|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Pon 16:17, 26 Paź 2009 |
|
Paron ze zdziwieniem spojrzał na kapitana.
- Co? Ludzie tutaj? - Zdziwił się kapitan. - Jest zbyt blisko na dzikie plemiona i za daleko na cywilizowane osady. Być może to jacyś zagubieni rozbitkowie?! - Kapitan podekscytowany podszedł do burty, gdzie siedział niziołek. - Hmm... Ja tam nikogo nie widzę... - Tak samo jak i Cade już nikogo nie widział. - Ahoj! Jest tam ktoś?! - Nie było jednak odzewu.
Dżungla spokojnie falowała na delikatnym zachodnim wietrze. Zarówno Taris, jak i Cade zauważyli dziwną ciszę dookoła.
Drapieżnik! - Pomyślał Cade.
Pułapka! - Pomyślał Taris.
Edit by Samael
Ja czytam uważnie każdego posta. Mogę bawić się strzałą kilka godzin, albo nawet i dni jeśli mi się tak zechce. Napisałem już co robi moja postać i tak jest.
W tym miejscu najbardziej mnie żeś rozbawił :
Kwiatek napisał: |
Minęły może dwie godziny jak płynęli |
A może zapomniałeś czegoś dodać co? No tak! Te słowa opieczętowane są tytułem CADE. A co to takiego? Imię postaci Danaeta! Więc może powinien POPRAWNIE twój cytat wyglądać tak:
Kwiatek napisał: |
Cade
(...)
Minęły może dwie godziny jak płynęli (...) |
Widzisz. Już nawet swoich postów dokładnie nie czytasz, więc pomyśl co piszesz i gdzie oraz do kogo kierujesz jakie informacje, bo jeśli widzę, że MG pisze imię postaci i opisuje mu wydarzenia jakie ona postrzega, to są to chyba raczej słowa skierowane tylko do tego gracza.
Chyba, że coś od mojego ostatniego posta się pozmieniało, to Dany mnie nie uprzedził... Trudno.
Nie rozumiem czemu plujesz się o takie głupoty:
Kwiatek napisał: |
Uznałem, że te wchodzisz na pokład jako ostatni, gdyż reszta postaci weszła na pokład od razu po skończeniu śniadania. Byłeś na forum, nikt nie kazał ci czekać do 19 na napisanie posta. |
Wybacz "Ekscelencjo", że zbyt wyraźnie zaznaczyłem, iż moja postać SPIESZY SIĘ, aby być na pokładzie przed innymi, i to, że musiałeś czekać na mojego posta, aż do godziny 19. U mnie komp jest włączony praktycznie cały dzień (w weekendy, w tygodniu po szkole do późnego wieczora) ale to nie znaczy, że przy nim non stop siedzę. Mam włączone wszystko tak jak skończyłem coś robić. Zostawiam. Wychodzę. Nie ma mnie. To co Dany powiedział: Nie przedkładam forum nad inne sprawy bo są ważniejsze. Więc nie wyrzucaj mi tego, że napisałem posta o tej godzinie bo dopiero teraz (po informacji w moim poście, na temat poczynania mojego elfa) zaznaczyłeś, iż reszta "drużyny" wchodzi na pokład. Jestem zależny i nie zawsze mam na wszystko czas. Śmieszy mnie to co piszesz i w jaki sposób. Chcesz, zamykaj sesje, usuń ją. Nie moja sprawa co z nią zrobisz, bo mi odechciewa się grać, jak widzę, że moja postać jest kierowana twardą ręką MG. Chcesz tak grać? Bo ja nie! A jeśli chcesz to sobie książkę o tym napisz a nie w sesje grasz na podstawie tego. Taka gra nie ma sensu jeśli gracz nie może działać swą postacią tak jak mu się podoba. Twoje zarzuty są bezpodstawne i wręcz głupie. Nie mam zamiaru dłużej uczestniczyć w tym całym, jak to elokwentnie określiłeś: "PIERDOLENIU". Koniec i kropka.
end Edit |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Wto 19:30, 27 Paź 2009 |
|
Cade
- Ale widziałem go na pewno. Może jestem nieduży ale wzrok mam ostrzejszy niż nie jeden miecz. Wierz mi.
Niziołek mówił do kapitana ciągle wpatrując się w granicę dżungli. Szukał jakiegokolwiek ruchu. A może to był rzeczywiście jakiś rozbitek?
Nagle uwagę druida przykuła niesamowita cisza. Taka pojawia się w naturze tylko w jednym przypadku - gdy pojawia się drapieżnik. Druid odruchowo chwycił za procę i włożył do niej kamyk. Zwierz, zwierzem można go przewidzieć i przechytrzyć. Najgorszymi drapieżnikami były istoty myślące od ludzi zaczynając na potwornych humanoidach kończąc. Byli oni zaskakująco nieprzewidywalni i można ich było pokonać albo diabelską uwagą albo większy sprytem. W ostateczności pozostawała siła mięśni... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Wto 19:52, 27 Paź 2009 |
|
Elf spokojnym krokiem podszedł do niziołka. Wciąż bacznie obserwował nabrzeże i trzymał nisko swój łuk z napiętą strzałą by strzelić w razie potrzeby. Spojrzał znacząco na pozostałych najemników Parona dając im niemy znak, że coś się święci.
- Co widziałeś, przyjacielu? - tropiciel zapytał niziołka nie spuszczając wzroku z dżungli, której obraz mozolnie przesuwał się przed ich oczami... - Wygląda mi to na zasadzkę. Musimy być w gotowości, ale nie możemy zdradzać tego, że odkryliśmy ich plany, albo położenie... - Gdy skończył mówic do niziołka, postąpił do Nenora aby go poinformować to tym zajściu.
- Wygląda mi to na zasadzkę. Postaw ludzi w gotowości, ale nie daj napastnikom poznać, że o nich wiemy. Zachowajcie pozorną nieostrożność i brak uwagi... - po tych słowach, ruszył dalej by zająć swoje stanowisko przy beczce na przodzie barki. Wciąż był czujny i gotowy do strzału. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Samael dnia Wto 19:55, 27 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Wto 22:11, 27 Paź 2009 |
|
- Jeżeli drapieżnik wie, że jego ofiara jest gotowa do walki i się go spodziewa, nie zaatakuje - rzekł niziołek bardziej do siebie niż do kapitana - Ja radzę, ogłoś alarm. Jeśli to zasadzka, napastnicy nie będą aż tak głupi aby kąsać i samemu zostać ukąszonym. Ale zrobisz jak chcesz. - Cade mówił spokojnie ciągle obserwując dżunglę - Myślę, jednak, że on lub oni wiedzą już o tym, że ich odkryliśmy. Taki był ich cel. Chcą nas zmęczyć byciem w ciągłej gotowości a prawdziwa zasadzka będzie miała swój finał gdzieś w dole rzeki. Daleko w dole, gdy już pomyślimy, że niebezpieczeństwo minęło...
Słowa druida brzmiały tajemniczo. Ścisnął on swoją procę. W drugiej dłoni trzymał kawałek ususzonej rośliny, która pomagała mu rzucać czary... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Wto 22:11, 27 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Śro 1:26, 28 Paź 2009 |
|
- Co? Zasadzka na nas? Nie rozśmieszaj mnie elfie... - Uznał kapitan. - Jeśli jest tam jakiś rabuś to zapewne spojrzał tylko na nasz statek i postanowił uciec żebyśmy przypadkiem nie postanowili go gonić. - Kapitan rozbawiony spekulacjami elfa siadł na beczce obok Parona.
- Czekaj, czekaj, jaka zasadzka? Jeśli jest wokół nas jakieś potencjalne zagrożenie to trzeba to sprawdzić. - Zmartwił się Paron podchodząc do burty, na której niziołek rzekomo widział jakąś postać.
- Dobrze, zatem działajmy! - Kapitan wstał lekko zdziwiony panikarskim zachowaniem swojego przełożonego. - Ty - Spojrzał na Tarisa - To ty wmówiłeś Paronowi, że to zasadzka. Mów zatem co proponujesz zrobić, ale wymyśl może coś lepszego niż zachowanie pozornej nieuwagi... To raczej nie zda egzaminu. No, dalej w końcu jesteś ponoć obeznany w takich lasach... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kwiatek dnia Śro 12:41, 28 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Sob 15:00, 31 Paź 2009 |
|
Elf spojrzał tylko gniewnie na kapitana barki.
- Przygotować się. Musimy być gotowi na wszelkie ewentualności... Obserwujcie nabrzeże i informujcie jak coś dostrzeżecie! A ty... - zwrócił się do kapitana łajby - Przyspiesz te krypę jeśli chcesz ujść żyw...
Po tych słowach wrócił na swoje miejsce. Bacznie obserwował nabrzeże a w jego dłoniach wciąż spoczywał łuk, z niebezpiecznie napiętą cięciwą... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Nie 2:36, 01 Lis 2009 |
|
- Dobra dziewczynki, słyszeliście elfa. Ruszać się, żwawo! Pełny stan gotowości. - Kapitan wykrzykiwał rozkazy.
Nenor spojrzał tylko na swoich ludzi porozumiewawczo, a ci dobyli broni i ustawili się przy burtach bacznie wypatrując zagrożenia. Obaj marynarze, spojrzeli na rozdrażnionego kapitana, po czym wyciągnęli wiosła za burty i zaczęli wiosłować, aby przyśpieszyć podróż. Kapitan sam zajął się ustawianiem żagla w dogodnych pozycjach, tak aby złapać jak najlepszy wiatr.
Płynęli tak jakiś czas, gdy dostrzegli po lewej burcie na brzegu stary pniak, który leżał tak, przysłaniając połowę rzeki. Kiedy podpłynęli bliżej jeden z marynarzy zaczął odpychać ten pień wiosłem. W tym samym momencie Taris dostrzegł paru mężczyzn, chowających się w krzakach nieopodal pniaka. Było jednak za późno. Wielkie liście i gałęzie, którymi pniak był nakryty uniosły się w powietrze, kiedy liny przywiązane do niego napięły się. Pniak wystrzelił w stronę barki, która zatrzęsła się zwalając z nóg wszystkich ba pokładzie. Burta była przebita. Zanim zdążyli się podnieść z ziemi dostrzegli kilku mężczyzn lecących na lianach w stronę pokładu.
Kiedy wstali bandyci byli już na pokładzie. Na przedzie, na skrzyniach stał ich przywódca, Morkas, którego Taris spotkał wcześniej w spelunie Kharoda.
Iniciatywa:
Taris - [link widoczny dla zalogowanych]
Łotry (ZBIORCZA) - [link widoczny dla zalogowanych]
Morkas - [link widoczny dla zalogowanych]
Herko - [link widoczny dla zalogowanych]
Grolne - [link widoczny dla zalogowanych]
Droden - [link widoczny dla zalogowanych]
Kohk - [link widoczny dla zalogowanych]
Cade - [link widoczny dla zalogowanych]
Nenor - [link widoczny dla zalogowanych]
Mam nadzieję, że wszytko jest jasne. Czerwoni to wrogowie, niebiescy to przyjaciele, a zieloni to jednostki neutralne, które wypadało by obronić... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Nie 9:39, 01 Lis 2009 |
|
Elf nie zastanawiał się wiele. Dobył strzałę i [link widoczny dla zalogowanych] w kierunku łotra który stał obok niego (1). Kolejna strzała [link widoczny dla zalogowanych] w ślad za pierwszą.
Jeśli jakimś cudem udałoby mi się powalić przeciwnika 1 pierwszym strzałem, to oczywiste jest, że drugi leci w bandziora nr 2. Do obrażeń dodajesz +2 (+1 z łuku i +1 z atutu). Jeśli nie, to obie strzały idą w zbira nr 1. Aby nie było nieporozumień obrażenia już rzuciłem:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Następny proszę |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Nie 11:27, 01 Lis 2009 |
|
Pierwszy łotr padł pod napływem strzał elfa. Drugi łotr wspiął się mozolnie do beczki i w pozycji obronnej (DEFENSYWNEJ) Podszedł do Grolne, która korzystając z okazji [link widoczny dla zalogowanych] go. Miecz wbił się w nogę [link widoczny dla zalogowanych] go. Trzeci łotr nie zastanawiał się długo. [link widoczny dla zalogowanych] na bezradnie stojącego marynarza. Na szczęście dla niego, miecz łotra tylko powierzchownie go [link widoczny dla zalogowanych]. Czwarty [link widoczny dla zalogowanych] na Drodena, jednak ten uskoczył. Piąty postąpił podobnie. [link widoczny dla zalogowanych] na orka a jego miecz [link widoczny dla zalogowanych] się weń dość głęboko. Szósty łotr, który dzierżył w rękach łuk nie wiadomo kiedy [link widoczny dla zalogowanych] strzałę, która trafiła biednego marynarza i [link widoczny dla zalogowanych] go. Siódmy z nich, również z łukiem napiął szybko cięciwę żeby po chwili [link widoczny dla zalogowanych] w stronę Kohka, który jednak dzięki swoim barbarzyńskim zmysłom zdołał uchylić się przed strzałą.
Morkas uśmiechnął się w stronę orka. Napiął swój łuk, po czym szybko [link widoczny dla zalogowanych] w jego stronę. Ork miał jednak dziś wiele szczęścia i kolejny raz uniknął strzały, która zatonęła w rzece.
Herko sprawnie wpełzł na skrzynie znajdujące się obok niego i podszedł do łotra, który atakował marynarza. Ten jednak widząc poczynania swojego przeciwnika [link widoczny dla zalogowanych] go po nogach, jednak ten podskoczył do góry unikając ciosu.Gnomka kolejny raz [link widoczny dla zalogowanych] się na swojego przeciwnika, jednak tym razem ten okazał się sprytniejszy i odskoczył na bok. W tym samym czasie Droden nie widząc żadnego innego wyjścia [link widoczny dla zalogowanych] przeciwnika, jednak trafił w żagiel rozpruwając jego część. Nagle po pokładzie rozległ się przeraźliwy ryk. To Kohk, wpadł w szał [link widoczny dla zalogowanych] piątego łotra. Jego topór trafił prosto w jego głowę powalając go na deski... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Nie 13:57, 01 Lis 2009 |
|
Cade nie był zaskoczony atakiem. Myślał szybko. Przywołał w myślach Słowa Mocy objawione mu dziś w nocy przez Silvanusa i uwolnił je. Dwaj bandyci na brzegu mieli teraz inne zmartwienie niż strzelanie z łuków. Wkoło nich natura wystrzeliła w górę oplątując ich i unieruchamiając. Jeśli zaś spróbują się poruszyć Cade dobrze wiedział, że Natura ich ukarze. [Czar Sieć cierni Władcy Dziczy str 92: efekt tak jak czar oplątanie z jedną różnicą, jeśli podejmą jakiekolwiek działanie (atak, czarowanie itp) otrzymają 1k4+4 obrażeń od cierni bez rzutu obronnego, cała reszta pozostaje bez zmian w stosunku do czaru oplątanie (ST na Refleks aby uniknąć oplątania to 15). Obszar działania czaru to 12m, czyli po 6m w każdą stronę licząc od kwadratu pomiędzy tymi dwoma panami] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Pon 16:15, 02 Lis 2009 |
|
Nenor nie wahał się. Szybkim ruchem ręki otworzył swoją księgę. Skierował rękę w stronę Morkasa po czym wypowiedział parę magicznych słów. A ten [link widoczny dla zalogowanych] na ziemię. Podobnie zachował się piąty [link widoczny dla zalogowanych] stojący nieopodal Kohka. Nie umarli, prawdopodobnie czarodziej uśpił ich tylko.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kwiatek dnia Pon 17:20, 02 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Pon 17:26, 02 Lis 2009 |
|
Elf wiedział, że gnomka da sobie radę, a raczej miał taką nadzieję. Jednak nie wyglądało to zbyt kolorowo i widział, że przyda jej się jego pomoc. [link widoczny dla zalogowanych] pomknęła w kierunku łotra na beczkach (2) i [link widoczny dla zalogowanych] w jego nogę. Zaraz za nią poleciała [link widoczny dla zalogowanych], zatapiając swój grot w jego [link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Samael dnia Pon 17:28, 02 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Pon 17:56, 02 Lis 2009 |
|
Strzały wbiły się celnie powalając łotra na beczki. Trzeci zbir uparcie atakował bezbronnego marynarza. [link widoczny dla zalogowanych] go swym mieczem. Miecz [link widoczny dla zalogowanych] się głęboko w pierś biedaka, [link widoczny dla zalogowanych] go. Czwarty łotr bez wahania [link widoczny dla zalogowanych] Drodena. Ten zgiął się z bólu, kiedy miecz przebił jego [link widoczny dla zalogowanych]. Piąty łotr spał smacznie na deskach pokładu. Szósty łotr został oplątany przez dzikie pnącza przywołane przez druida. [link widoczny dla zalogowanych] udało mu się wyswobodzić. Podobnie na czar zareagował kolejny łotr. Rośliny z łatwością [link widoczny dla zalogowanych] go. Również nie udało mu się wyswobodzić...
Skrzynie na przedzie pokładu zaczęły dziwnie trzeszczeć... Nie! Zaraz, to chrapanie dzielnego Morkasa.
Herko widząc śmierć marynarza w furii [link widoczny dla zalogowanych] swojego przeciwnika. Jego broń ześlizgnęła się po śliskiej od rosy zbroi łotra i zamiast odciąć mu głowę [link widoczny dla zalogowanych] w jego lewy bark. Łotr skrzywił się na [link widoczny dla zalogowanych] jaki wyrządził mu krasnal.
Grolne podbiegła do Parona z wyciągniętym mieczem. Zamierzała bronić go przed rabusiami.
Jej przyjaciel po drugiej tronie żagla w tym czasie atakował czwartego z nich. Niestety jego buzdygan [link widoczny dla zalogowanych] w burtę statku.
Ork szybko przebiegł pod żaglem stając w obronie czarodzieja.
Kątem oka walczący dostrzegli jak na zachodnim brzegu kolejne łotry szykują się do abordażu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Pon 18:39, 02 Lis 2009 |
|
Cade krzyknął ostrzeżenie o bandytach na zachodnim brzegu i znów przywołał do pamięci Słowa Natury. Modlił się żarliwie aby obok niego pojawił się dorodny basior. Po chwili tuż przed druidem zjawił się znikąd wilk [czar Wezwanie naturalnego sojusznika II który staje w kwadracie pomiędzy mną a Kohk'iem |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Wto 2:03, 03 Lis 2009 |
|
Nenor prawdopodobnie nie przygotował zbyt wielu czarów ofensywnych, świadczyła o tym jego zmartwiona miną, podczas kiedy wyciągał kuszę.
Wycelował w szóstego łotra, który siłował się z pnączami, po czym [link widoczny dla zalogowanych], jednak bełt poleciał gdzieś głęboko w dżunglę. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kwiatek dnia Wto 2:05, 03 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Wto 14:28, 03 Lis 2009 |
|
Taris postąpił krok w kierunku Parona, aby stanowić dla niego osłonę przed ewentualnymi atakami dystansowymi. Rozejrzał się wokoło gdy niziołek krzyknął o bandziorach na brzegu, którzy szykowali się do abordażu. Na drodze jego spojrzenia stanął na krawędzi barki, ukryty za skrzyniami bandzior. Nie zastanawiał się długo. Wszystko trwało ułamki sekund, a już po chwili w kierunku oprycha [link widoczny dla zalogowanych] strzała, która wbiła się w skrzynię przed nim. [link widoczny dla zalogowanych] strzał był nie wiele lepszy... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Śro 13:29, 04 Lis 2009 |
|
Inicjatywa:
Łotry: 8, 9, 10, 11 - [link widoczny dla zalogowanych]
Taris - 21
Łotry 3, 4, 5, 6, 7 - 15
Morkas - 13
Herko - 11
Grolne - 10
Droden - 10
Kohk - 8
Cade - 5
Nenor - 4
Zbiry na drzewach w mgnieniu oka przeleciały nad rzeką trzymając się lian, po czym zeskoczyły prosto na barkę. Na mapce będziecie mieli rozrysowane gdzie wylądowali.
Trzeci łotr, uniósł miecz nad głowę, po czym [link widoczny dla zalogowanych] go, jednak zamiast w krasnoluda, trafił on w skrzynie. Kolejny rabuś [link widoczny dla zalogowanych] Drodena, na szczęście dla krasnala [link widoczny dla zalogowanych] nie były głębokie. Piąty łotr dalej spał, a rabusie na brzegu dalej siłowali się z krzakami. Ani [link widoczny dla zalogowanych], ani [link widoczny dla zalogowanych] nie wydostał się z nich.
Morkas również spał dalej smacznie śniąc o panienkach, złocie i otwartym morzu.
Herko zamachnął się toporem, jednak ten [link widoczny dla zalogowanych] trafił łotra, który zdążył się uchylić.
Widząc jak łotry lądują na pokładzie Grolne od razu rzuciła się na kolejnego. Szybko jednak okazało się, że łotr był sprytniejszy, a kobieta [link widoczny dla zalogowanych] zaledwie w jego tarcze.
Kapłan był przyszpilony. Nie mógł rzucać czarów, gdyż wiedział, że łotr pewnikiem zabrał by mu resztę jego wątłego już zdrowia. Zaatakował przeciwnika, jednak był już tak osłabiony, że jego buzdygan [link widoczny dla zalogowanych] na skrzynie obok.
Kohk, podszedł do zbira, który wylądował na barce, a ten zaatakował go OKAZYJNY swoim mieczem. Ork okazał się jednak sprytniejszy i [link widoczny dla zalogowanych] ciosu, by po chwili wyprowadzić swój [link widoczny dla zalogowanych]. Jego topór wbił się [link widoczny dla zalogowanych] pod zbroję przeciwnika, jednak ten zawył z bólu, co ucieszyło orka.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Śro 13:37, 04 Lis 2009 |
|
Cade krótką komendą "Bierz!" wysłał wilka na łotra(10), który wylądował obok niego [ten ma okazyjny atak]. Zwierze rzuciło sie ze swoimi kłami na łotra ale ten wykonał zwinny <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=35577" title="Internetowa Kostnica"><b>unik</b></a> przed ostrymi kłami.
Sam Cade postanowił dwie rzeczy. Wyjął sierp i wypił eliksir z przezroczystym płynem. Po chwili nie było po nim śladu [eliksir niewidzialności] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Śro 13:54, 04 Lis 2009 |
|
Nenor poczuł ulgę, kiedy zobaczył jak wilk zajmuje się przeciwnikiem, którego się obawiał. Skierował kuszę w jego stronę, wycelował, po czym [link widoczny dla zalogowanych] do niego. Bełt nie wbił się głęboko, jednak łotr odczuł [link widoczny dla zalogowanych] przez niego zadane.
Kiedy wilk wykonywał nieudolny atak na niego ten machnął swym mieczem [link widoczny dla zalogowanych] zwierzęcia. Nie poddawał się jednak. Postanowił [link widoczny dla zalogowanych] kolejny raz. Tym razem wilk nie miał tyle szczęścia co poprzednio. Miecz prawie [link widoczny dla zalogowanych] go. W tym samym czasie ósmy łotr [link widoczny dla zalogowanych] zabić Grolne, jednak ta odskoczyła na bok i jego atak zakończył się fiaskiem. Dziewiąty zbir [link widoczny dla zalogowanych] w orka, który mało nie padł pod [link widoczny dla zalogowanych] miecza.
Ostatni ze zbirów widząc odsłoniętego od swojej strony maga postanowił na niego [link widoczny dla zalogowanych], jednak kiedy chciał zeskoczyć ze skrzyni jego noga zaklinowała się między nimi. Już miał paść na deski, jednak w ostatniej chwili [link widoczny dla zalogowanych] nogę. Nenor tylko spojrzał na niego z żalem... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Śro 15:15, 04 Lis 2009 |
|
Taris dalej niezmordowanie usiłował "upolować" łotra przy skrzyni (3). Cięciwa jego łuku świsnęła i [link widoczny dla zalogowanych] strzała wbiła się w jego [link widoczny dla zalogowanych] przyszpilając jego rękę do tułowia. Strzała chyba przebiła płuco, a impet ataku sprawił, iż wypadł za burtę. Następnie wykonał krok w kierunku beczek, przy których stał Paron, zajmując jego prawą stronę - przeciwnie do Grolne - i ponad beczkami [link widoczny dla zalogowanych] w napastnika, lecz jego zwinność pozwoliła mu się uchylić i strzała utknęła w skrzyni za nim. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Śro 15:40, 04 Lis 2009 |
|
Czwarty łotr kolejny raz [link widoczny dla zalogowanych] krasnoluda, jednak tym razem kapłan nie wytrzymał ciosu. Miecz zbira wbił się w jego głowę [link widoczny dla zalogowanych] go. Łotr tylko uśmiechnął się wyrzucając zwłoki za burtę torując sobie drogę do dalszej części barki.
Piąty łotr wraz ze swoim przywódcą Morkasem nadal leżeli na deskach. Widać były bardzo wygodne, gdyż Morkas zamruczał zadowolony.
Szósty łotr miał już dosyć prób wyswobodzenia się. Naciągnął łuk, po czym wystrzelił w stronę Parona. Jego strzała [link widoczny dla zalogowanych] się w jego wielki brzuch wyrządzając [link widoczny dla zalogowanych] rany. Widać zbójcy najpierw chcieli wyeliminować przywódców żeby potem zająć się prostymi siepaczami. Taris spojrzał na niego. Ciernie wbiły się głęboko w jego skórę zadając mu poważne [link widoczny dla zalogowanych] Siódmy łotr widząc cierpienie swojego kompana wolał nie ryzykować. Dalej próbował wydostać się z pnączy, jednak i tym razem [link widoczny dla zalogowanych] przyniosło to skutku.
Herko uśmiechnął się do elfa, po czym przeszedł po skrzyni kawałek żeby dostać się bliżej przeciwnika. Ten dostrzegł w tym okazje do zaatakowania go, jednak [link widoczny dla zalogowanych] ją trafiając w deski. Herko nie czekał dłużej, zaatakował go zanim ten zdążył na powrót podnieść swój miecz. To dało mu nad nim pewną przewagę, dzięki której [link widoczny dla zalogowanych] go, a jego topór głęboko wbił się w niego [link widoczny dla zalogowanych] go boleśnie.
Grolne dalej atakowała łotra. Tym razem [link widoczny dla zalogowanych]. Jej miecz ciął łotra przez tors, jednak jego zbroja zatrzymała na sobie większość siły, co w afekcie spowodowało, że łotr ledwie odczuł [link widoczny dla zalogowanych].
Kohk dalej atakował dziewiątego łotra, jednak ten [link widoczny dla zalogowanych] ostrza orkowego topora. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Śro 19:16, 04 Lis 2009 |
|
Wilk pomimo głębokiej rany nadal próbował ugryźć bandytę. Jednak jego szczęki <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=35632" title="Internetowa Kostnica"><b>zacisnęły</b></a> się tylko na grubym karwaszu na przedramieniu człowieka nie czyniąc mu krzywdy. Cade tymczasem postarał się znaleźć jakieś dogodne miejsce do ataku. Rozejrzawszy się, że nie ma zbytniego pola do popisu wyjął kolejny eliksir i wlał go do gardła dziękując w myślach Silvanusowi i reszcie dobrych bóstw za dary magicznego leczenia w płynie jaki zsyłają na ten padół. Od razu poczuł się l<a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=35633" title="Internetowa Kostnica"><b>lepiej</b></a>... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Śro 19:51, 04 Lis 2009 |
|
Nenor widząc wilka usiłującego zdziałać coś ze zbirem postanowił zareagować lepiej. Szybkim ruchem otworzył swoją księgę i zaczął rzucać czar. Po chwili z jego dłoni skierowanej w stronę zbira wyleciała mała magiczna kulka, która uderzyła prosto w niego, która wyrządziła mu [link widoczny dla zalogowanych].
Ósmy zbir uderzył w Grolne, jednak ta jak zwykle miała szczęście i [link widoczny dla zalogowanych] ciosu. Kolejny łotr próbował ranić orka. Mało tego... [link widoczny dla zalogowanych] prosto w jego klatkę piersiową [link widoczny dla zalogowanych] ją na wylot. Kohk padł na deski. Prawdopodobnie martwy. Dziesiąty zbir chciał powalić przyzwanego zwierzaka. Zamachnął się, jednak tym razem wilk okazał się szybszy i [link widoczny dla zalogowanych] ciosu. Ostatni z łotrów widząc wolne pole podszedł do maga, po czym [link widoczny dla zalogowanych] prosto w niego swym mieczem, który wbił się [link widoczny dla zalogowanych] pod jego szatę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Czw 9:19, 05 Lis 2009 |
|
Wilk kąsał dalej. Tym razem jego szczęki zacisnęły się <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=35647" title="Internetowa Kostnica"><b>mocniej</b></a> a kły wbiły się głęboko <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=35648" title="Internetowa Kostnica"><b>odrywając</b></a> kawał mięsa. Cade tymczasem podszedł do Khonka i wrzucił mu w gardło swoją ostatnią jagodę. Miał nadzieję, że uratował tym życie barbarzyńcy, które właśnie odchodziło...
[Wg mnie takie działanie nie spowoduje, że stanę się widzialny ale poddam się decyzji MP jeśli zadecyduje on inaczej ] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Czw 14:44, 05 Lis 2009 |
|
Taka delikatna aluzja do inicjatywy, ale mniejsza, skoro jesteś niewidzialny
Elf raz jeszcze wydobył strzałę z kołczanu i [link widoczny dla zalogowanych] do napastnika przy beczkach. Coś nie szło elfowi to strzelanie. Musiał wybić się z rytmu. Odwrócił się na pięcie w nadziei, że gnomka poradzi sobie z napastnikiem. Cofnął się o krok w tył i miał doskonałą pozycję do strzału w następnego łotra (10). Druga strzała [link widoczny dla zalogowanych] w jego kierunku. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie GMT
|
|
|
|
|
|
|