaptur do głowy postawił pierwsze kroki w stronę pobratymców.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie GMT
 
 
Regulamin