FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Recenzje - Filmy Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pią 13:36, 06 Mar 2009 Powrót do góry

Obejrzałeś jakiś ciekawy i wart uwagi film? A może trafił ci się niesamowity gniot? Podziel się swoimi spostrzeżeniami na jego temat.

Zachęcam do dłuższych recenzji Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
gwahir
Gracz



Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Gór Mglistych
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Sob 16:02, 07 Mar 2009 Powrót do góry

Więc bardzo chciałbym polecić film American History X czy też w tłumaczeniu na polski Więzień nienawiści
Jest to film o neonazistach, a konkretnie o jednym, nie pamiętam jak mu tam było Very Happy. No i zostaje skazany za zamordowanie trzech Czarnych, którzy chcieli go okraść. No i w każdym razie trafił do więzienia i tam zmienia w dobrego człowieka(wiem jak to brzmi). Jednak kiedy wychodzi okazuje się, że nie tak łatwo skończyć z przeszłością od tak. Jego młodszy brat poszedł w jego ślady i on próbuje to zmienić.

Może nie o to chodziło, ale ten film wywarł na mnie ogromne wrażenie, więc polecam go osobom, które lubią nie tylko filmy "bandycko-napadackie " jak to mówi mój ojciec.

P.S. Scena z zębami i chodnikiem jest zabójcza i to w dosłownym tego słowa znaczenieu


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 23:11, 09 Mar 2009 Powrót do góry

Ja zaś polecę nietypowy horror...

Pozwól mi wejść (Låt den rätte komma in) jest to Szwedzka [!] produkcja. Film opowiada o chłopcu imieniem Oscar [czyżby aluzja do nagród Very Happy ], który jest poniżany i pomiatany w szkole. Wszystko sie jednak zmienia gdy na jego osiedle wprowadza się 12-letnia dziewczyna. Jest ona trochę dziwna... jakby inna.
Od razu mówię. Jest to film o wampirach[ w zasadzie jednym] jednak nie jest to z pewnością film akcji podobny do "Underworlda" czy nakręcony z rozmachem jak "Wywiad z wampirem". Dla wielbicieli w/w produkcji ten okaże się nudny. Nie ma tu zbyt wiele akcji a intrygę można odkryć po pierwszych kilku scenach filmu.
Co więc jest w nim takie fascynujące, że postanowiłem go tu zrecenzować? Klimat. Jest to powrót do lat dziecięcych gdzie każde rozwiązanie wydawało się możliwe. Gdzie jedynymi granice wytyczała wyobraźnia. Jest to film o mentalności dziecięcej psychiki i łatwości przyjmowania przez nią najbardziej nieprawdopodobnych faktów.
Film jest reklamowany hasłem "Mój wampir stróż" - idealne trafienie określające przyjaźń dwojga outsajderów, gdyż to z początku łączy Oscara i tajemniczą dziewczynkę. Inaczej bym nie ujął całej fabuły.
Kilka scen zapadnie mi w pamięci z tego filmu i choć niektóre dłużą się to warte jest oglądnięcie tego obrazu. Nie ma w nim znanych nazwisk, efektownych walk. Lecz jest głębia i każdy widz zaduma się na chwilę po seansie.
Polecam.
Moja ocena 9/10 [jeden punkt ukradłem za trochę przydługie sceny]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Gracz



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 7:54, 23 Sie 2009 Powrót do góry

Co do napomnianego Uderworlda to mogę powiedzieć jedno: Moja ocena 7/10

Dlaczego tak? Skopali motyw z 3 częścią która oczywiście powinna być pierwsza, bo pomysł retrospekcji nie bardzo pasował do dynamicznych wydarzeń w dziejach przyszłości. Dobra akcja i dynamika filmu, miejscami zawiła fabuła choć i tak wszystko opierało się na tym samym: konfrontacji wampirów i wilkołaków. Dość dziwny pomysł z "łączeniem" ras które od zawsze ze sobą walczyły, ale bez tego film by stracił ciekawy wątek... Druga część godniejsza uwagi ze względu na dobre efekty, szczególnie Marcus (latający, skrzydlaty wampir - jeden ze starszyzny) który rządził żelazną ręką, ale co mi się podobało Very Happy: jak malutkie dziecko trząsł się na widok swojego brata Wiliama - BIAŁEGO WILKOŁAKA, który nigdy nie odzyskał ludzkiej postaci. Efekt filmowe w końcowej jego fazie są na prawdę dobre Wink Czyli uzasadniłem czemu 7 pkt (bo 3 minusy): 1- retrospekcja; 2- fuzjowanie ras (wiem Dany, że to słowo jest denerwujące, a ja nawet sam wprowadziłem je do indeksu zwrotów zakazanych Very Happy); 3- no i miejscami akcja traci dynamizm, choć wynagradza to zaistniałe nagle napięcie i niepewność... To tyle. Film godny uwagi. Oglądałem z 1mln razy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Czw 10:48, 03 Wrz 2009 Powrót do góry

Kolejna perełka Smile
Tym razem zza wschodniej granicy [a może zza północnej ]. Film produkcji rosyjskiej na motywach powieści braci Struggackich pt: Przenicowany Świat. Film opowiada o kosmicznym rozbitku Maksimie, który trafia na planetę rządzoną przez grupę "ludzi trzymających władzę" zwanych Ojcami. Jest to klasyczna antyutopia. Film jest zrealizowany z rozmachem i składa się z dwóch części [druga nosi podtytuł Starcie].
Choć główny bohater ciągle się szczerzy i jest nadludzko silny, sprytny, zwinny i "matriksuje" do woli, to film ma naprawdę ciekawą fabułę. Nie wiem, nie czytałem książki więc nie wypowiem się co do zgodności fabuły, jednak jest na tyle rozbudowany, że sądzę, iż oddano go wiernie. Za filmem przemawia też fakt aprobaty Borysa Struggackiego.

Moja ocena 9+/10.

Plusy: dobre efekty specjalne, ciekawa fabuła, wreszcie dobre SF [po Hollywood nie spodziewam się czegoś ciekawego...]

Minusy: w zasadzie trochę przesadzony główny bohater, ale czepiam się ... powinienem się czepiać Strugackich a nie twórców filmu.
Polecam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 15:32, 29 Wrz 2009 Powrót do góry

Tym razem gniot... omijajcie ten film duuuuuużym łukiem...
Tytuł? 7eventy 5ive. Opis? Tytułowe "75" to gra, która polega na tym aby przez telefon w czasie 75 sekund wystraszyć przypadkowego rozmówcę tak aby uwierzył w to co mu próbujesz wcisnąć... Grupa przyjaciół robi podobne żarty gdy wreszcie sami stają się ofiarami morderczej gry.
Z początku nastawiłem się na coś w stylu "Piły" i "One missed call" ["Nieodebrane połączenie]. Potem po kilku minutach filmu pragnąłem aby był choć w połowie tak dobry jak "Krzyk", gdyż co chwila ginący/gimnastykujący/pijący/ćpający/pieprzący się nastolatkowie padali ofiarą Tajemniczego-jegomościa-z-siekierą.
Do tego tytułu przekonywał mnie też Rudger Hauer, który pojawił się na połowie plakatu... Niestety jego osoba pojawiła się odwrotnie proporcjonalnie niż siekiera głównego mordercy. Grał tam rolę trzecioplanową... .
Konkluzja? Nie ma już dobrych slasherów wychodzących z Fabryki Snów. Próbowałem ratować ten film ciekawą fabułą, lub chociaż dobrym motywem kierującym głównym Złym. Nic z tego. Fabuła jest jasna tylko dla tych co wzięli za dużo grzybów-halunków, a motyw... w sumie mógłby być nawet taki, że dwa dni temu ktoś nie podał mu papieru toaletowego jak ten stawiał klocka w krzakach...
W sumie film ten mógłby nosić tytuł nie "75" gdyż wpływ tej gry mało wnosił do "fabuły", a bardziej pasujący "Zabijani nastolatkowie - hurtownia".

Ocena? 1/10

Plusy: Nie wiem jak kogoś rajcują nastolatki biegające/gimnastykujące/pijące/ćpające/pieprzące i ginące w horrorze to z pewnością to będzie argument dla niego aby ten film obejrzeć.

Minusy: brak plusów...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 16:24, 15 Gru 2009 Powrót do góry

No to ja może zaproponuje coś nietypowego, a mianowicie serie Anime Very Happy.

Otóż ostatnio zaciekawił mnie tytuł Eureka Seven. Jest to historia pewnego chłopca, mianowicie Rentona Thurstona, którego tata był badaczem wojskowym i stracił życie ratując świat. Po śmierci ojca chłopiec jest wychowywany jednie przez swojego dziadka, który cały czas wpaja mu, że musi zostać mechanikiem. Niestety Rentona ani trochę nie interesuje ten zawód. Jego jedyną pasją jest liftowanie (sport podobny do surfingu, tylko że surfuje się na powietrzu ). Marzy również by dołączyć do grupy przestępczej Gekkostate. Otóż pewnego dnia na dom jego spada LFO (no i tu dowiadujemy się, że ważnią część odgrywają mechy), legendarny Typ Zero, a z kabiny wyłania się postać nastoletniej dziewczynki. Renton momentalnie się zakochuje w nieznajomej, która jak później się okazuje należy do uwielbianej przez chłopca grupy Gekkostate. Niestety, owa osóbka, a dokładnie Eureka (tak ma na imię) nie zabawiła długo w (zresztą zrujnowanym) domu chłopca, gdyż została zaatakowana przez inne LFO. Chłopiec rusza razem z nią do boju. To co się wydarza na polu bitwy szokuje wszystkich. Wpływ jaki wywołała obecność Rentona na Typ Zero jest szokująca. Owy LFO generuje potężną fale zwaną Seven-Swell, która niszczy wszystko na swojej drodze. Widząc to Holland, przywódca Gekkostate postanawia przyjąć chłopca do drużyny. Renton bez zgody dziadka ucieka wraz z Gekkostate, gdzie zaczyna się cała przygoda...
Cała historia opowiada o tym jak ważne są marzenia i dlaczego warto je spełniać.

Ocena 9+/10

Plusy: Piękna muzyka, perfekcyjna animacja na wysokim poziomie, fabuła wręcz genialna, każdy odcinek ma w sobie coś wyjątkowe, coś co sprawia, że natychmiast chcę się obejrzeć następny, jeśli ktoś będzie ciekawy dalszych przygód Gekkogo to jest również film fabularny: Eureka seveN - Pocketful of Rainbows

Minusy: Jedyny jaki znalazłem to ten, że nasza tytułowa bohaterka Eureka, zachowuje się hmm... jak Sierotka Marysia nie wie co ma zrobić, taki nieparadny emo Very Happy, ale poza tym jest w porządku.

Jeśli kogokolwiek zainteresowały moje wypociny, to wklejam linka z całą serią po "polskiemu"
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 15:16, 25 Sty 2010 Powrót do góry

Ja tam do anime nic nie mam nawet kiedyś sam oglądałem ale to było to kiedy... ojej sam już nie pamiętam Razz
Teraz anime okazyjnie [przeważnie tytuły z dzieciństwa jak "Appleseed"] jednak wolę oglądać żywych ludzi i dobrą grę aktorską!

No a jeśli już przy tym jesteśmy to Wujek Dan ma dla was kolejną porcję ze swoich dwóch ukochanych gatunków Very Happy horror i S-F!!

Ta daaaa!

Pierwszy tytuł, który niedawno wszedł do kin: Zapowiedź [ang. Knowing] z Nicolasem Coppolą... tfu Cage'm.
Opowieść zaczyna sie w latach '50-'60 poprzedniego stulecia gdy to grupa dzieci chowa do kapsuły czasu rysunki przedstawiające ich wyobrażenia na temat tego jak będzie wyglądał świat za lat 50... Po owych pięciu dekadach kapsuła zostaje otworzona a rysunki rozdane dzieciom obecnie uczącym się w tej szkole. Jest wśród nich chłopiec [syn głównego bohatera granego przez Cage'a], który dostaje zamiast rysunku ciąg liczb. Cage jako profesor szybko dochodzi do wręcz zatrważających wniosków! Owe liczby to... ehh nie będę uprzedzał faktów ale skutki wszystkiego będą wręcz zaskakujące dla każdego. Rewelacyjne kino S-F !
Polecam a moja ocena to 9,5/10 !

Druga perełka

Dead Girl - martwa dziewczyna. Dwóch kumpli jeden charyzmatyczny i pewny siebie a drugi ciepłe kluchy. Drugi skrycie kocha się w szkolnej piękności...
Gdy pierwszy namawia drugiego na wagary postanawiają iść i wypić zgrzewkę bezalkoholowego amerykańskiego piwa w jakimś opuszczonym miejscu. Tam jednak natrafiają na agresywnego psa i uciekając przed nim trafiają do zamkniętego pomieszczenia. W środku jakiegoś starego magazynu/składziku znajdują zwłoki związanej nagiej dziewczyny. Drzwi były jednak zamknięte od zewnątrz a nie widać żadnych śladów bytowania wewnątrz. Ciało musiało więc leżeć tu bardzo długo... Kto zabił tą dziewczynę? Gdzie jest? W jakim celu? I dlaczego ciało się nie rozłożyło? Dlaczego jest skrępowana kajdanami?
Wszystko zaczyna się wyjaśniać gdy okazuje się, że martwa dziewczyna wcale nie jest taka martwa a jeden z kolegów postanawia "zabawić" się z nią w wiadomym celu...

Film ma ciekawą koncepcję i wykonanie. Nie wszystko jest podane na talerzu więc widz po seansie sam musi sobie odpowiedzieć na kilka pytań. Choć historia opowiedziana w Dead Girl z czasem staje się sztampowa to film pozostaje w pamięci na dłużej Smile

8,5/10

A teraz kino tajlandzkie! film pt Nekromanta [oryginału nie pamiętam]. Film o... nekromancie. Braki w efektach specjalnych nadrabia fantastyczną fabułą. Film bardziej psychologiczny niż typowy horror ale znajdzie się i kilka ciekawych "horrorowych" rozwiązań! Zaskakujące zaskoczenie i naprawdę ciekawa historia warta polecenia. Nie mogę za dużo opowiedzieć z fabuły poza kilkoma zdaniami.
Do małomiasteczkowego gliny przyjeżdża z Bankoku kolega po fachu i każe mu szukać pewnego zbiegłego więźnia. Nie od razu ujawnia, że ów więzień jest magiem o sporych możliwościach. Od tego momentu zaczyna się walka dobra-ze-złem gdzie nie wszystko jest takie jak sądzimy a nie każdy należy do obozu do którego widz myśli że należy.
Fajna odskocznia od holiłudzkiego standardu i rozmachu Smile

Moja ocena 7,5/10

Na razie tyle perełek. Jak naoglądam się ich więcej to oczywiście nie omieszkam ich Wam polecić Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Śro 8:46, 31 Mar 2010 Powrót do góry

Jak to rzekł pewien forumowicz - nikt tego nie czyta ale i tak nie mam co pisać [jakoś się ludzie wczoraj nie wykazali] więc oto kolejna parująca jeszcze porcja filmów na ten tydzień - endżoj

Necromentia - lubicie Cliva Barkera i cykl Hellraiser? Podejrzewam, że ten film był nim inspirowany. Niby historie trójki nieznanych sobie ludzi, którzy bawią się okultyzmem [i nie tylko]. Ludzi pokręconych, chorych i szalonych. Film uderza w widza najgorszymi ludzkimi odruchami. Mamy człowieka, który przechowuje zwłoki swojej żony i kultywuje je. Mamy psychola bawiącego się okultystycznymi zapiskami [który nota bene opiekuje się upośledzonym bratem] i zdradzonego niemowę [chyba], który zakochał się w żonie wspomnianego wyżej świra gdy ta jeszcze żyła. Co ich połączy? Zobaczcie sami.

Moja ocena 8/10
Plusy - ciekawe połączenie trzech historii z pozoru tak odległych od siebie jak Rzym i Krym. dochodzi o tego jeszcze Barker'owski klimat, który choć jest kopią to przyciąga. Żonglowanie rzeczywistością i psychodeliczną nierealnością.
Minusy - mało. Historia choć wciąga rozczarowuje na końcu. Widz jest zaskakiwany przez cały film i oczekuje, że suspens wybuchnie mu w twarz. Jednak ja osobiście oczekiwałem innego zakończenia. Pomimo tego film był super.

Kolejna perełka

Man from Earth - Człowie z Ziemi - choć raz polscy kinomani dostali film, który przetłumaczono zgodnie z angielskim tytułem. Dla niektórych może wydać się nudny. Ot uniwersytecki nauczyciel po 10 latach ni z tego ni owego rezygnuje z posady i oświadcz, że wyjeżdża. Jego koledzy robią mu "przyjęcie" pożegnalne w jego domu i próbują wyciągnąć z niego powód rezygnacji z tak dobrej posady. Koleś oznajmia im, że jest nieśmiertelny i żyje od czasów prehistorycznych aż do dziś a co 10 lat zmienia miejsce zamieszkania gdyż obawia się dekonspiracji.
Wszystko przez półtorej godziny dzieje się w jednym pokoju. Cała fabułą skupia się na opowieściach i dyskusji. Do końca nie wiadomo czy człowiek kłamie czy mówi prawdę. Rzadko trafia się taka perełka.

Plusy - wszystko. Od gry aktorskiej po fabułę. Może uznacie mnie za dziwaka, ale choć fabuła skupia się tylko na opowieściach i dywagacjach [nie ma żadnych retrospekcji] to film wciąga od początku i trzyma widza do samego końca. Film intryguje i nasuwa wiele kontrowersji. Do tego pozostawia wiele pytań po zakończeniu seansu. To lubię.

Minusy - za krótki Very Happy... ma swoje mankamenty ale można je wytłumaczyć w taki sam sposób jak twórcy filmu.

Na dziś zakończę stwierdzeniem - trzymajcie się z dala od dwóch tytułów - Arn Templariusz - niby filmu o templariuszach i Paranormal Entity - niby filmu o nawiedzeniu. Paranormal Activity zaś obejrzyjcie najlepiej w nocy i najlepiej sami...

endżoj


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marionette
Gracz



Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlinka (kobieta)

PostWysłany: Pon 21:23, 14 Cze 2010 Powrót do góry

Danaet napisał:

Dead Girl - martwa dziewczyna. Dwóch kumpli jeden charyzmatyczny i pewny siebie a drugi ciepłe kluchy. Drugi skrycie kocha się w szkolnej piękności...
Gdy pierwszy namawia drugiego na wagary postanawiają iść i wypić zgrzewkę bezalkoholowego amerykańskiego piwa w jakimś opuszczonym miejscu. Tam jednak natrafiają na agresywnego psa i uciekając przed nim trafiają do zamkniętego pomieszczenia. W środku jakiegoś starego magazynu/składziku znajdują zwłoki związanej nagiej dziewczyny. Drzwi były jednak zamknięte od zewnątrz a nie widać żadnych śladów bytowania wewnątrz. Ciało musiało więc leżeć tu bardzo długo... Kto zabił tą dziewczynę? Gdzie jest? W jakim celu? I dlaczego ciało się nie rozłożyło? Dlaczego jest skrępowana kajdanami?
Wszystko zaczyna się wyjaśniać gdy okazuje się, że martwa dziewczyna wcale nie jest taka martwa a jeden z kolegów postanawia "zabawić" się z nią w wiadomym celu...

Film ma ciekawą koncepcję i wykonanie. Nie wszystko jest podane na talerzu więc widz po seansie sam musi sobie odpowiedzieć na kilka pytań. Choć historia opowiedziana w Dead Girl z czasem staje się sztampowa to film pozostaje w pamięci na dłużej Smile

8,5/10

Szczerze? Początkowo bałam się tego filmu, a potem po prostu stwierdziłam, że ten kto wpadł na pomysł by takowy nakręcić musiał być po niezłych prochach Ale ogólnie film całkiem niezły... 7/10

Ja za to ostatnio oglądałam film "Chłopiec w pasiastej piżamie". Strasznie smutny film.
Głównymi bohaterami są Bruno - syn niemieckiego oficera, który przeprowadza się z rodziną z Berlina na wieś, ponieważ jego ojciec dostaje awans i musi zmienić miejsce pracy; oraz Szmul - żydowski "mieszkaniec" obozu pracy. Obaj chłopcy mają po 8 lat i poznają się całkowicie przypadkiem, gdy Bruno rządny poznania nowego miejsca zamieszkania penetruje okolice domu.
Film (a także książka) opowiada o przyjaźni chłopców, którzy w tamtych czasach nie powinni się przyjaźnić... Może inaczej... Ich przyjaźń była zakazana.
Historia kończy się tragicznie dla obu stron.
Film jest godny obejrzenia, jeśli ktoś lubi tego typu filmy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Gracz



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 21:30, 14 Cze 2010 Powrót do góry

Metalocalypse - Animowana bajka o zespole Deathklock. Bardzo hm... "rzeźnicka" Twisted Evil i bardzo komiczna Very Happy wg mnie najlepszy serial animowany Tego typu Very Happy Polecam entuzjastom ciężkich brzmień Very Happy
Moja ocena to oczywiście 10/10 bo tak należy! Twisted Evil

A tak na poważnie to z 9/10 spokojnie mogą mieć. Humor (głównie CZARNY HUMOR) połączony z ciekawą fabułą i muzyką, jak dla mnie Bomba Very Happy

No i nie może zabraknąć HYMNU mojej szkoły Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Samael dnia Pon 21:33, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Marionette
Gracz



Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlinka (kobieta)

PostWysłany: Pon 22:00, 14 Cze 2010 Powrót do góry

A to jeśli chodzi o anime to dla mnie mistrzostwem jest Elfen Lied i Vampire Knight. O, w sumie przydałoby się obejrzeć EL kolejny raz Chociaż lubię jeszcze Full Metal Alchemist i... Naruto Przez to ostatnie wiele osób się ze mnie śmieje, aaaale mniejsza o to


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 22:09, 14 Cze 2010 Powrót do góry

no widzę bratnia dusza hmm... A więc tak FMA oglądałem ale jak to ja nie do końca całkiem ciekawe muszę powiedzieć za VK miałem się wziąć w najbliższym czasie Razz ale mi się nie chce. Hmm... Elfen lied to nie było czasem to z tą nagą laska na lotnisku czy bóg wie gdzie co taka sieka była ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marionette
Gracz



Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlinka (kobieta)

PostWysłany: Wto 8:51, 15 Cze 2010 Powrót do góry

To nie było lotnisko tylko coś a la baza wojskowa, bo ona była stworzona jako żywa broń. Ta, ale to to. Idzie naga przez bazę, strzelają do niej, a ta ma wszystko w głębokim poważaniu - głowy i flaki latają, a ta idzie przed siebie
VK polecam! Uwielbiam Kiryuu Zero Jakoś najbardziej mi się ta postać spodobała, bo nie jest taka przesłodzona jak Yuki, ani wyidealizowana jak Kaname.
FMA też do końca nie obejrzałam... za dużo odcinków
O! Bleach też fajny jest, ale też całego nie obejrzałam
Hmmm... Jeszcze bardzo lubię Kimi Ga Nozomu Eien - takie romansidło, ale się na tym popłakałam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marionette dnia Wto 8:51, 15 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 11:19, 15 Cze 2010 Powrót do góry

Wiecie, ja nie chcę tu nikogo zganiać, ale temat nazywa się"Recenzje - Filmy", a to o czym rozmawiacie to po pierwsze nie są filmy a po drugie nie są to recenzje.
Jak chcecie pogadać o chińskich bajkach to załóżcie osobny temat, choć widzę, że jesteście jedynymi userami na tym forum którzy je oglądają. Równie dobrze możecie porozmawiać na GG.
Moje czepianie jest uzasadnione, gdyż tak jak ten, mój post, i wasze są zwykłymi offtopami.
Zasadniczo to cały ten temat wydaje mi się trochę do bani, gdyż przecież chyba każdy zna stronę filmweb, na której takowych recenzji może zaznać do woli, z resztą każdy film na tej stronie ma osobne forum dyskusyjne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marionette
Gracz



Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlinka (kobieta)

PostWysłany: Czw 16:13, 17 Cze 2010 Powrót do góry

Byłam dzisiaj w kinie na przepięknym filmie pt. "Wiat buszujący w jęczmieniu". Oglądał ktoś? Uh... wzruszyłam się strasznie.
Akcja filmu osadzona jest w realiach 1920/21 roku. Irlandia jest pod panowaniem Wielkiej Brytanii. Dwaj bracia - Damien (młodszy; lekarz) i Teddy, oraz ich przyjaciele, wstępują do partyzantki IRA. Walczą u swego boku w słusznej sprawie - chcą, aby Irlandia stała się państwem niepodległym. Gdy w 1921 dochodzi do podpisania traktatu (który zakłada, że Irlandia - z wyjątkiem północy - staje się państwem wolnym), bracia stają przeciwko sobie. Teddy uważa, że dalsza walka jest niepotrzebna, Damien uważa, że skoro tyle im się udało to dadzą radę odzyskać wszystko. IRA zostaje uznana za organizację terrorystyczną. W końcu, film kończy się tragedią. Brat ma za zadanie zabić brata.

W filmie jest wiele wzruszających scen, już na samym początku.
Hm... Oprócz całokształtu tego filmu, bardzo podoba mi się Cillian Murphy w roli Damiena - do tej pory kojarzyłam go z psychopatycznym doktorkiem z Batmana.

Film zdobył Złotą Palmę w Cannes w 2006 roku.
Reż. Ken Loach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 12:55, 27 Cze 2010 Powrót do góry

Troublemaker napisał:
Zasadniczo to cały ten temat wydaje mi się trochę do bani, gdyż przecież chyba każdy zna stronę filmweb, na której takowych recenzji może zaznać do woli, z resztą każdy film na tej stronie ma osobne forum dyskusyjne.


Widzisz... aby sobie poczytać o danym filmie na filmwebie to trzeba znać jego tytuł i mieć choć cień info o tym filmie czy "warto". A komu chce się przeglądać filmweba... Po to jest ten topic...

Troublemaker napisał:
Wiecie, ja nie chcę tu nikogo zganiać, ale temat nazywa się"Recenzje - Filmy", a to o czym rozmawiacie to po pierwsze nie są filmy a po drugie nie są to recenzje.


Jak by to powiedział jeden z bohaterów Gwiezdnych Wrót - W rzeczy samej! Anime, czyli japońska animacja ni jak podchodzi pod kategorię filmową. Gdzie tam gra aktorska, skoro emocje wyrażają tam kreski, kropelki i iksy zamiast oczu... Jak chcecie mogę wam założyć temat o anime... ale nie wiem czy dla dwóch osób, które będą tam prawić o dragonbolach i czarodziejach z księżyca warto... może o tym dyskutujcie sobie na jakimś forum tematycznym... hmm... sam nie wiem... Przemyślę to sobie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie GMT
 
 
Regulamin