Menolof

MENOLOF
Pan Tego, Co Żywe, Władca Oddechu, Pan Łąk I Lasów
Pośrednie bóstwo
Symbol: Ptak siedzący na zielonym drzewie
Dziedzina: każda żywa istota i rośliny
Charakter: neutralny
Wyznawcy: Druidzi, Tropiciele, medycy, pustelnicy
Charakter kapłanów: N, ND, PN
Domeny: Leczenie, Roślina, Słońce, Ziemia, Zwierzęcia
Ulubiona broń: Drąg
Boska ranga: 10

Menolof to opiekun wszystkich żywych istot. Przewodzi druidom w ich walce o utrzymanie równowagi w naturze. Nienawidzi nieumarłych i nakazuje swym wyznawcom niszczyć każdy przejaw nie-życia. Wyznawcy Menolof’a nie uznają czarów typu wskrzeszenie, toteż kapłani tego boga nie rzucają tego czaru. Przeważnie kapłani Menolof’a to kapłani/druidzi.
Nie sprzeciwił się przybyciu ludzi gdyż miłuje je jak każde żywe istoty. Płakał gdy zielone smoki wypalały wiekowe drzewa Puszczy Ellianoor. Mówi się, że te łzy spadły gdzieś w Tual'u i wyrosną z nich drzewa o wiele piękniejsze od tamtych. Uznaje przybycie ludzi za naturalną kolej rzeczy. Hextor obawiał się stanąć do walki z bogiem natury gdyż rozumie on jej potęgę. Dlatego druidzi Tual'u są jedynie ewidencjonowani lecz nie ma żadnych restrykcji wobec nich. Kapłani Pana Łąk i Lasów modlą się o czary o świcie wtedy gdy większość natury budzi się do życia. Wiedza(natura) to umiejętność klasowa kapłanów tego bóstwa.

Dogmat: Jesteś częścią natury a ona jest wszystkim. Nie sprzeciwiaj sie jej lecz wsłuchuj w nią a odpłaci ci swymi darami. Chyba każdy Druid myśli podobnie. Nie przerywają oni życia lecz również sztucznie go nie podtrzymują. Żaden kapłan czy druid Menolofa nie używa czarów wskrzeszających – jest to sprzeczne z naukami ich boga.

Kler i świątynie: Kościół zorganizowany jest dość luźno jednak w mniejszych miejscowościach można napotkać małe kapliczki. Kapłani rzadko się spotykają w większych gronach. Wyznawcami Menolofa są najczęściej istoty powiązane z naturą jak rolnicy, druidzi i tropiciele. Raz do roku podczas zbiorów część z nich jest poświęcana temu bóstwu.

Objawienia: Menolof przedstawia się jako dowolna żywa istota. Zawsze inaczej lub pod kilkoma. Potrafi przybyć jako orzeł lecz po wylądowaniu zmieni się w niedźwiedzia a gdy zatrzyma się przed rozmówcą staje się drzewem. Mówi mądrze i nigdy nie zapomina wtrącić dygresji o naturze nie ważne o czym toczy się rozmowa.

OK pierwszy dokończony bóg na jakiego trafiłem w twoim świecie. Oj coś mi się wydaje, że próbując zawstydzić moją niewiedze na temat Tu'alu wsadziłeś patyk w gniazdo szerszeni, czy jak to się tam mówi.
Przyznam szczerze, że naprawdę miło się czyta twoje epickie opisy świata i historii z nim związanych, choć wydaje mi się momentami, że jestem na nie za głupi, gdyż nie zawsze za pierwszym razem rozumiem o co ci dokładnie chodzi w danym tekście. Trochę to wszystko jest jak dla mnie zapchane epickością i tą wszechobecną w Tu'alu magią, czego niestety nie widać w sesjach, które prowadzisz w swoim świecie. Tak mam na myśli Zaułki (to obecnie jedyna sesja w Tu'alu). Dobra czekaj bo chciałem się do czegoś przyczepić i jak zwykle zbaczam z tematu. Wracając zatem...

Danny napisał:

Bohaterstwo często przypłacone jest śmiercią a kapłanów, którzy potrafią wyprosić u boga wskrzeszenie postaci szukać ze świecą gdyż jedyne legalne świątynie to świątynie Hextora.

Ten tekst pochodzi z tematu "Dalszy opis świata", umieszczonego w dziale "opis świata". Tu po raz kolejny nawiąże, choć wiem, że to się robi nudne, do chaosu, jaki panuje w dziale tego świata, gdyż za cholerę nie pamiętałem gdzie mam szukać tego tekstu, a pamiętałem, że taki był. Dobra, ale do rzeczy. Po co go szukałem? BA! Po co go tu umieściłem? W pewnym sensie to kapłani i bogowie w Tu'alu cholernie mijają się z celem. Skoro Hextor jest jedynym bogiem posiadającym legalne świątynie to logicznym jest, że reszta kapłanów jakichkolwiek bóstw musi ukrywać się po lasach niczym rebelianci na planecie Hoth. Tym samym można uznać, że nawet jeśli są w tym świecie jakieś świątynie dajmy na to Gerosha, to jest ich na tyle niewiele żeby wiedzieli o nich głównie nieludzie, na dodatek tylko ci niezasymilowani, że tak ich nazwę.
Ale to jeszcze nie koniec tej dygresji. Otóż celowo wybrałem Gerosha jako przykład, gdyż zauważyłem, że pomimo tego, że według twojego tekstu jego jedyni wyznawcy poza tymi nielicznymi kapłanami/rebeliantami są okresowo żałobnicy, ma on taką samą boską rangę co obecny tu Menlof.
Mało tego! Otóż odważnie teraz zarzucę ci błąd (choć oczywiście pewności co do swojej racji nie mam)!

Danny napisał:

23 dzień CZK – Czas Dotyku Gerola – w tym dniu opłakuje się i wspomina tych co nieżyją. Co więcej podczas tego święta zmarli często pojawiają się w swych rodzimych stronach jako zjawy. Nie czynią nikomu krzywdy i co ciekawsze zdają się być niepodatni na odegnanie i karcenie. Kapłani Hextora upatrują w tym podstęp jednak jest to łaska Gerola dana rodzinom zabitym lub zmarłym w naturalny sposób.

Ten tekst znajduje się w temacie "Kalendarz Tual'u", który również możemy znaleźć w dziale Opis Świata.
Czyż nie powinno się to święto nazywać Czas Dotyku Gerosha? Być morze zaraz zarzucisz mi, że gdzieś czegoś nie doczytałem, albo po prostu szukam dziury w całym, może uznasz, że to zwykła literówka, a może (na co liczę najbardziej) uznasz, że to już czas na odsłonięcie dalszej części historii bogów w których wszystko stanie się jasne.
Choć pewnie wiele to dla ciebie nie będzie znaczyło to zachęcam cię do rozbudowywania tu swojego świata. Chętnie będę zarzucał ci niekompetencje przy każdym możliwym złym posunięciu Very Happy

jak przystało na prawdziwego Troublemakera.

Hextor nie jest jedynym legalnym bogiem ale jest najpotężniejszym. Są bogowie, których wyznawanie jest zabronione, ale ludzie przybywając do Tu'alu nie mogli ot tak sobie zacząć wojować ze wszystkimi prawami obowiązującymi w świecie.

Precyzując. Hextor ma największą rzeszę wyznawców i jest potężny. Przez co kapłani jego również mają spore wpływy. Są bogowie zakazani jak Peproh, ale na przykład Menolof - bóg natury, czy Gerol - bóg śmierci nadal włądaja swoimi domenami. Kapłanom Hextora oczywiście nie jest w smak, że są inni bogowie i dążą do stworzenia monoteizmu. Narzucają wiarę w Hextora dość rygorystycznie ale zdają sobie sprawę z tego, że będzie to długotrwały proces.
Są też bogowie źli i splugawieni tak jak Graushu, którego nienawidzą wszyscy (poza wyznawcami oczywiście). Ale to trochę inna historia.

Czas Dotyku Gerosha - fakt literówka Razz

Ja się cholernie cieszę, że wyłapujesz moje błędy. Tworzyłem ten świat na przełomie wielu miesięcy i czasami nie pamiętałem, że coś już napisałem i w innym miejscu napisałem coś przeciwnego. Stąd te nielogiczności, które mam nadzieję wspólnie powyłapujemy i wyprostujemy.

To dobrze, że nie popadasz w furie słysząc krytykę tak jak jeden były administrator tego forum, którego imienia nie będę teraz przytaczał.
W każdym razie wyżej napisałeś, że Hextor nie jest jedynym legalnym bogiem, jednak w temacie "Dalszy opis świata" dalej widnieje wzmianka o tym, że to właśnie jego są jedyne legalne świątynie. Nie wie, może po prostu źle interpretuje ten tekst. Może chodzi ci o to, że jedynie jego świątynie są legalne w miastach, albo, że jedynie jego świątynie mają monopol na udzielanie usług. Kapłani innych bogów mogą jedynie modlić się, a czary rzucać na własny użytek - to by było nawet logiczne, ale wymaga jakiegoś sprostowania ze strony Pierwszego Twórcy, czyli ciebie Very Happy

.

Co do samego procesu wprowadzenia monoteizmu, to nie sądzę żeby kapłani Hextora robili to aż tak po dobroci. Zakładając, że po ich stronie stoi prawo Tu'alu, które sami tworzą, a większość bóstw czczą jedynie nieludzie, kapłani Hextora spokojnie mogli by zrobić jakiś pogrom na większą skalę. To znaczy przynajmniej mi się to wydaje logiczne, ale być może jest to powiedzmy w ich planach dajmy na to do wprowadzenia dopiero w v 2.0 Tu'alu Smile

.

Na koniec tylko napisze, że dalej nie wyjaśniłeś czemu bóg Gerosh posiada żałobników jako jedynych wyznawców. Może powinieneś dodać mu jakieś dogmaty żeby nie był jedynie "wielkim szefem grabarzy", albo zmniejszyć jego boską rangę robiąc z niego pomniejsze bóstwo.