Relacja z sesji I

Wpierw gracze zostali wprowadzeni dość długim opisem, które prezentuje ich obecną sytuację i położenie w nowym świecie.
Już z samego początku sytuacja ta wydaje sie nie za ciekawa.
Przegrana bitwa, zostanie pojmanym przez nieznanych najeźdźców i wrzucenie do klatki jak psa.
Ratunkiem zdaje się być nagły atak leśnych elfów, którzy nacierają na obóz wroga. Jeden z elfów zabija strażnika pilnującego klatki graczy starając się ich uwolnić. Przeszkadza mu w tym "mroczny" (nazwa najeźdźców), zabija elfa strzałem z kuszy celując kolejno w więźniów.
W klatce znajduje się pięciu ludzi. Aelthas (Mikul), Enves (Santi), oraz trzech innych. Wszyscy członkowie milicyjnego oddziału służącego podczas oblężenia miasta. "Mroczny" wyraźnie lęka się strzelać w graczy, zachowuje się dość nie pewnie, uderza więc w jednego z pozostałych krzycząc coś w swoim parszywym języku, prawdopodobnie ostrzeżenia. Mimo to gracze nie słuchają, otwierają klatkę i szybkimi działaniami dobierają broni martwego elfa i strażnika, zabijając wahającego się "mrocznego".
Wszystkie drogi ucieczki są zablokowane, pozostaje tylko jaskinia. W panice cała grupa (z wyjątkiem jednego, który dostał w kolano, nie mogąc dalej iść został dobity przez Aelthasa) uciekła do jaskini. Po długim korytarzu miejsce okazało sie swego rodzaju "zbrojownią" czy też magazynem śmieci.
Leżały tam sterty ciał, dwie skrzynie i stojak na broń. Gracze postanowili wyrzucić niepotrzebne rzeczy ze starych worków i zapakować wszystko co się da(!Dajcie mi spis waszego EQ, na stronce zrobię dokładny wpis co macie, jak wygląda!). Kolejno ruszyli dalej, mijając zakręty doszli do ślepego zaułka. Korzystając ze znalezionej przy zwłokach lampy (w dużej mierze, oliwa została wylana) bohaterowie zużywają słoneczny pręcik zapalając ją. Dzięki jej świetle dostrzeżono tajemne przejście którym ruszyli dalej. Przejście było skierowane głównie w dół, wymagało tarzania się na kolanach z niezwykłą ostrożnością.
Niestety przeciwnicy zorientowali się o ucieczce ich więźniów, ruszyła pogoń. Grupa uciekinierów zbyt przerażona i zdeterminowana by uważać zaczęła spadać w dół przez jeden z połączonych tunelów, który zaprowadził ich prosto do podziemnego jeziora.
Po trudach wypłynięcia na powierzchnie, wypatrzyli jedyny świecący punkt w tych ciemnościach. Wabieni przez świecące grzyby fluorescencyjne dopłynęli do jedynego stałego lądu- płyty skalnej.
Tam zaatakował ich twórca tych podziemnych tuneli- wielki robal (rozmiar średni).
Walka była trudna, lecz zwycięska, Aelthas jak i Meleghost zostali ranni i osłabieni przez truciznę potwora. Same resztki trucizny zostały doszczętnie zebrane w szklanej fiolce.
Leżącemu Aelthasowi udało się wypatrzeć liczne, pomniejsze jaskinie, czy też tunele pozostawione w skalnej ścianie.
Nastąpiła wspinaczka, wpierw dotarł Envos pomagając wejść reszcie.
Dalsza wędrówka mogła mieć mile, a biegła ona wciąż przez kręty tunel.
Doszli oni w końcu do kolejnej groty, z prawej strony znajdował się nie duży staw, z lewej zaś siedziała grupka goblinów przy ognisku, z[url]ajadając dziczyznę. Atak z zaskoczenia średnio wyszedł graczom, lecz w końcu napad się udał. Dziczyzna została skończona jednak przez ludzi a potrzebne rzeczy zabrane. Punktem kulminacyjnym i zakończeniem sesji był korytarz ze skalnymi głazami ustawiającymi się w schody... biegnącymi ku upragnionej powierzchni.

+1 Poziom
Aelthas- +2 rangi pływania, +2 rangi przeszukiwania, +1 ranga spostrzegawczości
Envos- +2 rangi wspinaczki, +2 rangi używania lin, +1 ranga spostrzegawczości

A dla ciekawskich parę zdjęć.

[link widoczny dla zalogowanych]- trochę jakość skanu zgorszyła sprawę i mało widać
[link widoczny dla zalogowanych]- tu z chęcią kopnął bym w dupę imageshack za takie spapranie mi pracy.
[link widoczny dla zalogowanych]- kolejny kopniak dla imageshack