Autor |
Wiadomość |
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Sob 18:14, 03 Paź 2009 |
 |
Elf milczał przez całą drogę. Bacznie obserwował Jankinsa i przysłuchiwał się jego pyszałkowatym przechwałkom. W końcu na miejscu przysiadł razem z towarzyszem by odsapnąć chwile. Sprawdził cały ekwipunek, podostrzył miecze i ruszył w ślady krasnoluda... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Sob 18:32, 03 Paź 2009 |
 |
Krasnolu spojrzał w dół. Lina zwisała leniwie kończąc się może 15-16 metrów niżej na półce skalnej. Na linie ktoś zawiązał supły, które pozwalały zejść bezpiecznie na dół. Thorik szarpnął linę kilka razy, gdy stwierdził, że utrzyma jego ciężar ruszył. Taris był tuż za nim. Jenkins postanowił na razie trzymać się na końcu. Jęczał i sapał schodząc za elfem. Na samym dole była tylko cienka mgiełka śniegu. Nie docierał on tu często, gdyż wiatr i głębokość na to nie pozwalały. Awanturnicy ogarnęli wzrokiem gruzy i szczątki małych zwierząt rozrzucone wkoło. Gdy dostrzegli schody prowadzące niżej ze szczelin pomiędzy gruzami wyskoczyły piszcząc trzy ogromne szczury. Ich wychudłe ciała miały prawie metr długości a długie i szare ogony potęgowały ich wielkość.
- Za bardzo hałasujemy - jęknął Jenkins puszczając potężnego bąka i wyjmując miecz...
INICJATYWA:
Jenkins - <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33240" title="Internetowa Kostnica"><b> 17</b></a>
Thorik - <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33238" title="Internetowa Kostnica"><b>15</b></a>
Szczury - <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33241" title="Internetowa Kostnica"><b>12</b></a>
Taris - <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33239" title="Internetowa Kostnica"><b>9</b></a>
Jenkins ciął szczura który podlazł pod jego nogi (3). Jego miecz zagłębił się w wychudłym ciele. Szczur zapiszczał i legł na bok. Targnęły nim drgawki. Z rany wyciekła ciemna krew a potem znieruchomiał całkowicie...
[link widoczny dla zalogowanych]
[Mozna się domyśleć, że na planie szczur nr 3 to już historia ale nie chciało mi się go usuwać i wrzucać kolejnej mapki] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Sob 20:15, 03 Paź 2009 |
 |
Thorik spojrzał jak martwe zwierze sztywnieje, po czym sięgnął po wielki topór i [link widoczny dla zalogowanych] kolejnego (2) szczura. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kwiatek dnia Sob 20:41, 03 Paź 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
 |
 |
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Sob 20:28, 03 Paź 2009 |
 |
Elf jak tylko zobaczył szczury dobył broni i atakował osobnika, który znajdował się najbliżej niego (1). Najpierw [link widoczny dla zalogowanych], a potem [link widoczny dla zalogowanych]. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Samael dnia Sob 20:31, 03 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Sob 21:10, 03 Paź 2009 |
 |
Topór krasnoluda chybił uderzając o kamienną podłogę. Szczur pisnął i <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33284" title="Internetowa Kostnica"><b>rzucił</b></a> się na stopę krasnala. Nie <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33285" title="Internetowa Kostnica"><b>wgryzł</b></a> się głęboko ale zdenerwował Thorika nie na żarty. Tymczasem miecz elfa <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33281" title="Internetowa Kostnica"><b>rozciął</b></a> szczurze ciało prawie na pół.
Jenkins widząc jak jego brodaty kompan sie męczy i klnie na szczura podbiegł i uciął łeb zwierzęciu.
- Na Hextora! Ścierwa! - krzyknął na truchła, kopnął jedno i splunął na drugie. - Tego może być tu więcej. Przerośnięte paskudy. Głodne jesteście! - znów wydarł się na trupy - To żryjcie same siebie!
[PD za starcie po 75. Nie było aż takie trudne aby dawać więcej. Samael zajrzyj do PG na stronę 124 tam masz opis co możesz wykonać podczas całorundowego ataku - TYLKO 1,5m krok. Nie możesz wyciągnąć broni i zaatakować dwa razy. Zresztą pisałem ci to wcześniej jak strzelałeś Jak wyciągasz broń możesz sieknąć albo strzelić tylko raz.]
Staruch spojrzał na schody w dół. Ocenił, że nie będzie chyba zbyt wiele widział bez pochodni. Wyjął jedną z plecaka. Chwilę zajęło mu zapalenie krzeszącej gałązki. Klął przy tym na jej twórców i ich rodziny. Wreszcie pochodnia zapłonęła.
- Jeśli nie macie nic przeciwko, starzec pójdzie pierwszy. Wy widzita lepiej ode mnie ale to ja widzę to co widoczne nie jest. - ruszył schodami w dół... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Sob 21:13, 03 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
 |
 |
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Sob 21:21, 03 Paź 2009 |
 |
- Phi... Taki z ciebie wszechwidzący?! Gdyby nie to wasze ludzkie niedopracowanie to pewnie dostali byśmy się w głąb niezauważeni... - Spojrzał z wyrzutem na wieśniaka, który znikał na schodach. - Amator...
Obrócił się w stronę Tarisa, po czym ruszył za Jenkinsem. Dobrze widział w mroku, tak wiec nie zawracał sobie głowy ostrożnym patrzeniem pod nogi. Szedł i obserwował co dzieje się dookoła. Nie chciał żeby jeszcze jakieś dzikie szczury nagle zaskoczyły ich i zaczęły gryźć po nogach.
- Chodź elfie, nie ma co zwlekać. Później sobie podostrzysz swoje klingi! - W tym momencie zaśmiał się z nałogu swojego kompana. - Niech by te głupie szczury piekło pochłonęło, dopiero co te buty kupiłem! - To mówił do siebie patrząc na dziurę po kłach szczura na prawej cholewie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Sob 21:57, 03 Paź 2009 |
 |
Schody zostały wykonane byle jak, ale nie stanowią większego zagrożenia. Są kręte i pewnością ktoś próbujący tędy zbiegać naraziłby się na upadek. Widać z nich było fortecę. Niegdyś z pewnością dumną i ważną w tych okolicach. Teraz jej połamane wieże i popękane mury stanowiły obraz nędzy i rozpaczy. Jenkins zszedł pierwszy na dół. Wyszli na mały dziedziniec który kiedyś musiał być blankami twierdzy. Proces zapadanie się jej sprawił, ze zapadła się głębiej i to co było blankami teraz jest dziedzińcem.
Podłoga rozciąga się na północ oraz południe i najprawdopodobniej składa się ze zdradzieckich powalonych murów. Gdy weszli dalej Jenkins zatrzymał się nagle tuż przed drzwiami wiodącymi do cytadeli.
- Stójta i patrzta - rzekł i wylał trochę wody z bukłaka na ziemię przed nimi. Szybko wsiąkła ona w szczeliny do tej pory nie widoczne. - Prosta pułapka na prostych ludzi. Węszę, że ta od wieków opuszczona forteca wcale opuszczona nie będzie. Omińta to dużym łukiem.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Sob 21:58, 03 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Sob 22:09, 03 Paź 2009 |
 |
- Phi... - Kolejny raz Thorik wyśmiał wątłe umiejętności człowieka. Nie imponowały mu wcale, gdyż już jako maluch potrafił dostrzegać jakiekolwiek zmiany w kamiennych strukturach. Być może i tą pułapkę zobaczył przed Jenkinsem, jednak wieśniak oczywiście dumnie wyrwał się pierwszy.
Thorik był już wystarczająco zdeterminowany. Zacisnął zęby, złapał mocniej swój topór a na jego twarzy wymalował się złowieszczy uśmiech. Stał za Jenkinsem. Już miał podnieść broń do ciosu, jednak zobaczył karcący wzrok elfa. Przemógł się po chwili, i odstawił topór do pierwotnej pozycji, trzymając go przy sobie.
- Prosta pułapka dla prostych ludzi - aż się dziwie, że już nie leżysz pogrzebany gdzieś tam na dole! - Położył mu ciężką dłoń na ramieniu i uśmiechnął się do niego przyjacielsko. - A teraz ruszaj swoją kościstą starą dupę dalej wieśniaku bo nam te szczury złoto porozkradają! - Wskazał w stronę drzwi.
Poczekał aż starzec podejdzie do drzwi, po czym obszedł pułapkę dookoła przypominając gestem elfowi o jej istnieniu.
Kiedy Jenkins wszedł do środka Thorik był już tuż za nim. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Sob 22:28, 03 Paź 2009 |
 |
Jenkins pchnął drzwi. Weszli do wieży. Jej okrągły obszar wybrukowany był granitem, na którym leżą cztery martwe gobliny, najwyraźniej zabite w walce. Jeden stoi oparty plecami o zachodnią ścianę a zabójcza włócznia wciąż go przebija, utrzymując wyprostowanym. Z obszaru tego wychodzi dwoje drewnianych drzwi. Powyżej zaś pusta wieża z wyszczerbionymi murami sięga może około 10 metrów, lecz nie ma już pięter ani schodów, pozostało jedynie kilka strzaskanych półek.
Staruch gwizdnął cicho przez zęby. Po bliższych oględzinach można było dojść do wniosku, że gobliny nie żyją od dawna, ale nie od bardzo dawna. Ich ciała zdążyły już obgryźć szczury. Starzec rozejrzał się dokładniej z nietęgą miną na twarzy.
- Jak żeś taki spryciarz panie krasnolud to wybieraj gdzie leziem
Taris
Podszedł do południowej ściany. Coś go tknęło aby przyjrzeć się jej wyglądowi. Już po chwili widział wyraźnie jak na tle kamiennej ściany rysuje się kontur drzwi. Dostrzegł też klamkę sprytnie zamaskowaną za kamieniem...
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Sob 22:35, 03 Paź 2009 |
 |
- Ha! Takim spryciarz! - To mówiąc ruszył w stronę północnych drzwi. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Nie 13:22, 04 Paź 2009 |
 |
Elf mocno chwycił za klamkę i pociągnął z całej siły.
- Mości towarzyszu! - elf zagadnął do krasnoluda - Może tędy? - Z zawadiackim uśmiechem wskazał uchylone przez siebie kamienne, dość masywne drzwi. Wszedł przez nie trzymając wciąż w pogotowiu swoje miecze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Nie 13:32, 04 Paź 2009 |
 |
Krasnal spojrzał lekko zawstydzony w stronę elfa, jednak już po chwili wymalował się na jego twarzy podobny uśmiech jak u kompana.
- Już myślałem, że ich nie zauważysz Tarisie! - blefował - Wiedziałem o nich jeszcze zanim weszliśmy do tego pomieszczenia!
Złapał mocno za swój topór i gotowy do akcji wszedł do tajemniczej komnaty przed resztą, jednocześnie rozglądając się po jej zawartości. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Nie 14:01, 04 Paź 2009 |
 |
Efl chwycił klamkę i poczuł ostry przeszywający ból w dłoni. Po chwili spostrzegł, że tkwi w niej igła dwucalowej długości [1 obrażenie. <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33329" title="Internetowa Kostnica"><b>Rzut</b></a> na wytrwałość ]. Jenkins cmoknął z uznaniem.
- No, no widać radzicie sobie bez przewodnika. - rzekł zgryźliwie i poszedł przeszukiwać okrągłe pomieszczenie.
Taris obejrzał dłoń i wyjął igłę. Rana nie wyglądała groźnie a dłoń nadal była sprawna.
Ukryte przed nieproszonymi gośćmi pomieszczenie było wilgotne i chłodne. Miało nie więcej niż trzy metry na trzy metry i bardziej przypominało jakąś celę. Pod ścianą leżą trzy szkielety łuczników, którzy najpewniej do końca strzegli, teraz zasypanych gruzem, otworów strzelniczych na wschodniej i południowej ścianie.
[nie chce mi się wrzucać tutaj mapki, pomieszczenie zajmuje 4 kwadraty czyli ma 3x3 metra, łatwo to sobie wyobrazić. Znajduje się ono na południowej "ścianie" okrągłego pomieszczenia, z którego przyszliście] |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Nie 14:02, 04 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Nie 14:09, 04 Paź 2009 |
 |
- Jasny gwint! - syknął tropiciel. Wszedł do środka i nogą przewalił jedno truchło... Pustka, nie było tu nic ciekawego. Wyszedł stamtąd i czekał na pozostałych.
- Idźże przodem "MOŚCI PRZEWODNIKU".... - Elf z przesadnym do rozbawienia uznaniem i sztucznym szacunkiem skłonił się przed Jankinsem, ale nie spuścił go z oka ani na chwile. - Ruszaj! Tylko oglądaj się często za siebie, bo kiedyś możesz ujrzeć mą klingę wystającą spomiędzy twoich starczych ślepi... A drugą z bebechów! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Nie 14:29, 04 Paź 2009 |
 |
Tropiciel popełnił błąd. Przeszkodził umarłym w ich wiecznym odpoczynku. Thorik w momencie gdy jego kompan kopnął szkielet poczuł złowróżbną moc negatywnej energii.
Elf odwrócił się aby spojrzeć na upiorną scenę jak trzy zignorowane przez niego szkielety wstają. W ich oczach jątrzyły się bladozielone ogniki...
[Ech, a jednak trzeba skromny plan rozrysować]
W pierwszej chwili wydawało się, że niegdysiejsi łucznicy chwycą swe łuki i zaczną strzelać do intruzów. Lecz ci szli jedynie w ich kierunku szykując swe kościane pazury aby zadać im ból...
INICJATYWA:
Krasnolud - <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33331" title="Internetowa Kostnica"><b>20</b></a>
Elf - <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33330" title="Internetowa Kostnica"><b>17</b></a>
Jenkins - <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33332" title="Internetowa Kostnica"><b>17</b></a>
Szkielety 1,2,3- <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33333" title="Internetowa Kostnica"><b>13</b></a>
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Nie 14:37, 04 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Nie 14:36, 04 Paź 2009 |
 |
Thorik, kiedy tylko zorientował się z czym ma do czynienia szybko schował wielki topór zamieniając go na ciężki buzdygan. To jeszcze przed walką.
Kiedy tylko pierwszy (1) trup pojawił się obok wejścia krasnal [link widoczny dla zalogowanych] go [link widoczny dla zalogowanych] mu spory kawałek klatki piersiowej.
Zanim pierwszy szkielet upadł na ziemie Thorik wyprowadził kolejny [link widoczny dla zalogowanych] jednak okazało się, że nie złamał on nawet żadnej kości. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kwiatek dnia Nie 15:00, 04 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
 |
 |
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Nie 14:41, 04 Paź 2009 |
 |
Nie dość, że krasnal [ ] trafił, to jeszcze zdołał swoim ciosem rozproszyć energię podtrzymującą w całości szkieletowe istoty. Uśmiechnął się gdy do nóg upadła mu kupka kości. Gotował się także na spotkanie z pozostałymi dwoma... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Nie 14:57, 04 Paź 2009 |
 |
Elf czekał w gotowości. Zaraz za krasnoludem ruszył i ciął kolejnego truposza (2), który stał w drzwiach. [link widoczny dla zalogowanych] huknął o kości z dużą siłą [link widoczny dla zalogowanych] kostuchowi kilka żeber. [link widoczny dla zalogowanych] twardo w kręgosłup [link widoczny dla zalogowanych]kolejne pęknięcia i złamania przegniłym kościom. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Nie 15:07, 04 Paź 2009 |
 |
Elf ciął szkielet dwukrotnie, jednak na jego kościach powstawały tylko rysy po ostrzach mieczy. Najwidoczniej nie czuł on bólu a magia go podtrzymująca była silna. Jenkins krzyknął coś niezrozumiale. Elf rzucił okiem. Staruch ni jak chciał im pomóc, albo nawet nic nie wiedział co się tu wyprawia. Mocował się on z włócznią, która przybiła goblina do ściany.
Szkielet <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33348" title="Internetowa Kostnica"><b>zamachnął</b></a> się łapą na elfa lecz cios był na tyle łatwy, ze Taris uniknął go. Druga kościana łapa również <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33349" title="Internetowa Kostnica"><b>trafiła</b></a> w powietrze.
Krasnolud tymczasem po nieudanym ataku natknął się na kościejowe szpony. <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33350" title="Internetowa Kostnica"><b>Pierwszy</b></a> cios trafił go pod ramię i rozorał kawałek zbroi <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33352" title="Internetowa Kostnica"><b>sięgając ciała</b></a>. <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=33351" title="Internetowa Kostnica"><b>Drugi</b></a> zaś krasnolud sparował z łatwością i uderzył ponownie... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Nie 15:13, 04 Paź 2009 |
 |
Krasnoludek szybko odwdzięczył się nieumarłemu za rozszarpanie jego prawie nowej zbroi. [link widoczny dla zalogowanych] kolejny raz [link widoczny dla zalogowanych] go.
Kiedy ten upadał Thorik [link widoczny dla zalogowanych] ostatniego szkieleta na polu walki [link widoczny dla zalogowanych] i jego. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kwiatek dnia Nie 15:14, 04 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Nie 15:21, 04 Paź 2009 |
 |
Ciosy kapłana rozrywały magię trzymającą kości razem i rozłupywały piszczele. Wreszcie u ich stóp leżały nieruchome już i martwe na wieki trupy. Coś błysnęło w gruzach. Krasnoludzki zmysł przekazywany z pokolenia na pokolenie i kształcony przez millenia obcowania z tym metalem powiedział mu jedno: złoto. rozgarnął stopą kości i kamienie. Pochodnia Jenkinsa najwyraźniej przybliżyła się bardziej bo elf również spostrzegł jakieś świecidełko wśród kamieni. Po chwili grzebania w kamieniach udało im się je jako tako "ogołocić". Wspólnymi siłami nie znaleźli majątku ale zachęta była. Skoro w tym opuszczonym miejscu miały być skarby to zapowiadało sie na to.
[Od MG: 9sz i 14ss, do tego po 150 PD jeśli was to interesuje - dopiszcie sobie sami do kart postaci ] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Samael
Gracz
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków... Płeć:
|
Wysłany:
Nie 15:23, 04 Paź 2009 |
 |
-No nareszcie. Tośmy sobie poradzili. - elf nie ukrywał zdziwienia, ze jego miecze nic nie zdziałały w stosunku do trupów i z zazdrością spojrzał na broń krasnoluda. - Muszę sobie taką sprawić.... - rozejrzał się dookoła i wyrwał jakiś korbacz zdechłego kobolda. Ten był nawet w dobrym stanie, choć pozostawiał wiele do życzenia. Do następnej walki powinien wystarczyć. Zawiesił go sobie na klamrze od mieszka z boku paska by móc łatwo go dobyć.
- No! To w drogę waszmościowie! - skinął na Jankinsa by szedł przodem |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Nie 15:37, 04 Paź 2009 |
 |
Krasnal trzymał w ręku sztuki złota. Spojrzał na nie. Kiedy zobaczył brak zainteresowania ze strony Tarisa szybko schował do sakwy pięć sztuk złota a resztę umieścił w ręku Jenkinsa.
- Trzymaj przyjacielu... - Uśmiechnął się podstępnie. - To tak na zachętę. Potem będzie więcej.
Podszedł do elfa. Przymocował swój ciężki buzdygan do paska, po czym ściągnął z pleców wielki topór. Uśmiechnął się, lekko ukłonił, gestem ręki zapraszając Jenkinsa do komnaty na północy... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Danaet
Władca Domeny
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Nie 15:56, 04 Paź 2009 |
 |
Jenkins nic nie odpowiedział. Towarzysze zauważyli, że udało mu się wyciągnąć włócznię z ciała goblina. Teraz truchło przykurcza leżało na boku. W miejscu gdzie kiedyś było przyszpilone widniał napis. Litery były wykute głęboko w kamieniu. Budziły respekt nawet u krasnoluda. Jednak po chwili Thorik pomyślał, że wcale może nie musi czuć wielkiego podniecenia z kunsztu twórcy. Te litery mogły powstać za pomocą magii a wtedy to już inna gadka. Jakkolwiek zostały stworzone nie znali ich znaczenia.
Taris przeszukał pobieżnie ciała goblinów. Jego zapał co do znalezienia korbacza, czy choćby czegoś obuchowego. Musiał się zadowolić małym i lekko zardzewiałym morgenszternem znalezionym pod ciałem jednego z goblinoidów.
Jenkins z uśmiechem rzekł do krasnoluda ofiarującego mu monety.
- Jak stąd wyjdziemy to podzielimy łupy tak jakeśmy uzgodnili. - odwrócił się do północnych drzwi.
Krasnolud podejrzewał, ze starzec nie chce zbytnio obarczać swoich leciwych mięśni i do tego czasu wykorzysta ich jako tragarzy swojej części złota.
Jenkins po pobieżnych oględzinach otworzył z lekkim skrzypnięciem drewniane drzwi. Za nimi był korytarz. Na tyle długi aby pomieścić dwie pary drzwi po bokach i jedne na końcu. Te po lewo nie były jednak drewniane jak pozostałe. Były zrobione z kamienia. Krasnolud obejrzał je wraz z Jenkinsem. Kamienne wrota były zdobione. Płaskorzeźba przedstawiała płynącą istotę, której kształty zbliżone były bardziej do smoka niźli do ryby. Jenkins przejrzał szczeliny w drzwiach. Uniósł brwi na znak, że wszystko w porządku. Krasnolud również nie dostrzegł niczego niebezpiecznego.
- Wygląda, że nie ma tu niespodzianek.
Drzwi otwierały się do zewnątrz...
[Na diagramie drzwi o których mowa są ciemne i mogą być niewidoczne. Znajdują się naprzeciwko tych na północnej ścianie korytarza.]
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kwiatek
Troublemaker
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42 Płeć:
|
Wysłany:
Nie 16:09, 04 Paź 2009 |
 |
Jeszcze zanim Jenkins zdążył przejść przez próg krasnal wziął jego część monet, spojrzał na nie i rzekł.
- Nie to nie! Ja tam nimi nie wzgardzę. Na przyszłość radze ci starcze brać zapłatę zawczasu bo ja pamiętać o twojej doli nie mam zamiaru! Ha! - Krasnal jak zwykle zaśmiał się chowając resztę monet do swej sakwy.
Kiedy doszli do kamiennych drzwi Thorik przyjrzał im się.
- Wyglądają zachęcająco! - Dziarsko spojrzał na Tarisa. - No to wygląda na to, że teraz moja kolej! - To mówiąc przeszedł przez nie z toporem gotowym do walki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|