FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 PRZYGODA: JA,BEŁKOTNIK [MG Danaet] - CZĘŚĆ PIERWSZA Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Śro 23:44, 31 Paź 2007 Powrót do góry

Gospoda była zapełniona prawie po brzegi. Śnieżyca, która szalała na zewnątrz zagoniła w jej ciepłe progi chyba wszystkich podróżników z okolicy. Ostatni maruderzy strzepywali z kurt i płaszczy płaty śniegu i pośpiesznie przepychali się, aby usiąść i ogrzać przy ciepłym ognisku. Gospodarz w taką noc nie brał zbyt dużych opłat gdyż i tak miał krocie zyski. Pośród głosów rozmów i szeptów nagle rozbrzmiały struny. Wszelkie rozmowy w mig zamarły, a wszelkie oczy czy to młode czy to stare skierowały się w stronę starszego już elfa, w zdartym kubraku, który kończąc strojenie instrumentu zaczął swą opowieść…
- Zaśpiewam wam dziś o bohaterach, których oczy niejedno widziały. Ich oręż do walki się palił a ramiona wielką siłę miały. Gdy umysły mgła cienia zasnuła, to szli im na pomoc bogowie. Gdy więc ta opowieść będzie się snuła, rzućcie grosza bardowi panowie.
Elf zamilkł i popatrzył po zebranych.
- Opowiadaj – rzekł brodaty krasnolud i rzucił srebrną monetę na ławę obok barda.
- Tak opowiadaj o bohaterach.
- I o smokach.
- I o bogach też nam opowiedz
Elf rozpoczął w rytm upadających z brzękiem monet swą opowieść o bohaterach, których losy splotły się w Cormyrze …


Dzień pierwszy
12 Eleasis - 1372 R.D.


Wędrujecie już drugi dzień. Ziemie Cormyru od czasów rozbicia armii orków i goblinów nie są jednak aż tak bezpieczne jak onegdaj. Wspólna wędrówka to najlepsze co mogło was spotkać od czasów, gdy wasze drogi skrzyżowały się w Everningstar – małym miasteczku nieopodal Arabel. Jednakże podróżujecie w całkiem przeciwnym kierunku wiedzieni starą mapą zakupioną od niewidomego człowieka. Mówił, że na niedalekiej północy przy ogromnym głazie ukrył onegdaj skarb. Aby nie zapomnieć gdzie to było sporządził mapę. I wtedy stracił wzrok. Czy okazaliście się ofiarami oszustwa sprytnego krętacza i zapłaciliście 50 sz za kawałek pergaminu? A może jednak skarb istnieje naprawdę? Cóż jedynym wyjściem jest to sprawdzić…
Słońce chyli się już ku zachodowi a droga okazała się nie mniej nużąca, co nudna. Krajobraz nie napawa zachwytem, więc z prawdziwą ulgą przyjmujecie widok niewielkiej wsi, która ukazała się wam, gdy wyszliście zza niewielkiego zagajnika. Kilkanaście drewnianych chat pokrytych strzechą. Jedynie kilka podmurowanych. Z daleka widać gospodę, jednak jej nazwa jest jeszcze zbyt niewyraźna, aby ją można było odczytać. Wioskowi właśnie schodzą z pól, choć do zachodu pozostało jeszcze dobrych dwie może trzy godziny. Podchodzicie bliżej. Na środku wsi stoi studnia, przy której jakaś dziewka nabiera wodę. Po prawej widać już szyld gospody „Pod Tarczą”. Kilkoro dzieci przygląda wam się z zainteresowaniem i po chwili niepewności podbiegają do was krzycząc wesoło i piszcząc. Dziewka odwraca się w waszą stronę, krzykiem odgania dzieci.
- Wynocha szczeniaki! Ostawcie podróżnych w pokoju!
Potem zwraca się do was
- Wybaczcie panowie. Dzieci nieprzywykłe do obcych. Jeśli szukacie spoczynku u Jen’a są wolne izby. – wskazuje na gospodę, po czym wraca do wyciągania ciężkich wiader ze studni...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Pią 15:04, 02 Lis 2007, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
asiolcza
Znawca zasad



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:02, 01 Lis 2007 Powrót do góry

- Idę do karczmy, nie załapię się na dziewkę. Dimble chodź ty też się nie załapiesz Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xard
Znawca zasad



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:14, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Pomagam dziewce wyciągnąć ciężkie wiadra (o ile sięgam do liny Very Happy ) i proszę aby opowiedziała mi co nie co o wiosce.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Czw 19:19, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Godbell
- Dziękuję panie - dziewka jest lekko speszona - O wsi? A co tu gadać... - jej głos robi sie nie pewny. - Ja tam prosta wiejska dziewczyna jestem. A panowie światowi, co panów wioskowe sprawy dotyczą. Zbiory niedługo. Ale pan by chciał pewnie wiedzieć jak zwą naszą osadę - uśmiecha się lekko - Herdville. Sołtysem jest Ian Moore. Mieszka o tam - wskazuje palcem na odległy całkiem spory dom. - Musze już iść. Matula prosiła abym wody nabrała.
Dziewka bez słowa odchodzi pośpiesznie.

Imsh
W gospodzie dochodzą cię zapachy jakiejś mięsnej potrawki. Za jednym z nielicznych stołów siedzi dwóch mężczyzn wykłócających się przy piwie o jakieś głupoty. Nie zwracają nawet na ciebie uwagi. W najdalszym koncie sącząc kufel piwa siedzi zakapturzony barczysty mężczyzna. Nie widać jego twarzy. Jedynym znakiem szczególnym są długie rękawy - dobre aby schować małą broń lub coś innego Wink
- Co podać - krzyczy tłusty gospodarz dokładając drew do paleniska na którym piecze się dorodne prosie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Czw 19:32, 01 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
xard
Znawca zasad



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:28, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Zmierzam do karczmy, tropem moich gnomich towarzyszy , wesoło machając toporem mając w perspektywie kufelek piwa...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
asiolcza
Znawca zasad



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:39, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Siadam przy wolnym stole, wkopuje kufer pod niego. I macham na gospodarza.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Czw 19:42, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Imsh
Gospodarz splunął i podszedł do gnoma.
- No - zapytał grzecznie.

Godbelly
Wchodzisz do gospody. Widzisz jak twój towarzysz Imsh rozmawia z włąścicielem przybytku. Dostrzegasz również te same rzeczy co gnom (mężczyźni i gość w kącie). Prosiak ładnie skwierczy nad paleniskiem. Gospodarz spogląda na ciebie i wzdycha ciężko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Czw 19:48, 01 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
asiolcza
Znawca zasad



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:44, 01 Lis 2007 Powrót do góry

- Golonkę z tego świniaka i kufel.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xard
Znawca zasad



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:00, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Zasiadam przy Imsh, po czym krzyczę:
- Ćwierć tego mięsiwa postawcie przede mną i dzban piwa, bowiem powiadam, takim głodny, że jesli tego nie połknę w minutę, to ludzkim dziewkom poczną brody rosnąć!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Czw 20:04, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Gospodarz popatrzył na krasnala jak na idiotę, który drze mordę bez powodu. Dwóch wykłócających się mężczyzn również zwróciło swą uwagę na krasnoluda.Poszedł jednak do prosiaka i po chwili przyniósł zamówione jadło. Jakaś kobieta chwilę potem doniosła zamówione piwo. Jedynie dziwny mąż w kapturze zdawał się być nieobecny myślami...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mali.
Gracz



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 20:53, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Dimble wszedł zaraz za swoimi towarzyszami. Rozejrzał się bacznie po karczmie po czym usiadł koło reszty ferajny.
- Karczmarzu - zwrócił się do gospodarza chałupy - zjadłbym coś. Podaj no mi tu kawał tego mięsiwa - wskazał na prosie - a i chlebem nie pogardź.
Gnom teraz w milczeniu oczekiwał na zamówienie. Gdy karczmarz przyniósł strawę zagadnął go raz jeszcze:
- Czcigodny panie. Znalazłaby się jakaś izba, abym mógł wraz ze swoimi przyjaciółmi odpocząć bo długiej podróży? - spojrzał pytająco na gospodarza ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xard
Znawca zasad



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:57, 01 Lis 2007 Powrót do góry

krasnoludowi nie spieszno jednak bylo do snu
Może byśmy złączyli stoły, usiedli razem i posłuchali nawzajem swoich historii? Nie zawsze się zdarza, że w takim siole, w karczmie jest tyle osób, dlatego z pewnością uradzisz się gospodarzu jesli kazdy z nas zamowi kolejny kufel i sypnie pare słów o dalekim świecie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Czw 20:57, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Mina gospodarza zrzedła gdy zobaczył kolejnego gnoma ubranego w zakurzony strój podróżny.
- Już, już - rzucił oschle i przyniósł jedzenie bez pośpiechu.
- Mam nadzieję, że macie czym zapłacić bo żebraków to my tu na zbity pysk wykopujemy. No, nonety-konkrety.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mali.
Gracz



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 21:03, 01 Lis 2007 Powrót do góry

- Troszeczkę kultury - rzekł gnom wstrzymując dłoń z monetami nad wyciągniętą dłonią karczmarza. - a ja nie lubię skąpców i chciwych - skontrował spoglądając złośliwe na gospodarza i pozostawiając monety na jego dłoni.
Teraz warknął złośliwie i wziął się za opróżnianie talerza. Był cholernie głodny, ale nawet to nie pozwoliło mu złamać etykiety.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
asiolcza
Znawca zasad



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:06, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Wtaję i krzyczę do Godbelly'ego
- Żadnych stołów nie będę przetaszczał! Odpocząć przyszedłem i z wieśniakami gadać mi sie nie chce!
A do gospodarza
- Kufel miał byc! Pusty! To i pieniądze będą!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xard
Znawca zasad



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:11, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Co za gbury - burknąłem do siebie - było zostać w mojej ojczyźnie, tam co ziomkami bym sobie popił i z kobitami zabawił, ha! Masz tu kmiocie zapłatę za ten posiłek, a ja przejdę się na dwór uporządkować myśli!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Czw 21:14, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Gospodarz zebrał monety. Popatrzył na gnoma [Imsh] wziął jego kufel i wylał jego zawartość na podłogę.
- Masz - rzekł. - Pusty kufel. Ale za piwo zapłacisz jakbyś sam wydoił.
- Co do izby to jest wspólna sala na piętrze jak wam panowie nie przeszkadza. Po srebrniku ode łba. Jak się złodziei boicie to mamy tu składzik. Pięć srebrników za przechowanie. Za noc.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
asiolcza
Znawca zasad



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:16, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Wchodzę pod stół i wyciągam z kufra butelkę. Siadam i mówię do Dimble.
- Napijesz sie ze mna czy dalej te szczochy krowy będziesz żłopał?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Czw 21:18, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Godbelly
Gdy wyszedłeś ujrzałeś, ze nadciąga burza. I to nie mała. Będzie tu lada moment. Z doświadczenia podróżnika wiesz, że to trochę nienaturalne...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Pią 14:09, 02 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mali.
Gracz



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 21:19, 01 Lis 2007 Powrót do góry

- A chętnie - odrzekł uśmiechając się do towarzysza - nalej tutaj - podstawił kufel.
- Chcemy osobne izby do spania - odparł coraz bardziej zbulwersowany gnom.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xard
Znawca zasad



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:20, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Wracam do karczmy i mówię do wszystkich:
- Na tempusa chować konie do stajni i uciszyć dzieci, nadchodzi burza, to będzie długa noc!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Czw 21:21, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Gospodarz popatrzył na Dimbla. Długo się nie odzywał w końcu rzekł
- Jak mi panie wybudujesz osobne izby to chętnie cię w nich ugoszczę. Tymczasem posiadam wspólną salę. Jeszcze nikt nie nażekał

Pierwszy grzmot przeszedł po niebie na dworze...

Tymczasem Imsh polał ciemnego trunku do kufla zaklinacza...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
asiolcza
Znawca zasad



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:23, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Otwieram butelke i nalewam Dimblemu. Solidną porcję. Po czym sobie i wznosze toast:
- Za długą i upojną noc!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mali.
Gracz



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 21:25, 01 Lis 2007 Powrót do góry

- Zgoda, wyśpimy się tutaj - rzekł kładząc sztukę srebra na stół.
Przechylił kufel i wlał trunek to buzi. Chyba mu smakowało, bo podstawił kufel raz jeszcze ...
- Bardzo dobre, bardzo ... hmm... a co to takiego? - spytał Imsha....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xard
Znawca zasad



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:27, 01 Lis 2007 Powrót do góry

Pytam się gospodarza czy mogę wprowadzić do stajni konia, jeśli takowa istnieje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie GMT
 
 
Regulamin