FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Bezsłoneczna Cytadela - WĄTEK GŁÓWNY Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Samael
Gracz



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 18:31, 11 Paź 2009 Powrót do góry

Elf nie zastanawiał się długo. Wyjął klucz spośród kamieni i nie oglądając się ruszył pędem za koboldem. Gdy znaleźli się za drzwiami wyjął z jednego buta, z ciasnej kieszonki sztylet, a na jego miejsce wsadził klucz. Pasował idealnie. Nóż odłożył do plecaka. Gotowy dalej ruszył za Meepo....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 18:38, 11 Paź 2009 Powrót do góry

Krasnal również ruszył za koboldem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 8:59, 12 Paź 2009 Powrót do góry

Kobold zawiódł ich do środka i zamknął za sobą drzwi. Na swoje szczęście był po ich odpowiedniej stronie.
- Szybko - szepnął i pognał do południowych drzwi, które był drugim wyjściem z tego pomieszczenia. Szczeknął coś przy nich w swoim języku. Po chwili sztaba z drugiej strony drzwi szczęknęła.
Nie mieli zbyt wiele czasu aby się rozejrzeć po tym pomieszczeniu. Były tu przykute trzy małe humanoidy. Trzy gobliny. Ich grube łańcuchy były grube i zardzewiałe. Każdy z nich przykuty jest do metalowego szpikulca wystającego z podłogi.
W jednym z rogów komnaty położono kilka zniszczonych broni i tarcz. Trzy pary żółtych oczu spoglądały na przechodzących.
Drzwi się otworzyły a Meepo zrobił coś do czego jak sadzili nie był zdolny. Walnął mocno mordę koboldziego strażnika. Tamten jęknął i padł jak długi.
- Teraz szybko, szybko za mną.
Choć miał krótkie nogi, Meepo przebierał nimi szybko. Krasnolud ledwo za nim nadążał. Elf również miał z tym problemy. Biegli korytarzem aby po chwili wpaść o komnaty gdzie pierwszy raz spotkali Meepo. Za nimi dało się słyszeć bojowe okrzyki i wrzaski.
- Koboldy nie pójdą za nami. Idziemy na ziemia gobliny. Gobliny złe. One porwać mój smok. Wy pomóc odebrać im mój smok, ja wrócić do dom jako Smoczy Pasterz. Meepo raduje się. - mówił przechodząc do północnych drzwi komnaty, w której onegdaj leżał łkając. Otworzył je i zajrzał ostrożnie w korytarz. Gdy elf i krasnolud znaleźli się po drugiej stronie drzwi Meepo małym sztyletem wyrył na nich symbol podobny do tego jaki widzieli na słupach przy rozpadlinie.
- To znak goblin. Kobold nie pójdzie tam gdzie znak goblin. - zaśmiał się gardłowo i zamknął za sobą drzwi. Odsapnął.
Pochodnia elfa dogasała. Zdjął więc inną ze ściany i podpalił. Widać pochodnie w tym miejscu był stare i spalały się szybciej. Korytarz zakręcał na południe a później znów szedł na wschód. Coś jednak im tu nie pasowało. W pierwszej części korytarza znaleźli pustą fiolkę. Znali jej kształt. Widzieli ją przy pasie Jenkinsa. Ich kroki stały się ostrożniejsze. Najwyraźniej koboldzka hołota, która ich ścigała przeszukiwała inną część swoich terenów gdyż ich dzikie głosy ucichły. Teraz ten podły staruch był gdzieś w pobliżu i jeśli był niewidzialny mógł stanowić nie lada kłopot... szczególnie jeśli dybał na ich gardła. Meepo nie interesował się nagłym przypływem ostrożności jego towarzyszy. Jednak Jenkinsa nie było na razie ani widać ani słychać. Dotarli wreszcie do końca korytarza. Przejście blokowały drewniane drzwi. Meepo zatrzymał się i rzekł:
- Meepo nie zna te tereny. Nie był tu nigdy. Meepo teraz już nie prowadzi - odsunął się lekko w kąt...


Czerwona linia to droga jaką przebyliście z Meepo.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 11:15, 12 Paź 2009 Powrót do góry

- Zaraz, zaraz Meepo... Czemu niby mieli byśmy odnaleźć twojego "Smoka" i co będziemy z tego mieli? Co w jednej jaskini robią gobliny i koboldy? Dlaczego nam pomagasz i czym jest ten twój "Smok"? - Krasnal cały czas bacznie rozglądał się w poszukiwaniu zagrożenia. Żałował, że elf tak jak człowiek potrzebuje sztucznego światła, o wiele łatwiej by było wypatrzyć Jenkinsa w ciemności. Topór miał cały czas w gotowości.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 11:25, 12 Paź 2009 Powrót do góry

Meepo skulił się jakby zaraz miał otrzymać cios. Gdy tak się nie stało odpowiedział łamanym wspólnym.
- Gobliny być tu wcześniej. My koboldy przyjść z podświat. [podświat to nazwa Podmroku w moim świecie - przyp. MG]. My napotkać goblin a goblin nas nie lubić. Goblin nas bić my walczyć. Smoooook - przeciągnął to słowo prawie je pieszcząc - Smok, mój smok to Calcryx, mój smoczek. Kochany. Meepo był Pasterz Smoczy, ale złe goblin zabrać Calcryx. Meepo nie być już Pasterz. Ale teraz Meepo odzyskać smok a wy dostać od wódz nagroda. Wódz na was zły, ale wybaczyć jak wy smok przynieść. Smok cały i zdrowy. A wtedy Meepo być znów Pasterz Smoka i Meepo mieć szacunek u inny kobold.
Cały ten bełkot nie podobał się ani krasnoludowi ani elfowi. Był... bełkotem i niewiele z niego zrozumieli.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 11:38, 12 Paź 2009 Powrót do góry

- Jeśli ten twój smok jest aż tyle warty to postaramy się go znaleźć, ale nie był bym na twoim miejscu taki pewien, że zrobimy to dla łaski twojego wodza. - Krasnal podszedł do drzwi. - Najlepiej poznasz te tereny idąc jako pierwszy Meepo... - Thorik dał mu do zrozumienia, że ma przejść przez drzwi.
Przeleciał wzrokiem jeszcze raz po ścianach. Czy Jenkins na prawdę tędy przechodził? Drzwi są zamknięte, albo został tutaj, czając się na nich, albo bezszelestnie przeszedł dalej żeby wydrzeć goblinom skarby, które miały należeć do nich. Jedno było pewne - jeszcze go tu spotkają.
Spojrzał srogim wzrokiem na Meepo. Nie chciał żeby mały jeszcze protestował - w końcu szli po jego smoka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 12:14, 12 Paź 2009 Powrót do góry

Meepo aż podskoczył. Nie wiadomo czy z wrażenia czy ze strachu. A może to jedno i drugie?
Otworzył delikatnie drzwi. Ku zdziwieniu krasnoluda i elfa było ono puste. Jedynym jej wystrojem były szczurze odchody, rozłupany gruz i plamy. Miała może 6x8 metra. Elfowi zaświtało, że mogłaby być idealnym miejscem na ewentualny odpoczynek. Jednak na razie nie był na to czas. Meepo szedł dziarsko do drzwi na północnej ścianie. Tak jak poprzednio i te uchylił ostrożnie i wyjrzał. Machnął chudą łapą na resztę.
Kolejna komnata była zbliżona wielkością do poprzedniej. Z tej jednak były dwa wyjścia. Na północ i na zachód. Zachodnie drzwi pokryte były tajemniczymi glifami. Północne wyjście nie było niczym zagrodzone. Na wschodniej ścianie zaś znajdowała się wyschnięta fontanna. Choć popękana i brudna rzeźba nurkującego smoka zachowała swój urok. Thorik spostrzegł, że kamieniarz MUSIAŁ być krasnoludem, nie było innej opcji. Elf dostrzegł swym okiem tropiciela niedawne ślady szczura i inne sprzed mniej więcej miesiąca, należące do czwórki humanoidów. Nie były to ani koboldy ani gobliny. Być może to grupa sir Braforda przechodziła tędy onegdaj.
Meepo podszedł do fontanny i małym sztylecikiem wyskrobał na ścianie jakieś znaki.
- Smoki som tu i ówdzie - powiedział tajemniczo - Meepo zna język smoka. Meepo umieć czytać słowa smoka - pokazał na symbole na przedzie fontanny i te wyryte na drzwiach.
Krasnolud warknął tylko coś o tłumaczeniu i Meepo od razu zaczął czytać napis na fontannie.
- Nainarya
Kapłan poczuł wibrację powietrza. Magia! Paszcza smoka zabulgotała i do fontanny począł lecieć czerwonawy płyn, podobny do płynnej lawy. Meepo podskoczył w miejscu i ciesząc się jak dziecko powtarzał w koło
- Meepo czaruje! Meepo czaruje!
Czerwono-złota ciecz przestała lecieć i zebrała się w zbiorniku fontanny. Nie było jej dużo, ale z pewnością była magiczna...
Meepo do razu podbiegł do kamiennych drzwi i bez zastanowienia palnął:
- Tana Aman Heka Men... - ale nic się nie wydarzyło. Meepo powtórzył słowa kilkakrotnie i rzekł.
- Tu pisać "Zbierz dobro i otwórz droga". To nie czary...


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Pon 13:27, 12 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 13:55, 12 Paź 2009 Powrót do góry

Krasnal był zaskoczony nagłym wytryskiem dziwnej mazi z fontanny. Kiedy było po wszystkim ten podniósł z ziemi patyk, po czym wsadził go do mazi. Okazała się być to po prostu lepka, gęsta, ciepła maź, która oblepiła patyk dookoła. Odrzucił patyk na ziemię po czym odsunął się na parę kroków do tyłu.
- Nainarya! - Jednak i to nie przyniosło efektu. - Magiczna dziwna maź... Hmm... niech no magia się tym zajmię. - Mówiąc te słowa krasnal wydobył swój święty symbol, z którego błysnęło światło ujawniając mu magie, która znajdowała się nieopodal (Wykrycie Magii).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 14:01, 12 Paź 2009 Powrót do góry

Fontanna, z której jeszcze przed chwilą wyleciała lepka maź nie była z pewnością magiczna. Przynajmniej teraz. Zaś dziwna ciecz emanowała aurą szkoły transmutacji. czymkolwiek nie była tworzyła i przekształcała... Była też to szkoła związana z żywiołami. Zapewne Jerimond, mag który skierował ich tu po smocze tomy mógłby być tą cieczą zainteresowany. Według niego jak i wioskowych twierdza ta zapadłą się wieki temu, a wiec wiekowa magia mogła go zainteresować... a to wiązało się ze złotem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 14:07, 12 Paź 2009 Powrót do góry

Thorik wziął pusty flakonik po eliksirze Jenkinsa i napełnił go dziwną cieczą.
- No co? Kto wie, czy to się nam nie przyda gdzieś dalej... - Chowając flakonik ruszył na zachód do drzwi, przez które chciał przejść.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 14:14, 12 Paź 2009 Powrót do góry

Podszedł do drzwi. Dotknał dłonią klamki, lecz coś nie dawało mu spokoju. Jakaś iskra zatliła się w głowie krasnoluda. Czuł. Wyraźnie czuł obecność nieumarłego. Te drzwi. To one emanowały aurą nie-życia. Nie była to nekromancja lecz negatywna energia płynęła w każdym calu tych kamiennych drzwi. Thorik cofnął dłoń i przyjrzał się wykonaniu tych wrót. Ktoś zabezpieczył je także perfidną pułapką na nachalnych i głupich włamywaczy. Ale on nie był głupi. Nie znał natury pułapki ale ten długi otwór na wysokości jego szyi na pewno nie był wywietrznikiem. Nie był też ozdobą. Zastanowił się nad inskrypcją wyrytą w smoczym: "Zbierz dobro i otwórz drogę"...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Gracz



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 14:37, 12 Paź 2009 Powrót do góry

Elf z zaciekawieniem obejrzał ciecz... Zostało mu jeszcze trochę oliwy na pochodnie, a te próchna szybko wygasały. Nasączył kolejne szmaty (3 na zapas) i czwartą nawinął na płonący kij. Komnata od razu rozświetliła się jaśniejszą poświatą. W pusty po oliwie dzban nabrał cieczy patrząc przezornie na krasnoluda. Mag zapewne chciałby mieć więcej obiektów do badań niż tylko fiolka dziwnej substancji. Uśmiechnął się. Szczelnie zamknął naczynie i schował je do plecaka.
Gry krasnolud zawahał się przy drzwiach zapytał:
- Coś nie tak? Meepo! Trzymaj pochodnie! - podał koboldowi żarzący się patyk ze szmatą w oliwie. Dobył drugiego miecza i ściskając je w pogotowiu skinął na krasnoluda oznajmiając mu swoją gotowość. Stanął obok drzwi, lecz w pewnej odległości tak by jak najlepiej przygotować się na ewentualne spotkanie z wrogiem


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 4:28, 13 Paź 2009 Powrót do góry

- Tam jest napisane "Zbierz dobro i otwórz droga"... To oznacza, że przez drzwi przejść mogą jedynie dobre postacie. W przeciwnym wypadku zapewne uruchomi się jakaś śmiercionośna pułapka. Wolę nie ryzykować... Jeśli chcesz to idź przodem, ale jeśli chcesz wrócić razem ze mną w jednym kawałku to polecam ominąć na razie te drzwi... - Krasnal odsunął się od dziwnych wrót. - Chodźmy korytarzem na północ, może tam znajdziemy jakąś drogę dookoła, albo znajdziemy Jenkinsa, który zastraszony rozbroi pułapkę. - Mówiąc te słowa krasnal kierował się już północnym korytarzem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 9:12, 13 Paź 2009 Powrót do góry

Korytarz był długi i prowadził cały czas na północ. Krasnolud widział, że kończy się on grubo ponad 20 metrów dalej. Na jego początku po lewo i po prawo były wnęki. Po lewej stronie stały drewniane drzwi a po prawej sufit zawalił się odcinając na zawsze tajemnice tam skrywane. Elf <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34113" title="Internetowa Kostnica"><b>dostrzegł</b></a> kolejne ślady szczurów, tym razem trochę większych. Były tu również ślady tych samych humanoidów co przy fontannie. Coś błysnęło w blasku pochodni. Tropiciel podszedł i podniósł metalową broszę z herbem rodu Tiaon przedstawiającą lwa w ognistych jęzorach. Obaj towarzysze nabrali pewności, że ekspedycja sir Braforda wraz z dzieciakami Hurcele przechodziła tędy!
Dalej korytarz był upstrzony drzwiami. Po lewo i po prawo były po trzy pary. Wszystkie lekko uchylone. Meepo rzekł
- Teraz ciiii - przystawił palec do jaszczurzego pyska - Szczury mogą nas usłyszeć. To duże szczury - pokazał rozkładając ręce - Bardzo duże...
Jednak ostrzeżenie Meepo było zbędne. Trzy... nie cztery wielkie, tłuste szczury wylazły ruszając wąsami i piszcząc. Jeden odważnie ruszył w stronę intruzów. Najwyraźniej bronili swoich gniazd...

[link widoczny dla zalogowanych]

dawno nie było więc...

INICJATYWA:

Szczur 2 - <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34116" title="Internetowa Kostnica"><b>23</b></a>
Szczur 3 - <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34117" title="Internetowa Kostnica"><b>21</b></a>
Meepo - <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34120" title="Internetowa Kostnica"><b>18</b></a>
Szczur 1 - <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34115" title="Internetowa Kostnica"><b>16</b></a>
Elf - <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34119" title="Internetowa Kostnica"><b>16</b></a>
Krasnolud - <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34118" title="Internetowa Kostnica"><b>7</b></a>
Szczur 4 - <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34114" title="Internetowa Kostnica"><b>5</b></a>

Pierwszy szczur (2) rzucił się na roztrzęsionego Meepo, który ściskał swój sztylet. Szczur <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34122" title="Internetowa Kostnica"><b>kłapnął</b></a> zębami ale Meepo sprytnie uskoczył w bok. Drugi szczur próbował się przecisnąć do kobolda. Wreszcie gdy mu się to udało Meepo wykorzystał jego nieuwagę [okazyjny] i <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34123" title="Internetowa Kostnica"><b>pchnął</b></a> go. Trafił jednak pomiędzy dwa ciała. Z bojowym okrzykiem niepodobnym do tego tchórzliwego jaszczura pchnął drugi raz. Tym razem <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34124" title="Internetowa Kostnica"><b>sztylet wbił</b></a> się w ciało szczura. Szczur pisnął jednak <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34125" title="Internetowa Kostnica"><b>rana</b></a> nie była głęboka... . Szczur (3), który się przeciskał wreszcie <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34126" title="Internetowa Kostnica"><b>kłapnął</b></a> zębami. Najwyraźniej jednak nie miał miejsca, albo było mu wszystko jedno kogo gryzie. <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34127" title="Internetowa Kostnica"><b>Wbił</b></a> swoje szczurze zęby w bok drugiego (2) szczura...

PLAN

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie chciało mi sie już zmieniać, net mi wolno chodzi, więc szczur nr 3 stoi po lewo od szczura nr 2 Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Danaet dnia Wto 9:15, 13 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Samael
Gracz



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 13:41, 13 Paź 2009 Powrót do góry

Elf natychmiast schował brosze do kieszeni. Meepo zaczął gadać coś o szczurach to na wszelki wypadek zmienił broń na łuk. Gdy szczury wyskoczyły i zaczęły atakować kobolda tropiciel dobył strzałę i [link widoczny dla zalogowanych] w kierunku najbardziej widocznego osobnika (3) Starał się wykorzystać przestrzeń między ścianą a koboldem. Strzała świsnęła w powietrzu omijając Meepo.

Nie wiem czy trafiłem, ale jeśli tak to [link widoczny dla zalogowanych] masz obrażenia. Nie liczyłem kary -4, bo jak pisałem nie celuje uważnie tylko strzelam do widocznego dla mojej postaci szczura, a z rzutu nawet jakbyś odjął tą karę to i tak go trafie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Samael dnia Pią 13:31, 16 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 13:47, 13 Paź 2009 Powrót do góry

Krasnal szybko zareagował. Nie myśląc [link widoczny dla zalogowanych] na szczura (3), jednak pech, który prześladował krasnala już od dłuższego czasu nie pozwolił mu sprawnie zaatakować.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Sob 8:17, 17 Paź 2009 Powrót do góry

Strzała elfa przebiła ciało szczura powalając go na ziemię. [z tego też powodu uznaję, że krasnolud atakuje nr 2]. Topór Thorika zatoczył szalony łuk aby trafić w kamienną posadzkę. Dwa szczury (4 i 1) podeszły ostrożnie widząc, że członek ich stada padł. Szczur (2) <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34373" title="Internetowa Kostnica"><b>próbował</b></a> dziabnąć krasnoluda lecz Thorik na czas odsunął nogę. Meepo z morderczą precyzją <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34374" title="Internetowa Kostnica"><b>wbił</b></a> sztylet w oczodół ssaka i położył go. Dwa pozostałe szczury czmychnęły do pomieszczeń po bokach korytarza piszcząc ze strachu...

[Całe 100PD na głowę za tą walkę]

Meepo wyciągnął sztylet ze łba szczura.
- Dobre mięso - rzekł i zaciągnął ciało w kąt po czym kilkoma szybkimi ruchami przykrył truchło ciężkimi kamieniami. - Na później - skwitował.
Krasnolud spojrzał w głąb korytarza. Na samym jego końcu dostrzegł wyraźne kształty kolejnej fontanny z płaskorzeźbą przedstawiającą smoka. Podłoga tam była nierówna, niektóre płyty na podłodze były położone niżej. Ktoś podparł je żelaznymi prętami aby nie powróciły na poprzednia pozycję... jakby ktoś rozbroił dwie pułapki...

[Nie wiem gdzie chcecie iść wiec nie podejmuję żadnych działań waszymi postaciami. Sa drzwi po lewo i korytarz prosto oraz stado drzwi po lewo i prawo]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Gracz



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Sob 8:21, 17 Paź 2009 Powrót do góry

- No to sprawdźmy dokładnie to pomieszczenie - tropiciel rzekł spokojnie - Później zdecydujemy, którędy pójść, skoro nasz przewodnik nie wie gdzie iść... - spojrzał z pogardą na Meepo, po czym zaczął uważnie oglądać pomieszczenie w którym się znajdowali...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Samael dnia Sob 8:22, 17 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 9:08, 18 Paź 2009 Powrót do góry

Taris rozejrzał się ponownie po pomieszczeniu ale nie znalazł już nic więcej niż poprzednio. Ruszyli więc ostrożnie korytarzem na północ. Minęli pouchylane drzwi. Z niewielkich pomieszczeń pachniało szczurzymi odchodami. Widocznie miały one tam swoje gniazda. Minęli je bez większych problemów. Widać szczury za bardzo się obawiały aby atakować.
Dotarli do komnaty z fontanną. było z niej jedno wyjście. Drewniane drzwi znajdowały się na zachodzie. Elf spojrzał na ślady na podłodze. Jeśli się nie mylił tędy też ktoś przechodził jakiś czas temu. Teraz jednak tropiciel zauważył coś niepokojącego, czego nie dostrzegł poprzednim razem. W jedną stronę przeszły 4 osoby. Wróciły zaś tylko trzy. Najwyraźniej czwarta osoba została za zachodnimi drzwiami...
Meepo podszedł do fontanny omijając zablokowane pułapki.
- Meepo znów będzie czynił magię! - krzyknął rozentuzjazmowany i zaczął przeszukiwać fontannę w poszukiwaniu smoczych napisów.
- Oooo - wydał z siebie zdziwiony jęk - Nieee Meepo głupi nie być. Meepo nie zabijać. Tu napisane "Niech będzie śmierć". - spojrzał na pozostałych - Meepo nie przeczyta
Gdy przyjrzeli się fontannie Thorik odkrył, że z kamiennej płaskorzeźby wystają jakieś rurki. Z pewnością nie leciała z nich nigdy woda a zapach ze środka był nieprzyjemny...

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Gracz



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 12:36, 18 Paź 2009 Powrót do góry

- Śmierć? - zaciekawił się elf - Niechaj imię Najgorszego będzie zawsze przeklęte... Może ta fontanna potrzebuje ofiary? Trzeba to sprawdzić... - Tropiciel zawadiacko spojrzał na krasnoluda i postąpił parę kroków w stronę Meepo z uśmiechem na ustach szerokim niczym ostrze sztyletu....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 13:16, 18 Paź 2009 Powrót do góry

Krasnal wrócił się do przejścia - chciał zachować bezpieczną odległość podczas kiedy kobold będzie czytał złowrogi napis.
- Meppo przeczyta... i to dokładnie to co jest tam napisane. W przeciwnym wypadku zjem jego smoka tuż po znalezieniu go... - Thorik zrobił przy tym groźną minę głaszcząc się jednocześnie po brzuszku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 15:16, 18 Paź 2009 Powrót do góry

Meepo głośno przełknął ślinę i zmrużył oczy. Odetchnął głęboko i z pewnością modlił się do Khurtumlaka aby zaklęcie [jeśli takowe były zaklęte] zadziało na elfa i krasnoluda. Rzekł przez zęby:
- Naihuine!
Dało się wówczas słyszeć syk a z rur ukrytych w płaskorzeźbie począł sączyć się szary dym. Meepo począł się dusić i po chwili padł nieprzytomny. Elf zakrył usta i nos dłonią [Uznaję, że Taris stoi blisko Meepo a Thorik ciut dalej] co <a href="http://kostnica.eu/show.php?nr=34509" title="Internetowa Kostnica"><b>pozwoliło</b></a> mu bez szwanku na zdrowiu wyjść z zabójczych oparów.
Szara chmura powoli opadła. Meepo leżał bez ruchu na kamiennej ziemi. Widać było, że żyje ale z pewnością nie dojdzie do siebie zbyt szybko...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Gracz



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Leża Wilkołaków...
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 17:19, 18 Paź 2009 Powrót do góry

Elf prawie odskoczył. Spojrzał pytająco na krasnoluda i odkaszlnął ciężko. Gdy wszystko opadło odciągnął Meepo dalej od fontanny i ponownie spojrzał na krasnoluda z bezradną obojętnością...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Nie 22:08, 18 Paź 2009 Powrót do góry

- Wstawaj obiboku! - Powiedział starając się [link widoczny dla zalogowanych] nieprzytomnego kobolda. - To nie pora na wylegiwanie się na szczurzych odchodach śmieciu!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet
Władca Domeny



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 3085
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 8:14, 19 Paź 2009 Powrót do góry

Thorik podszedł i pobieżnie cucił Meepo. Dopiero później zauważył wyraźne zmiany na jego twarzy. Zapadnięte oczy, sinawy jęzor. Kobold padł ofiarą jakiejś trucizny [Ujmując to mechanicznie utrata cechy, w tym wypadku stracił 5 BD co spowodowało spadek jego PW do -1]. Teraz kapłan miał całkowitą pewność, że kobold nie obudzi się bez troskliwej opieki i odpoczynku. Czego oczywiście nie uświadczyłby pośród swoich rodaków, więc nie na co miałby liczyć u boku wyznawcy Nerulla i Abbathora...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie GMT
 
 
Regulamin